"Globalne ochłodzenie jest dla ludzkości gorsze"

"Na regulacjach stracą ubodzy, a zyskają bogaci" (fot. Instytut Globalizacji)
Bartosz Wilk / deon.pl

Z dr. Tomaszem Telukiem - prezesem Instytutu Globalizacji, autorem książki "Mitologia efektu cieplarnianego" rozmawia Bartosz Wilk.

Tomasz Teluk: Światowe mocarstwa dążą do stworzenia rządu światowego, który sprawowałby gospodarczą władzę nad światem za pomocą rozdziału limitów na emisję gazów. Na szczęście rozdźwięk interesów między krajami odsunie tę apokaliptyczną decyzję w czasie. Apokaliptyczną, bowiem powstanie rządu światowego, na co zwraca uwagę także Benedykt XVI, jest nieuniknione. Wówczas możemy spodziewać się panowania Antychrysta. „Zielona” ideologia nadaje się ku temu znakomicie.

Myślę, że tak. Afera pokazuje prawdę, robienie badań naukowych pod hipotezę wymaganą przez polityków. To największy skandal w historii ludzkości. Pokazuje obłudę zaangażowanych w ten skorumpowany projekt.

Bynajmniej. Globalne ocieplenie, dzięki Bogu, jest faktem. Bez niego mielibyśmy ujemne temperatury jak na Marsie i życie nie rozwinęłoby się na Ziemi. Klimat jest po prostu zmienny. Obecnie znajdujemy się w fazie pomiędzy dwoma zlodowaceniami. Globalne ochłodzenie byłoby znacznie gorsze dla ludzkości.

Niestety jest to zakamuflowana ideologia skierowana przeciwko życiu ludzkiemu. Tylko „głębocy ekolodzy” nazywają człowieka rakiem, którego trzeba wyplenić. Coraz częściej w głównym nurcie dyskusji pojawia się także postulat kontroli narodzin za pomocą sztucznej antykoncepcji i aborcji, aby powstrzymać globalne ocieplenie.

Kto skończył szkołę podstawową wie, że dwutlenek węgla jest gazem życia, a nie trucizną. Im więcej dwutlenku węgla, tym lepiej dla życia na planecie. Nie ma też związku między emisjami dwutlenku węgla a efektem cieplarnianym. Najważniejszym gazem cieplarnianym jest para wodna, pochodząca z parowania wód i oceanów.

Gdyby tak było, to najbardziej regulowane gospodarki – realnego socjalizmu zostawiłyby dziewicze połacie natury. Było odwrotnie. Regulacje potęgują rabunek środowiska naturalnego. Tak jak każdy zasób – środowisko naturalne najlepiej chroni własność prywatna i rozwinięta gospodarka.

Stracą ubodzy, bo wyższe ceny żywności to głód i choroby w krajach Trzeciego Świata. Zyskają najbogatsi, których stać będzie i tak na płacenie wyższych rachunków. Zyskają także firmy zaangażowane w nowe, bezemisyjne technologie.

Polska jest uzależniona od węgla. Zapłacimy wyższe rachunki za prąd, konkurencyjność naszych firm spadnie, część zbankrutuje, spadnie PKB, wzrośnie bezrobocie i zwiększą się socjalne wydatki państwa.

Proszę spytać o to rządzących. Jakie mają cele polityczne, żeby działać na szkodę naszego kraju i ludzi w nim mieszkających, bo przecież wszyscy płacimy za nich rachunki.

Mam dwójkę małych dzieci. W śląskich lasach zbieramy grzyby, jagody, jeżyny. Kąpiemy się w jeziorach i pijemy wodę ze strumyków. Każdego dnia dziękujemy za to Panu Bogu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Globalne ochłodzenie jest dla ludzkości gorsze"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.