Kocham igrzyska dla ludu

Piotr Żyłka

Tak wiele radości, pozytywnych emocji, poczucia wspólnoty i biało-czerwonych flag na ulicy w swoim życiu dawno nie widziałem.

Jeszcze zanim zaczęły się mistrzostwa, wielokrotnie słyszałem i czytałem, że Euro 2012 to "igrzyska dla ludu" - taka rozrywka dla prostych ludzi, która ma odciągnąć naszą uwagę od prawdziwych problemów. Nie mam zamiaru udowadniać, że w Polsce jest wszystko OK (bo oczywiście nie jest), ale po tygodniu od inauguracji piłkarskiej imprezy chciałbym powiedzieć, że jeżeli "igrzyska dla ludu" to:

1. Poznawanie trudnej historii życia naszego kapitana Kuby Błaszczykowskiego, który pomimo ciężkich doświadczeń życiowych, potrafił się podnieść i dziś jest nie tylko wspaniałym piłkarzem, ale też kochającym mężem i dodatkowo nie wstydzi się mówić publicznie o swojej wierze i o tym, że rodzina jest dla niego w życiu najważniejsza;

2. Zachowanie Przemka Tytonia, który w bardzo trudnym dla niego momencie potrafił uklęknąć na płycie boiska Stadionu Narodowego, pomodlić się, przeżegnać, a po udanej obronie rzutu karnego, bez skrępowania przyznać, że wierzy w to, że Bóg pomaga mu w ważnych momentach;

3. Odwaga świadectwa naszego snajpera Roberta Lewandowskiego, który kilka dni przed rozpoczęciem Euro powiedział: "Jestem katolikiem i nie wstydzę się Jezusa ani swojej wiary, bo wiem, że Pan Bóg na pewno cały czas nade mną czuwa";

4. Wywiady takie jak ten, w którym Franciszek Smuda przyznaje, że "wychował się w Kościele, w katolickiej wierze" i że ta wiara bardzo mu pomogła w życiu, także w sukcesach oraz podkreśla, że zawsze się modli i się tego nie wstydzi;

5. My - Polacy - potrafiący się razem cieszyć, stać ramię w ramię, wspólnie wspierać naszych chłopaków i krzyczeć na całe gardło: "Biało-czerwone, to barwy niezwyciężone!";

Jeśli więc to wszystko jest tylko "igrzyskami dla ludu", to kocham te igrzyska.

Tak wiele radości, pozytywnych emocji, poczucia wspólnoty i biało-czerwonych flag na ulicy w swoim życiu dawno nie widziałem. Tylu świadectw wiary ze strony bardzo znanych ludzi, w tak krótkim czasie, jeszcze nie słyszałem.

I szczerze mówiąc zdecydowanie wolę taką Polskę - zgodną i zjednoczoną, niż tą którą znamy z codzienności - podzieloną przez polityków, z bardzo zantagonizowanym społeczeństwem.

PS: Do napisania tego felietonu zainspirował mnie przepiękny filmik, promujący mecz Polska - Czechy, na który natrafiłem dziś rano w internecie. Podpisuję się pod jego przesłaniem obiema rękami. "Wiara do samego końca" i "Razem niemożliwe staje się możliwe".

