Kraków: Punktom pomocowym potrzeba żywności, a wkrótce letniej odzieży
Żywność, zwłaszcza z długą datą ważności, a także napoje – woda w butelkach i soczki dla dzieci – tego w tym momencie najbardziej potrzeba w punktach pomocowych dla ukraińskich uchodźców w Krakowie. Wkrótce też potrzebna będzie odzież letnia.
Przedstawiciele punktów pomocowych w Krakowie zwracają uwagę, że potrzebna jest żywność, co nie oznacza, że środków higienicznych czy odzieży jest nadmiar. Sytuacja jest dynamiczna.
W punkcie żywnościowym prowadzonym na dworcu głównym PKP przez Związek Harcerstwa Polskiego brakuje wody w małych butelkach, soczków dla dzieci, musów, chleba, bułek i wsadu do kanapek. Punkt przy peronie 3. działa w godz. od 6:30 do 23:30 i codziennie zgłaszają się do niego tysiące uchodźców. - Kupujemy żywność przede wszystkim za własne środki. Raz dziennie przychodzi dostawa od miasta – nie wiemy wcześniej, jakie dokładnie produkty przywiozą – powiedział koordynator punktu Bartosz Zawisza. Osoby chcące wesprzeć ten punkt mogą też bezpośrednio tutaj przynosić dary.
O letnią odzież, nową bieliznę, prosi Centrum Wielokulturowe, które prowadzi Szafę Dobra w dawnej galerii Plaza. W budynku tym uchodźcy znajdują także zakwaterowanie, są tu pokoje do spania, pomieszczenia do zabawy dla dzieci, kuchnie, toalety, prysznice – dlatego potrzeba żywności z długim terminem ważności, artykuły chemiczne, podstawowe leki. Magazyn na dary do dawnej galerii Plaza znajduje się przy al. Daszyńskiego 16 – darczyńcy mogą tu przynosić potrzebne rzeczy od poniedziałku do niedzieli w godz. od 9 do 19.
Miejski magazyn na leki jest przy ul. Daszyńskiego 22, czynny od poniedziałku do niedzieli w godz. od 9 do 19. Lekarstwa, środki opatrunkowe itd. są tu i zbierane, i wydawane.
Informacje o tym, jak można wesprzeć miejskie punkty pomocy można uzyskać pod numerem telefonu 887 201 598 i na stronie urzędu miasta.
W punktach pomocowych prowadzonych przez Caritas potrzebna jest przede wszystkim żywność – zarówno dla uchodźców przychodzących do punktów po pomoc, jak i tych zakwaterowanych przez Caritas w ośrodkach oraz w domach prywatnych. - Wiele z osób, które uciekły przed wojną, ma problem z utrzymaniem się, ponieważ nie pracują i nie mają środków do życia – powiedziała Agnieszka Homan z Caritas archidiecezji krakowskiej.
Punkt pomocowy Caritas działa na dworcu głównym przy peronie 1. i tu cały czas wydawane są środki higieny osobistej, ale przede wszystkim żywność. Caritas wydaje także suchy prowiant oraz dziennie 2-3 tys. gorących posiłków w namiocie nieopodal dworca, na pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł