Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw
W Katowicach rozpoczął się w poniedziałek II Europejski Kongres Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Uczestniczący w inauguracji imprezy politycy i eksperci podkreślali, że małe i średnie firmy mogą być realną receptą na spowolnienie i kryzys gospodarczy.
"Nie byłoby dziś zamieszania, gdyby niektóre państwa i niektóre instytucje finansowe zachowywały się tak jak małe i średnie przedsiębiorstwa, to znaczy odpowiedzialnie i rzetelnie, bez nadmiaru ryzyka, bez życia ponad stan, bez braku reakcji na rzeczywistą sytuację" - wskazał b. szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, mówiąc o przyczynach europejskiego kryzysu.
Jego zdaniem to właśnie małe i średnie firmy najbardziej obecnie cierpią z powodu skutków kryzysu, zapoczątkowanego na rynkach finansowych, a przeniesionego do realnej gospodarki. "Dla mnie jesteście jak lekarze, którzy nie ponoszą odpowiedzialności za chorobę, ale którzy mogą chorobę uleczyć" - ocenił Buzek, według którego odpowiednio wspierane i "rozpędzone" małe i średnie firmy mogą pomóc gospodarce w wyjściu z kryzysu.
Minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska przypomniała, że w Polsce działa dziś ponad 1,5 mln małych i średnich firm, wypracowujących łącznie ok. 60 proc. polskiego Produktu Krajowego Brutto i dających pracę dla 70 proc. wszystkich zatrudnionych. Minister zapowiedziała, że w latach 2014-2020 na przedsiębiorstwa oraz współpracujące z nimi placówki naukowo-badawcze przypadnie ponad połowa wszystkich unijnych środków dla Polski.
Organizator kongresu, szef regionalnej Izby Gospodarczej w Katowicach Tadeusz Donocik przypomniał, że jednym z celów kongresu jest wypracowanie rekomendacji, służących rozwojowi małych i średnich firm oraz likwidacji wciąż istniejących barier. "Od poprzedniego kongresu minął rok; nasze rekomendacje w większości przypadków nie spotkały się z realizacją" - ocenił Donocik.
W tegorocznym, zaplanowanym na cztery dni kongresie bierze udział ponad 2 tys. osób ze świata biznesu, nauki oraz administracji rządowej i samorządowej. Zaplanowano blisko 70 sesji tematycznych z udziałem ok. 250 ekspertów z różnych dziedzin życia. Tematami wiodącymi są: nowoczesne zarządzanie w mikro-, małej i średniej firmie, działanie przedsiębiorstw na międzynarodowych rynkach oraz innowacje w tym sektorze gospodarki. Na kongres przyjechały delegacje z 27 państw, m.in. byłego Związku Radzieckiego, a także wchodzącej do UE Chorwacji.
Krótkie przesłanie do uczestników kongresu przekazał prezydent Bronisław Komorowski. Wskazał, że małe i średnie firmy mogą budować nowe szanse na konkurencyjność gospodarki europejskiej i polskiej. "W Polsce podpisujemy kolejne ustawy deregulacyjne, bo wiemy, że są przecież bariery w rozwoju - bariery wzrostu, bariery utrudniające działalność małych i średnich przedsiębiorstw. Można je znaleźć wszędzie - w działaniu sądów gospodarczych, prawa, przepisów, ale także i w głowach ludzkich, w mentalności obywateli" - powiedział prezydent w nagranym wystąpieniu.
W otwarciu kongresu uczestniczył również były prezydent Lech Wałęsa, który wskazał, że przedsiębiorczość, a także działalność wyrastająca z uniwersalnych wartości, jest niezbędną odpowiedzią na niepokoje i zagrożenia zauważalne w różnych częściach świata.
"Jako rewolucjonista jestem bardzo zaniepokojony. Wydawało mi się, że będę ostatnim wielkim rewolucjonistą, a świat dziś mówi, że chyba się to nie uda. Jesteśmy w przededniu wielkich niezadowoleń" - przestrzegał Wałęsa, mówiąc o niepokojach na świecie.
Jego zdaniem przy dzisiejszej technologii i świadomości społeczeństw rodzące się w różnych częściach świata niezadowolenie może szybko się rozwinąć i rozprzestrzenić. Jako receptę na taki stan rzeczy b. prezydent wskazał m.in. przedsiębiorczość i aktywność obywateli. Wezwał do budowania świata na "uzgodnionych wartościach", z których powinny wynikać wszystkie działania.
"Przedstawiciele kościołów mówią: wychowajcie człowieka sumienia na te czasy. To trochę potrwa, ale nie mamy wielkiego wyboru. Temu pokoleniu udało się zamknąć epokę podziałów i złych rozwiązań (…); otworzyliśmy epokę intelektu, informacji globalizacji; epokę, w której przechodzimy z myślenia państwo-kraj na większe zorganizowanie. To nie zachcianka, a wymóg naszego technologicznego rozwoju" - wskazał Wałęsa.
"Wierzę, że obronicie się przed politykami, populistami i nawet związkami, po to, by się rozwijać" - mówił przedsiębiorcom b. prezydent.
Skomentuj artykuł