Piotr Żyłka - członek redakcji i publicysta DEON.pl, twórca Projektu faceBóg.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kocham igrzyska dla ludu
Komentarze (25)
M
marcin
18 czerwca 2012, 16:05
 Ładny artykuł !
N
normal
18 czerwca 2012, 14:18
nie załamuj  się komentarzami - napisz tekst o "Staruchu" może opinie i ocena będą wyższe
B
błazen
18 czerwca 2012, 13:39
"Wiara do samego końca" i "Razem niemożliwe staje się możliwe", czyli wejście Czech i Grecji oraz pożegnanie reprezentacji Rosji i Polski. "Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony". Jakaś skromność i pokora - w przekazie medialnym - emanowała z Czechów, gazety czeskie z sami Czesi w większości typowali Lechitów na zwycięzców. "Wiara do samego końca"... Pogańska, że dokopie się przeciwnikowi? Czy chrześciajńska - aż do zjednoczenia z Bogiem. "Razem niemożliwe staje się możliwe"... Tak - nie przeciwko komuś (radość czyimś kosztem), ale razem z Bogiem.
17 czerwca 2012, 16:37
Co to znaczy "nasza historia"? Historia państw innych niż Polska nie jest "naszą historią"? Co oznacza słowo "nasza"? "Nasza" armia pokonała Moskwę pod Kłuszynem. "Nasza"? Byłeś tam? "Nasza" reprezentacja wygrała, przegrała, zremisowała? Jaka "nasza"? Decydowałeś o składzie? Grałeś na boisku? A może zapytały Cię władze samorządowe, czy chcesz stadionu, czy też na inne cele przeznaczyć środki budżetowe?
A
Anka
16 czerwca 2012, 13:51
Jesli ktoś twierdzi, że Rosja istniała w X/XI wieku, to chyba sam nie zna historii własnego kraju. Rosja, Rosjanie czy język rosyjski to się zaczyna od wypędzenia Tatarów czyli XV/XVI wiek. Rosja to Rosja, a Ruś Kijowska to Ruś Kijowska. aha, a historia Polski zaczyna się w 966, a wcześniej na tych ziemiach żyły tylko wilki? Historia Polan czy Wiślan jest naszą historią (tak jak historia Rusi Kijowskiej - historią zarówno Rosji, jak i Ukrainy), tylko wiemy o niej mało - tylko tyle, ile wykopiemy - bo źródeł pisanych z tamtych czasów wiele nie ma. Idąc Twoim rozumowaniem, trzeba by powiedzieć, że Ukraina to dopiero XX wiek, bo wcześniej nigdy nie była państwem, ale to jest rozumowanie ucznia szkoły podstawowej... naszymi bohaterami są Wanda, co nie chciała Niemca (legendarna) czy Czech, św. Wojciech (historyczny)...
L
leszek
15 czerwca 2012, 20:11
 Sądząc z http://www.sport.pl/euro2012/1,123531,11943536,Rosja_na_Euro_2012__Wszechrosyjski_Zwiazek_Kibicow_.html to owa postać na banerze "This is Russia" to nie był dzielny Dymitr Pożarski, ale  --------- Ilja Muromiec, wysławiany w ruskich bylinach i kanonizowany przez rosyjską Cerkiew prawosławną rycerz, który służył kijowskiemu księciu Włodzimierzowi. Ten ostatni panował w latach 980-1015. (....) Człowiek, który na fladze zobaczył Pożarskiego, najwyraźniej zna historię wyrywkowo - dodał Biełokoń, także przytoczony przez "Moskowskiego Komsomolca". -------- Jesli  ktoś twierdzi, że Rosja istniała w X/XI wieku, to chyba sam nie zna historii własnego kraju. Rosja, Rosjanie czy język rosyjski to się zaczyna od wypędzenia Tatarów czyli XV/XVI wiek. Rosja to Rosja, a Ruś Kijowska to Ruś Kijowska.
15 czerwca 2012, 11:25
Amatorski filmik został niestety usunięty z internetu na żądanie TVP. Gdybyśmy podpisali ACTA - nie byłoby problemy? Tylko sprawa sądowa dla P.Żyłki i DEONu? Czy od razu propozycja zapłaty kary ;-)
15 czerwca 2012, 11:13
A filmik jest tu: <a href="http://youtu.be/6841mQyB13M">http://youtu.be/6841mQyB13M</a>
15 czerwca 2012, 10:10
