GPW: Podsumowanie tygodnia 19-23.04.2010

GPW: Podsumowanie tygodnia 19-23.04.2010
Dominik Tomczyk

Początek tygodnia dla indeksu WIG rozpoczął się od luki bessy tracąc ponad 1022 punkty licząc od piątkowego do poniedziałkowego zamknięcia. Ale dopiero atak niedźwiedzi we środę i we czwartek wprowadził trochę lęku w obozie byków. Dotarliśmy do planowanego wsparcia na poziomie 42600 – 42300. Ale wciąż otwartym pozostaje pytanie: czy to już nadszedł ten właściwy czas na głębszą korektę, czy jest to jedynie mały ruch korekcyjny wywołany zewnętrznymi informacjami: a to złymi danymi ze Stanów Zjednoczonych, a to większym deficytem budżetowym Grecji czy Irlandii. Jednak jak na razie nie powinniśmy się zbytnio nie niepokoić. W dalszym ciągu rynek potwierdza swoją siłę i zmierza ku nowym maksimom.

Oczywiście, kiedyś nadejdzie ten dzień, kiedy presja niedźwiedzi wybije wzrostowe argumenty z rąk byków i nastąpi oczekiwana głębsza korekta całego rynku. Ale nikt z nas nie wie „kiedy”. Przyjdzie nieoczekiwanie jak ból na rodzącą, jak złodziej w nocy. Pomimo iż wielu analityków giełdowych wieszczy głęboką korektę, to my powinniśmy patrzeć na to, co widzimy na wykresach, a nie podążać za głosami czy opiniami innych. Dla nas jedynym prawdziwym głosem powinien być głos rynku, który wyraża się poprzez trend. To trend jest naszym przyjacielem i jakiekolwiek zagranie przeciwko trendowi może odbić się długą czkawką co odczujemy natychmiast na stanie naszego portfela. A trend w dalszym ciągu jest wzrostowy! Piszę to w kontekście planowanej tzw. krótkiej sprzedaży na GPW w Warszawie. Nowe możliwości ale i nowe niebezpieczeństwo i zwiększone ryzyko dla naszych inwestycji.

Nasz „deonowski” barometr rynku polskiego liczony w oparciu o spółki zaliczane do indeksu WIG stracił 10% osiągając poziom 90% a byki podniosły się z poziomu 0 do poziomu 10%. A zatem stosunek byków do niedźwiedzi wynosi 90% do 10%.

Czas na nasze wykresy.

Wykres 1: WIG, 23-04-2010, wykres dzienny świecowy

Nasz scenariusz korekty się sprawdził i doszliśmy do planowanego poziomu wsparcia (bufor pomiędzy 42603.3 – 42305.8 punktów). Ale czy piątkowe wzrosty są jedynie odreagowaniem na wcześniejsze spadki czy też w kolejnym tygodniu nastąpi ich kontynuacja?

Układ średnich w dalszym ciągu pomyślny dla byków. Średnia wykładnicza z 45 sesji na poziomie 41958.2 punktów może okazać się naturalnym wsparciem. Główna linia trendu wzrostowego, którą obrazuje niebieska pogrubiona przerywana linia, pokazuje jeszcze miejsce na korektę łącząc się z drugim wyznaczonym przez nas poziomem wsparcia (bufor 41163.3 – 40907.8 punktów). Średnia 100-sesyjna tuż poniżej tego poziomu.

Wykres 2: WIG, 23-04-2010, wykres tygodniowy świecowy

Wykres w układzie tygodniowym pokazuje nam już nieco mniej miejsca na spadki. Zarówno linia trendu jak i średnia wykładnicza z 15 tygodni jak i poziom wsparcia (czerwona linia) spotykają się niemal na tym samym poziomie. Odnotujmy ponadto, że średnia wykładnicza z 45 tygodni przecięła od dołu średnią wykładniczą ze 100 tygodni, co pokazuje nam, że rynek nabiera siły w kierunku północnym. Ja odczytuję to pozytywnie.

Wykres 3: WIG, 23-04-2010, wykres dzienny symboliczno-punktowy

I na koniec spójrzmy na indeks WIG z perspektywy wykresu symboliczno-punktowego określanego mianem kółka i krzyżyka. Wykres ten doskonale odfiltrowuje wszystkie szumy, jakie pojawiają się na indeksie w ramach dziennej zmienności. W dalszym ciągu linia trendu wzrostowego kreślona od lutowego dołka 2009r. jest niezagrożona. Bufor krótkoterminowego wsparcia wyznaczony przez średnie wykładnicze z 20 i 25 okresów znajduje się tuż pod zaznaczonym wsparciem na poziomie 41000-41200 punktów, zaś bufor długoterminowy utworzony w oparciu o średnie wykładnicze 50 i 55 okresowe znajduje się powyżej drugiego planowanego wsparcia na poziomie 37000 punktów.

Jedynym niepokojącym sygnałem jest fakt wybicia się indeksu w dół (czerwona linia), który tym samym otworzył sobie drogę do dalszego spadku do poziomu 41000 – 41200 punktów. Zachowanie się indeksu w najbliższych dniach pokaże który kierunek on obierze: albo korekta zostanie pogłębiona, albo indeks zawróci ponownie na północ. Nawet dotarcie do poziomu 41000 – 41200 punktów nie neguje trendu wzrostowego indeksu WIG.

Nasza strategia: jesteśmy cały czas na rynku. Nie panikujemy w ramach korekty, która nadejdzie. Pozwalamy rosnąć naszym zyskom ale i bronimy naszych pozycji poprzez podnoszenie tzw. Stop Lossów, czyli poziomów bezpieczeństwa na których zamkniemy nasze pozycje.

Statystyka podstawowa:

Nasz portfel (gotówka):

Wartość 1000 PLN = 982.03 PLN (-1.80%).

(Artykuł ma charakter edukacyjny  i nie jest ofertą doradztwa inwestycyjnego)

 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

GPW: Podsumowanie tygodnia 19-23.04.2010
Komentarze (2)
DK
Dawca Kapitału
29 kwietnia 2010, 22:24
Czyżby z dużej chmury mały deszcz?... Na razie bez paniki.
Szymon Żminda
28 kwietnia 2010, 10:59
Uch, nadciągnęły czarne chmury... Czyżby szła wielka wyprz? Oczywiście to tylko korekta, ale kto słuszna uwaga autora - stop-loss'y obowiązkowe.