Lekkoatletyczne MŚ - dzień 1. Srebrny Tomasz Majewski

Tomasz Majewski (fot. PAP/Adam Ciereszko)
Piotr Rapciak

Tomasz Majewski był głównym faworytem konkursu pchnięcia kulą. Przynajmniej dla nas Polaków. O złoto miał walczyć z trzema Amerykanami. Przegrał z jednym - Christianem Cantwellem.

Christian Cantwell już w pierwszej próbie wysoko "zawiesił poprzeczkę". Rzucił 21,54 m. Pozostali Amerykanie byli słabsi: Reese Hoffa osiągnął 21,02 m, a Adam Nelson 21,11 m. Tomasz Majewski chciał w sobotę przekroczyć granicę 22 metrów. Pierwsza próba była jednak daleka od tego wyniku. 21,36 m dawało mu wtedy drugie miejsce.

DEON.PL POLECA

W trzeciej serii do polsko - amerykańskiej rywalizacji włączył się Niemiec Ralf Bartels. Pchnął kulę na odległość 21,37 m i o centymetr wyprzedził Majewskiego. To zdopingowało Polaka.

W czwartej serii osiągnął 21,68, a w piątej poprawił jeszcze wynik o 23 cm. Wydawało się, że złoto jest na wyciagnięcie ręki. Ale kilkanaście sekund po piątej próbie Polaka Cantwell pokonał granicę 22 m (uzyskał 22,03 m). Naszemu zawodnikowi w ostatnim podejściu to się nie udało. Cantwell wygrał, Majewski musiał zadowolić się srebrem, a brąz przypadł Bartelsowi.

W sobotę rozegrano także dwa inne finały. W chodzie na 20 km najlepszy był Rosjanin Walerij Borczyn, a w biegu pań na 10 km zwyciężyła Kenijka Linet Chepkwemoi Masai.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lekkoatletyczne MŚ - dzień 1. Srebrny Tomasz Majewski
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.