A tak, zgadza się. Ali ci co kopali za boiskiem to przecież też zacni katolicy, pewnie wielu miało na szyjach krzyżyki i przed akcją przeżegnali się i zmówili modlitwę. Zaś na boisku naszych wspierała wiara katolicka, Rosjan wspierał dzielny kniaź Dymitr Pożarski i wynik jeden do jednego. Epizodziki rozdmuchane przez media do granic niemożliwości. Najpierw napędzali sztucznie konflikt i podgrzewali atmosferę. A potem, skoro nic się wielkiego nie stało, to wyszukali jednostkowe incydenty i jużdżą na nasz kraj. Wszystko po to, żeby zasiać w ludziach kolejną porcję frustracji. I widzę, że w Twoim wypadku im się udało. Nie daj tak sobą manipulować.
Piotr Żyłka
15 czerwca 2012, 07:36
Amatorski filmik został niestety usunięty z internetu na żądanie TVP.
W
Wanda
15 czerwca 2012, 06:19
Gdzie się podział film?!
B
błazen
14 czerwca 2012, 23:33
A skąd się biorą ci wesołkowie, którzy nie pytając ludu o zdanie sumy bajońskie (z pańszczyzny) łożą na kulturę jarmarczną? Bawmy się!
L
leszek
14 czerwca 2012, 19:32
------- Krótko mówiąc - aż tak Pana cieszy, że pewna część Narodu na pewien czas dziecinnieje? ------ O kurka wodna. Skąd się biorą ci wszyscy ponuracy, zrzędy i zgryźliwcy ?
Piotr Żyłka
14 czerwca 2012, 18:10
Krótko mówiąc - aż tak Pana cieszy, że pewna część Narodu na pewien czas dziecinnieje? Pan to nazywa dziecinnieniem. Ja oddechem od codziennego skłócenia, walki politycznej i piękną jednością.
Martino
14 czerwca 2012, 17:29
5. My - Polacy - potrafiący się razem cieszyć, stać ramię w ramię, wspólnie wspierać naszych chłopaków i krzyczeć na całe gardło: "Biało-czerwone, to barwy niezwyciężone!"; Drobna poprawka: powinno być "My - niektórzy Polacy". Nie wiedziałem, że dla tej części Polaków, do której - jak rozumiem - Pan się zalicza, to aż takie niesamowite przeżycie: stać razem i coś krzyczeć, i jeszcze wierzyć, iż w jakiś cudowny sposób te okrzyki "wspierają" piłkarzy (znajdujących się nieraz w zupełnie innej miejscowości niż ta, w której okrzyki są wydawane). I jeszcze to protekcjonalne nazywanie zawodników "naszymi chłopakami"...Żenada. Krótko mówiąc - aż tak Pana cieszy, że pewna część Narodu na pewien czas dziecinnieje?  
J
jużjuż
14 czerwca 2012, 16:53
a ile osób czyta Deon.pl? Szkoda że jak pisze się media to gw.pl i deon.pl wpadają do jednego worka:) Podobnie jak pisze np. redaktor Żyłka i "red" pochanke,olejnik,kuźniar, lis to z automatu wszyscy zaliczają ten sam worek. trzeba coś z tym zrobić;)
Piotr Żyłka
14 czerwca 2012, 16:20
Nie spotkałem się z ani jednym komentarzem w mediach o tym jak to się stało że mamy euro. Wręcz przeciwnie, co do tego komu powinniśmy być wdzięczni spotykam się z wieloma przekłamaniami i manipulacjami "Jestem fanem piłki nożnej. Gdy usłyszałem po raz pierwszy, że jest pomysł, by zorganizować EURO 2012 w naszym kraju, nie bardzo wierzyłem, że może się to udać. Mieliśmy przecież bardzo poważnych kontrkandydatów - z Włochami na czele. Pamiętam mój ogromny wybuch radości 18 kwietnia 2007 roku, gdy ogłoszono, że Mistrzostwa Europy odbędą się w Polsce i na Ukrainie. Decyzję podjęto na tajnym głosowaniu, po ostatecznej prezentacji naszej kandydatury w Cardiff. Była ona zamknięta dla mediów. Jak podkreślali komentatorzy, szczególnie dobre wrażenie na głosujących (co prawdopodobnie przypieczętowało ich wybór) zrobiło wspólne wystąpienie prezydentów Polski i Ukrainy - Lecha Kaczyńskiego i Wiktora Juszczenki, którzy osobiście zaangażowali się w "walkę o Euro" dla ich krajów." Źródło: "<a href="http://www.deon.pl/wiadomosci/komentarze-opinie/art,377,4-wspomnienia-o-lechu-kaczynskim.html">4 wspomnienia o Lechu Kaczyńskim</a>" Pozdrawiam ;)
J
jużjuż
14 czerwca 2012, 16:15
