Izraelska armia postawiona w stan wysokiej gotowości
Radio armii Izraela podało w piątek, że izraelskie siły zbrojne są w stanie wysokiej gotowości po amerykańskim ataku powietrznym, w którym zginął irański generał Kasem Sulejmani. Minister obrony Izraela Naftali Benet wezwał do Tel Awiwu m.in. szefa sztabu, szefa narodowej rady bezpieczeństwa i dyrektora Mosadu.
Radio izraelskiej armii przekazało, że wojsko jest w gotowości, obawiając się odwetu ze strony Iranu lub jego sojuszników, takich jak wspierany przez Teheran libański Hezbollah czy palestyński Hamas i Islamski Dżihad w Gazie.
„Będą czekać na odpowiedni moment, by dokonać zemsty, być może za pomocą szyickich bojówek ostrzeliwujących terytorium Izraela z Syrii, a może nawet ze Strefy Gazy” - napisał komentator izraelskiego dziennika "Ynet" Ron Ben-Iszaj.
Hamas, który od dawna cieszy się finansowym i wojskowym wsparciem z Teheranu, potępił zabójstwo Sulejmaniego i przekazał „najszczersze kondolencje irańskim przywódcom i narodowi irańskiemu w związku z męczeństwem gen. Kasema Sulejmaniego".
Jeden z rzeczników Sił Obronnych Izraela Avichaj Adrae zakomunikował na Twitterze, że ośrodek narciarski na górze Hermon, znajdujący się na okupowanych przez Izrael wzgórzach Golan w pobliżu granicy z Syrią, został zamknięty „po dokonaniu oceny sytuacji”. Dodał, że „nie ma dalszych instrukcji dla mieszkańców okolic Wzgórz Golan”.
Agencja Reutera przywołuje izraelskich komentatorów politycznych twierdzących, że ministrowie rządu Netanjahu zostali poproszeni o niekomentowanie publiczne śmierci Sulejmaniego. „Cel jest jasny: nie komplikować niepotrzebnie (sytuacji) Izraela i utrzymać jednolite przesłanie na tyle, na ile to możliwe” - powiedziała Dana Weiss, główna analityczka polityczna dla izraelskiej telewizji Channel 12.
Były minister zdrowia w Autonomii Palestyńskiej Bassem Naim napisał na Twitterze, że zabójstwo Sulejmaniego „otwiera drzwi dla wszystkich możliwości w regionie, za wyjątkiem spokoju i stabilizacji. USA ponosi za to odpowiedzialność”.
Izrael od dawna uważał gen. Sulejmaniego za poważne zagrożenie, m.in. oskarżając go o planowanie dostarczenia broni o wysokiej precyzji rażenia Hezbollahowi.
Sulejmani, dowódca elitarnych irańskich sił Al-Kuds, został zabity w czwartek późnym wieczorem w Bagdadzie w ostrzale rakietowym sił USA. Ataku dokonano z użyciem dronów. Zginęło łącznie osiem osób, a dziewięć zostało rannych.
Skomentuj artykuł