Komisja za podwyżką akcyzy na papierosy
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych poparła we wtorek propozycję rządu, zakładającą wprowadzenie 4-proc. podwyżki akcyzy na papierosy. Odrzuciła poprawkę posła Marka Wikińskiego z SLD, ograniczającą wzrost akcyzy w przypadku najtańszych papierosów.
Zgodnie z uzasadnieniem rządu do projektu, nad którym we wtorek pracowała komisja, zmiany w ustawie o podatku akcyzowym są związane z koniecznością wdrożenia do polskiego prawa dyrektywy unijnej. Jej zapisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2011 r.
Dyrektywa przewiduje, że w 2014 r. akcyza ma wynieść co najmniej 60 proc. tzw. średniej ważonej detalicznej ceny sprzedaży, nie mniej jednak niż 90 euro za 1000 sztuk. Polska uzyskała zgodę, by minima te osiągnąć w 2018 r. Jednak pierwsza, 4-proc. podwyżka ma nastąpić już w przyszłym roku.
Według projektu, od przyszłego roku stawka akcyzy na papierosy będzie wynosiła 158,36 zł za 1 tys. sztuk papierosów, a procentowa - 31,41 proc. W przypadku tytoniu do palenia będzie to odpowiednio: 102,32 zł za każdy kilogram i 31,41 proc. Jeśli chodzi o cygara i cygaretki, stawka kwotowa ma wynieść 244,40 zł za 1 tys. sztuk.
Przeciw podwyżkom protestowali obecni na posiedzeniu komisji przedstawiciele branży tytoniowej. "Podwyżka najbardziej obciąży najtańsze papierosy, czyli najbiedniejszych palaczy (...). W interesie rynku i najuboższych palaczy jest, by ta stawka była jak najniższa" - powiedział szef Zakładów Tytoniowych w Lublinie Marek Maj. Dodał, że zakłady zgłaszały wniosek, by minimalna stawka była na poziomie 98 proc. akcyzy dla średniej ważonej ceny detalicznej, jednak MF zaproponowało, by było to 100 proc.
Zdaniem firm tytoniowych, podwyżka w przypadku najtańszych papierosów faktycznie wyniesie nie 4 proc., ale 10 proc. Podano, że obecnie VAT i akcyza od najtańszych na rynku papierosów stanowi ponad 80 proc. ich ceny, a od najdroższych - 69 proc. Przedstawiciele firm tytoniowych wskazali, że przemyt stanowi ok. 20 proc. sprzedawanych papierosów, a po podwyżce będzie jeszcze większy.
Wikiński złożył poprawkę zmierzającą do tego, by minimalna akcyza stanowiła 98 proc., a nie 100 proc. akcyzy liczonej od średniej ważonej ceny detalicznej. "W związku z tym, że mój tata jest w grupie segmentu palaczy papierosów, tych najbiedniejszych, wnoszę propozycję, by liczbę 100 zastąpić liczbą 98" - argumentował. Poprawka ta nie uzyskała poparcia komisji.
Komisja nie poparła też poprawki Wikińskiego, która miała podnieść o 10 zł tzw. kwotową część akcyzy na papierosy z obecnych 146,83 zł za 1000 papierosów (rząd proponuje, by było to 158,36 zł - PAP). Poseł zapowiedział, że obie poprawki zostaną złożone w postaci tzw. wniosków mniejszości.
Wiceminister finansów Jacek Kapica zaznaczył, że polityką rządu jest ograniczanie dostępu do "trucizn - zarówno dopalaczy, jak i wyrobów tytoniowych. Wiele więcej ludzi umiera na raka od wyrobów tytoniowych niż w wyniku użycia dopalaczy" - tłumaczył. Podkreślił, że akcyza wzrośnie "tylko o 4 procent".
Planowany wzrost akcyzy na papierosy ma przynieść budżetowi 233 mln zł. MF zakłada przy tym, że w wyniku wzrostu podatku może nastąpić 2,5-proc. spadek sprzedaży papierosów. Z kolei wzrost o 4 proc. podatku na tytoń do palenia da budżetowi 16,2 mln zł dodatkowych wpływów, natomiast w przypadku cygar i cygaretek nie będzie miał znaczącego wpływu.
Projekt przewiduje także doprecyzowanie definicji papierosów, odpadów tytoniowych oraz cygar i cygaretek. Ma to na celu wyeliminowanie nieprawidłowości związanych z interpretacją przepisów.
Skomentuj artykuł