Kryzys może zaowocować Unią dwóch prędkości
Strategiczną implikacją kryzysu w strefie euro może być wyłonienie się Europy dwóch prędkości - twierdzi ekspert Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS) Nicholas Redman.
- Państwa Europy Środkowej nie mają żadnego wpływu na kryzys w strefie euro. Jeśli w jego wyniku wyłoni się Europa dwóch prędkości, region ten znajdzie się na peryferiach, czy mu się to podoba, czy nie - powiedział Redman z okazji opublikowania dorocznego raportu IISS (Strategic Survey 2011).
Jego zdaniem państwa Europy Środkowej są dobrze przygotowane na kryzys. Ich zadłużenie, z wyjątkiem Węgier, jest niskie w zestawieniu z Europą Zachodnią, a potrzeby finansowe - nieduże. Wiele jednak będzie zależało od tego, czy Hiszpania i Włochy zdołają stawić czoło kryzysowi.
Opinię tę podziela Nigel Inkster z IISS. - Kryzys w strefie euro ma strategiczne znaczenie dla przyszłego modelu instytucjonalnego UE, który w obecnym kształcie może się nie ostać - uznał Inkster, odpowiadając na jedno z pytań na konferencji prasowej w Instytucie.
- Dla zadłużonych państw politycznie nie do utrzymania jest sytuacja, gdy ich rządy narzucają im niepopularne działania oszczędnościowe wymagane przez rządy innych państw strefy euro. Z kolei dla bogatych państw strefy euro politycznie nie do utrzymania jest finansowanie państw, które w ich pojęciu spowodowały kryzys przez własną rozrzutność - dodał.
Skomentuj artykuł