Kampania "Puste ramy". Polska domaga się od Rosji zwrotu zagrabionych dzieł sztuki
Kolejne wnioski z zwrot zrabowanych w latach II wojny światowej dzieł sztuki przekaże Polska rządowi rosyjskiemu. Polskie władze zwracały się już do Rosji z oddanie kilkunastu tysięcy dzieł, ale żaden z tych wniosków do tej pory nie został rozpatrzony.
W Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zaprezentował siedem wniosków restytucyjnych dotyczących dzieł sztuki wywiezionych do ZSRR przez Armię Czerwoną w czasie II wojny światowej, które Polska przekaże Rosji.
- Nie jesteśmy w stanie precyzyjnie ocenić skali grabieży dokonanej przez Sowietów. W przypadku setek tysięcy obiektów utraconych przez Polskę w wyniku II wojny światowej ślad prowadzi właśnie do Federacji Rosyjskiej oraz byłych republik radzieckich. Jednak brak dostępu do rosyjskich zasobów muzealnych i źródeł archiwalnych, w tym do list wywozowych, utrudnia określenie, ile jeszcze polskich dzieł sztuki i zabytków znajduje się dziś na terytorium Rosji - powiedział wicepremier Gliński. Zaznaczył, że MKiDN "od lat wykorzystuje szereg dostępnych narzędzi w celu ustalenia miejsca przechowywania dzieł sztuki wywiezionych przez Armię Czerwoną".
Minister kultury przypomniał, że dotychczas Polska złożyła drogą dyplomatyczną do Rosji 20 wniosków restytucyjnych, obejmujących kilkanaście tysięcy pojedynczych obiektów. - Rząd Federacji Rosyjskiej do tej pory nie rozpatrzył żadnego z wysuwanych roszczeń - wskazał wicepremier.
- Zgodnie z prawem międzynarodowym Rosja jest zobowiązana do zwrotu polskich dóbr kultury, zrabowanych podczas wojny. Sprawy grabieży dóbr kultury nie ulegają przedawnieniu - nie tylko w wymiarze etycznym i moralnym, lecz także w sferze prawa międzynarodowego. Restytucja to proces ciągły i nieskończony. Państwo polskie nigdy nie przestanie poszukiwać i odzyskiwać dóbr kultury, które zostały zagrabione w wyniku II wojny światowej - oświadczył Gliński.
Jak mówił, obiekty te zostały zidentyfikowane w zbiorach Muzeum Sztuk Pięknych im. A. Puszkina w Moskwie: jeden obraz pochodzi z przedwojennej kolekcji wilanowskiej, jeden z kolekcji poznańskiej, trzy z przedwojennej kolekcji Ordynacji Czartoryskich w Gołuchowie, jeden obraz pochodzi z Łodzi i jeden z Wrocławia. Są to: "Adoracja Dzieciątka", Lorenzo di Credi - utracony z przedwojennej kolekcji Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk; "Dwoje Świętych", Aretino Spinello - utracony z przedwojennej kolekcji Ordynacji Czartoryskich w Gołuchowie; "Madonna z Dzieciątkiem i Janem Chrzcicielem", nieznany artysta włoski - utracony z przedwojennej kolekcji Ordynacji Czartoryskich w Gołuchowie; "Chrystus i Jawnogrzesznica", Luca Giordano (warsztat) - utracony z przedwojennej kolekcji Ordynacji Czartoryskich w Gołuchowie; "Madonna z Dzieciątkiem i liliami na tle krajobrazu", nieznany malarz włoski z 2. poł. XV w. - utracony z przedwojennej kolekcji Miejskiego Muzeum Historii i Sztuki im. J. i K. Bartoszewiczów w Łodzi; "Portret malarza", Valetin de Boulogne (krąg) - utracony z przedwojennej kolekcji Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu; "Pejzaż włoski ze sztafażem", Andrea Locatelli - utracony z przedwojennej kolekcji Pałacu w Wilanowie.
Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk wskazywał, że resort spraw zagranicznych intensywnie wspiera prace MKiDN na rzecz odzyskania dóbr kultury należących do Polski. - Wniosek wpłynął do nas z ministerstwa kultury 2 września. 12 września tego roku nota w tej sprawie została przekazana ambasadzie Federacji Rosyjskiej z załączoną dokumentacją, właśnie na podstawie tego, co przygotowało Ministerstwo Kultury - przekazał Wawrzyk. - Liczymy na to, że Rosja w końcu wyzbędzie się tych przyzwyczajeń, które ma z czasów Związku Radzieckiego w kwestii rabunku i nieoddawania tego, co zostało po prostu w sposób ordynarny ukradzione - powiedział Wawrzyk.