Barnaba. Oceniaj sam swoje zaślepienie. I to co dostrzegasz wokół Ciebie. Pisząc tu wcale w 100% nie muszę odnosić się do autora/ów którzy poruszają temat euro. Staram sie patrzeć koleszko szerzej i jasniej. Nie spotkałem się z ani jednym komentarzem w mediach o tym jak to się stało że mamy euro. Wręcz przeciwnie, co do tego komu powinniśmy być wdzięczni spotykam się z wieloma przekłamaniami i manipulacjami, poniżej jedna z nich: http://youtu.be/FW3qL8Yzooc I takie są na porządku dziennym. Dodam tylko że nie mam telewizora w domu i nie jestem przyzwyczajony do takiego chamstwa dziennikarskiego. Być może Barnabo przez medialną papkę jesteś tak zadżumiony, że nie zwracasz uwagę jak pomiatają twym umysłem. Co do świadectw to pisze jak wcześniej: wcale mnie to nie podnosi na duchu. Dla mnie, w kraju a takiej a nie innej historii jest zupełnie normalką, że ludzie sukcesu powinni być ludźmi wiary. Sam zaś nie w nich ppokładam nadzieję ale w Panu Bogu!!! Mam nadzieję że wszyscy Polacy po skończonym turnieju będą domagać się zwycięstwa tych wszystkich którym nie wypłacono pieniędzy za podwykonawstwo, a pan Piotr Żyłka napiszę o tym. Też o najdroższych autostradach na świecie. Świętujmy trzeźwo, proszę!!!
L
leszek
14 czerwca 2012, 15:50
 A tak, zgadza się. Ali ci co kopali za boiskiem to przecież też zacni katolicy, pewnie wielu miało na szyjach krzyżyki i przed akcją przeżegnali się i  zmówili modlitwę. Zaś na boisku naszych wspierała wiara katolicka, Rosjan wspierał dzielny kniaź Dymitr Pożarski i wynik jeden do jednego. 
Piotr Żyłka
14 czerwca 2012, 15:34
@leszek Nie skupiałbym się na tych ekscesach i bójkach. Zawsze znajdą się ludzie, którzy zrobią coś głupiego, ale to jest margines - według mnie trochę na siłę rozdmuchiwany przez media. Rosyjscy kibole też pobili obsługę stadionu kilka dni wcześniej, ale to nie znaczy, że wszyscy Rosjanie i rosyjscy kibice są tacy. To samo się tyczy naszej strony.
L
leszek
14 czerwca 2012, 15:25
Jak na razie nasi nie dali sobie nakopać Ruskim, ale inni "nasi" dokopali i to skutecznie.
B
Barnaba
14 czerwca 2012, 15:16
Jestem dumny z naszej drużyny. Z postawy naszych chłopaków na boisku i poza nim.
B
Barnaba
14 czerwca 2012, 15:13
Ja się cieszę z Euro2012, i dziękuję Lechowi Kaczyńskiemu i Wiktorowi Juszczence oraz PiSowi za te wspaniałą imprezę. Teraz każdy kto nie będzie wiedział gdzie jest Polska, że nie jest częścią Rosji, że potrafi sama od siebie coś dać powinien wrócić do szkoły podstawowej lub nie zabierać zdania. Co do świadectw, to wszystko fajnie tylko samo poleganie na słowach, gestach, i opieranie swojej nadzei w człowieku jest troszkę niebezpieczne. Jeden przykład a może dwa: 1: Krystyna Janda w związku z pyskówką ks. Bonieckiego oświadczyła że dokonuje apostazji z KK: Janda jest protestantką. 2: Pr. Komorowski i jego kampania: głownym doradcą jest i był Palikot plus wspaniały Pan Nałęcz. Najgorsze jest zgorszenie. Wiem, bo samemu mi czasem wstyd jak pomyśle o swoim zachowaniu. Mam nadzieję że Kuba, Lewy i Gandzia:) są blisko naszego Stwórcy. Nic Pan nie zrozumiał z tekstu, który przeczyutał. Przykre, że nie dostrzega Pan swego zaślepienia.
14 czerwca 2012, 14:37
Zjednoczenie - tak, ale nigdy przeciw komuś, zawsze razem po coś - dobrego, pięknego, prawdziwego. Cui bono?
N
nienaiwny
14 czerwca 2012, 14:32
Ja się cieszę z Euro2012, i dziękuję Lechowi Kaczyńskiemu i Wiktorowi Juszczence oraz PiSowi za te wspaniałą imprezę. Teraz każdy kto nie będzie wiedział gdzie jest Polska, że nie jest częścią Rosji, że potrafi sama od siebie coś dać powinien wrócić do szkoły podstawowej lub nie zabierać zdania. Co do świadectw, to wszystko fajnie tylko samo poleganie na słowach, gestach, i opieranie swojej nadzei w człowieku jest troszkę niebezpieczne. Jeden przykład a może dwa: 1: Krystyna Janda w związku z pyskówką ks. Bonieckiego oświadczyła że dokonuje apostazji z KK: Janda jest protestantką. 2: Pr. Komorowski i jego kampania: głownym doradcą jest i był Palikot plus wspaniały Pan Nałęcz. Najgorsze jest zgorszenie. Wiem, bo samemu mi czasem wstyd jak pomyśle o swoim zachowaniu. Mam nadzieję że Kuba, Lewy i Gandzia:) są blisko naszego Stwórcy.