Koniec ery PIT-u. Co z 1 procentem?

(fot. Dave Dugdale / flickr.com)
"Metro" / PAP / pz

Od przyszłego roku w rozliczaniu PIT-u mają nas wyręczać urzędnicy. Mogą drastycznie spaść wpływy z 1 procenta podatków, ostrzegają organizacje pozarządowe, informuje "Metro".

Trudno przecenić ogrom dobra, które Organizacjom Pożytku Publicznego udało się stworzyć z 480 mln zł przekazanych im w zeszłym roku z tytułu 1 procenta naszego podatku. To był rekord, a ile dostaną z tegorocznych rozliczeń, które złożyliśmy do końca kwietnia?

Danych można się spodziewać po wakacjach, ale wcale nie jest pewne, że pęknie długo wyczekiwana kwota pół miliarda złotych. Bo grupa przekazujących rośnie coraz wolniej: o ile jeszcze w 2011 r. zwiększyła się o 18 proc., to w 2012 r. o 10 proc., a w zeszłym tylko o 3 proc.

Jednak organizacje dobroczynne obawiają się, że najgorsze przed nimi, kiedy PIT-y zaczną za nas wypełniać urzędnicy. - Jest ryzyko, że wtedy rubryka dotycząca przekazania 1 procenta zostanie pusta, mówi Monika Sadowa, rzeczniczka Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".

Ministerstwo Finansów przekonuje, że choć urzędnicy wypełnią PIT, to każdy będzie miał do swojego wgląd i możliwość wprowadzenia zmian. Na specjalnym portalu podatkowym będzie można np. dodać dane o ulgach, czy przekazaniu 1 proc. A sam PIT zostanie formalnie wysłany dopiero po zatwierdzeniu odpowiednim przyciskiem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Koniec ery PIT-u. Co z 1 procentem?
Komentarze (4)
X
xyz
7 maja 2014, 09:10
Do PITu ma być wgląd w internecie i wtedy można te potencjalne błędy zweryfikować, no i dać 1% podatku. Zamiast się cieszyć, że jest jeden problem z głowy (za błędy w picie są kary pieniężne) to Polak "optymista" zawsze musi mieć jakiś problem... Cieszmy się!
6 maja 2014, 11:01
Zamiast zlikwidować w ogóle podatek PIT zrobią tak, że nie będziemy się musieli rozliczać, czyli nie będziemy wiedzieli ile nas rżną, czyli nie będziemy się denerwować. Przy okazji będzie pewnie cała masa pomyłek i to o dziwo na korzyść państwa. Oczywiście by żyło się lepiej. Wszystkim. Konkretnie: Wszystkim w Londynie.
S
Staruszek
6 maja 2014, 10:31
Tylko co to za elektorat, który wypełniając nasz PIT zrobi tak duzo błędów, że Ministerstwo Finansów będzie musiało przedłużyć składanie dokumentów do np. września lub października. Ale kto zarobi, to zarobi (
P
Prawica
6 maja 2014, 10:00
Ale chwila! Przecież urzędników jest tak mało, kto sobie poradzi z takim "nawałem pracy"? Będzie trzeba zatrudnić jeszcze kolejnych. I o to chodzi :) Tusku chyba szuka dodatkowego elektoratu.