"Mamo, widzę wojnę!" Wojenne rysunki dzieci na wystawie w Budapeszcie

"Mamo, widzę wojnę!" Wojenne rysunki dzieci na wystawie w Budapeszcie
Prace dzieci są prezentowane na instagramowym koncie projektu "Mom, I see war". Źródło: Instagram / momiseewar
PAP / mł

Instytut Polski w Budapeszcie otwarł wystawę rysunków polskich i ukraińskich dzieci o doświadczeniach wojennych. Przed Instytutem na ulicy Nagymezo otwarto plenerową wystawę „Mamo, ja nie chcę wojny!”. Są na niej prezentowane rysunki polskich i ukraińskich dzieci, poświęcone ich wojennym przeżyciom.

„Jako kobiety i matki, a zarazem osoby zaangażowane zawodowo w służbę dobru publicznemu, z całą mocą sprzeciwiamy się potwornościom wojny napastniczej” – powiedziała podczas otwarcia wystawy Joanna Urbańska, dyrektor Instytutu Polskiego w Budapeszcie. Podkreśliła, że to właśnie dzieci są największymi ofiarami wszelkich wojen.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Mom, I see war (@momiseewar)

Wystawa jest polsko-ukraińskim projektem archiwalnym, który przedstawia historyczne rysunki polskich dzieci o doświadczeniach drugiej wojny światowej. Prace są na co dzień przechowywane w Archiwum Akt Nowych w Warszawie.

DEON.PL POLECA

Z kolei rysunki dzieci ukraińskich pokazują doświadczenia związane z atakiem Rosji na Ukrainę. Są one gromadzone na portalu „Mom, I see war” (ang. mamo, widzę wojnę). Według prezentowanych na nim danych przesłano tam już ponad 13,5 tys. prac. Na stronie głównej widnieją m.in. rysunki 9-letniej Daszy z północno-wschodniej Ukrainy, która „zmuszona jest ukrywać się w piwnicy, broniąc życia przed atakiem Rosjan”.

Polskie rysunki sprzed dekad oraz współczesne, ukraińskie, przedstawiają podobne motywy wojenne: czołgi, samoloty zrzucające bomby, pożary i wojenne ofiary, także rodzinę i ucieczkę.

„Celem jest pokazanie, że wojna wygląda w oczach dziecka zawsze tak samo. Niezależnie od miejsca i czasu jest wielkim złem, a dziecko zawsze jest w niej ofiarą. Podobieństwo historycznych i współczesnych prac poraża” – można przeczytać w opisie wystawy na stronie Instytutu Polskiego.

„Ale (dzieci) rysują też nadzieję i swoje marzenia na przyszłość” – piszą organizatorzy.

W otwarciu wystawy wzięli udział Katarzyna Ratajczak-Sowa, kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego ambasady RP na Węgrzech, Wiktorija Swereniak, kierownik Wydziału Politycznego ambasady Ukrainy na Węgrzech, oraz Kovats Adel, dyrektor Teatru Radnoti Miklos.

Rysunki można oglądać przed budynkiem Instytutu Polskiego w Budapeszcie do 14 października. Jej wersja elektroniczna jest dostępna w mediach społecznościowych Instytutu, a także w oknie placówki wychodzącym na aleję Andrassyego – jedną z reprezentacyjnych i najczęściej uczęszczanych ulic Budapesztu.

PAP / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Arlette Cousture

Przejmująca saga o polskich uchodźcach, którzy w Kanadzie odbudowują swoje życie.

Kraków, rok 1939. Rodzeństwo Pawulskich - Jerzy, Elżbieta i Jan - cieszy się młodością, nieświadome zbliżającej się katastrofy. Wkrótce II wojna światowa ściąga na...

Skomentuj artykuł

"Mamo, widzę wojnę!" Wojenne rysunki dzieci na wystawie w Budapeszcie
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.