Gortat: Potrzebujemy wielkiego autorytetu
Zdaniem Marcina Gortata reprezentacja Polski w koszykówce potrzebuje wielkiego autorytetu, który pokieruje jej grą. W niedzielę biało-czerwoni przegrali z Belgią 67:70 i o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy będą walczyli w turnieju barażowym.
Ze wskazaniem przyczyn porażki w Antwerpii środkowy Orlando Magic nie ma problemu. "Zabrakło zimnej krwi w końcówce, a także doświadczenie u niektórych zawodników. Do tego w nasze poczynania wkradł się chaos. Nie wykorzystywaliśmy naszych mocnych stron, czyli zawodników podkoszowych, do których w ostatnich minutach nie docierały piłki" - wylicza Gortat.
Polski jedynak w NBA zdecydował się na wsparcie międzynarodowej kampanii promocyjnej obchodów 30. rocznicy powstania NSZZ "Solidarność" - "Solidarity changes the world". Łodzianin zapewnia, że solidarności w zespole nie zabraknie i w przyszłym roku polscy koszykarze zrobią wszystko co w ich mocy, by awansować do mistrzostw Europy.
"Przez ten rok każdy z nas musi się stać lepszym koszykarzem, musi popracować nad swoimi słabościami, ale również PZKosz musi być solidarny z nami i pomóc nam zbudować wielki zespół. Potrzebujemy wielkiego autorytetu, który będzie nami kierował" - podsumował.
W przyszłorocznym turnieju barażowym zagra dziesięć drużyn, ale awans wywalczy tylko jedna.
Skomentuj artykuł