Jagiellonia Białystok zdobyła Puchar Polski
Jagiellonia Białystok pokonała w rozegranym w Bydgoszczy finałowym meczu Remes Pucharu Polski Pogoń Szczecin 1:0.
Uczucie smutku mogło towarzyszyć kibicom po pierwszej połowie finałowego meczu Remes Pucharu Polski. Było smutno, bo zarówno ekstraklasowa Jagiellonia jak i pierwszoligowa Pogoń pokazały jak w piłkę grać się nie powinno. Nuda, słabe tempo, niedokładność - cóż taki poziom polskiej piłki.
W tej części spotkania wyróżnić ze względu na atrakcyjność można jedynie dwie sytuacje. W obu bramkarza Pogoni próbował pokonać Kamil Grosicki. Już w drugiej minucie piłkarz Jagiellonii przedarł się z lewej strony boiska tuż przed pole karne, uderzył, ale piłka przeszła obok słupka. W 24 minucie Bruno Coutinho w polu karnym zagrał do Tomasza Frankowskiego, ten lekko podał Grosickiemu, a ten znowu uderzył tuż obok słupka.
Nieco wcześniej, w 12 minucie, doszło do kontrowersyjnej sytuacji. W pole karne białostoczan chciał wbiec Marcin Bojarski, tuż przed linią wpadł na niego El Mehdi Sidqy. Sędzia zamiast podyktować rzut wolny, ukarał Bojarskiego żółtą kartką za symulowanie faulu.
Na gola doczekaliśmy się po przerwie. W 49 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył Jarosław Lato, do piłki doszedł jeszcze Andrius Skerla i z kilku metrów pokonał bramkarza Pogoni Radosława Janukiewicza. 4 minuty później na 2:0 mógł podwyższyć Tomasz Frankowski, ale jego uderzenie z kilku metrów zostało zablokowane. W 61 minucie okazję mieli szczecinianie. Potężnie z 25 m huknął Maksymilian Rogalski, piłka trafiła jednak w poprzeczkę.
W 75 min. dwie znakomite sytuacje zmarnował Remigiusz Jezierski. Najpierw nie wykorzystał sytuacji sam na sam, kiedy był dwa metry przed bramkarzem Pogoni, a chwilę później po kontrze swoje zespołu strzelił z kilkunastu metrów obok słupka. Później piłkarze Jagiellonii jeszcze kilka razy mogli podwyższyć wynik, ale kolejnego gola zdobyć się już nie udało.
W 90 minucie Robert Małek podyktował rzut karny za rzekomy faul Omara Jaruna na Kamilu Grosickim. Na szczęście sędzia szybko wycofał się ze swojej decyzji, bo faulu nie było.
Jagiellonia zdobyła Puchar Polski i zagra w III rundzie eliminacji Ligi Europy.
0:1 Andrius Skerla (49')
Skomentuj artykuł