Podczas konferencji prasowej zainaugurowano także ogólnopolską kampanię "Puste Ramy". - Ze wszystkich krajów uczestniczących w II wojnie światowej - okupowanych, bądź walczących, to właśnie Polska poniosła największe straty, także w dziedzinie kultury i sztuki. Już w trakcie wojny oceniano, że w samych zasobach muzealnych wyniosły one ponad 50 proc. stanu przedwojennego - podkreślił wicepremier Gliński. - Do dziś w wielu polskich muzeach znajdują się puste ramy - symbol polskich strat wojennych - wskazał.
- Inaugurujemy dziś właśnie ogólnopolski projekt "Puste Ramy", który ma przypominać o dziełach sztuki i obiektach zabytkowych zagrabionych w czasie II wojny światowej zarówno przez Niemców, jak i przez Sowietów. W 12 muzeach w całej Polsce zostaną umieszczone specjalne tablice przypominające o polskich stratach wojennych w dziedzinie kultury - poinformował szef MKiDN.
Przypomniał, że "Niemcy od początku wojny prowadzili planowy i systematyczny rabunek zbiorów publicznych, prywatnych i kościelnych". - Jednak nie tylko Niemcy zajmowali się rabunkiem polskich dóbr kultury. 17 września 1939 r. na ziemie polskie wkroczyła Armia Czerwona, a później, wraz z przesuwającym się frontem wschodnim do Polski weszły tzw. brygady trofiejne, jednostki złożone ze specjalistów różnych dziedzin kultury" - mówił. "Mówiąc precyzyjnie, ze złodziei, którzy zajmowali się rabowaniem dzieł sztuki - dodał. Jak mówił, "miały one za zadanie zlokalizować i zarekwirować wszelkie cenne obiekty dziedzictwa materialnego, dzieła sztuki, zbiory, muzealia, archiwalia". - Działania te szybko przerodziły się w ordynarny rabunek i dewastacje, które nie ominęły również polskich zabytków - podkreślił szef resortu kultury.
W wyniku II wojny światowej z polskich zbiorów publicznych, prywatnych i kościelnych zaginęło kilkaset tysięcy dzieł sztuki i dóbr kultury. Część z nich przepadła bezpowrotnie, zniszczona na skutek działań wojennych, pozostałe padły ofiarą systematycznej grabieży prowadzonej zarówno przez wyspecjalizowane grupy działające w szeregach okupacyjnej armii niemieckiej oraz w Armii Czerwonej, jak i zwykłych żołnierzy czy pospolitych złodziei. Już w 1942 r. oceniano, że w samych zasobach muzealnych straty wyniosły 50 proc. stanu przedwojennego. Szacunki powojenne mówiły o ponad 516 tysiącach zrabowanych bądź zniszczonych dzieł sztuki, wycenianych łącznie na kilkadziesiąt miliardów ówczesnych dolarów. Puste ramy, pozostawione w niektórych muzeach, to symbol tych strat.
Kampania "Puste Ramy" przypomina o dobrach kultury utraconych przez państwo polskie w czasie II wojny światowej. Popularyzacja tematyki strat wojennych w dziedzinie kultury i prezentacja ich wizerunków może się przyczynić do ich rozpoznania i odnalezienia – sprawić, by przynajmniej niektóre ramy i gabloty ponownie wypełniły się przynależnymi do nich dziełami sztuki.
W akcji biorą udział muzea z całej Polski: Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie, Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Zamek Królewski na Wawelu, Muzeum Narodowe w Krakowie i Muzeum Książąt Czartoryskich, Muzeum Narodowe w Gdańsku, Muzeum Narodowe w Lublinie, Muzeum Zamkowe w Malborku, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Śląskie w Katowicach, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, Muzeum Okręgowe w Toruniu.
Szczegółowe informacje o najcenniejszych stratach poszczególnych muzeów znajdują się na stronie https://www.gov.pl//kultura/puste-ramy.
Skomentuj artykuł