Marcin Dołęga: Jestem w niezłej formie

PAP/PR

Marcin Dołęga, który w tureckiej Antalyi (17-26 września) bronić będzie tytułu w kategorii 105 kg, ocenił, że jest w niezłej formie, a program przygotowań do mistrzostw świata w podnoszeniu ciężarów zrealizował dotychczas w 95 procentach.

"Do Turcji, gdzie będę startował po raz trzeci, leci się samolotem tylko 2,5 godziny. Tam także nie będzie problemu z aklimatyzacją. Dlatego wolałem jeszcze przez kilka dni zostać w ośrodku COS w Spale i spokojnie trenować. Moim celem jest obronienie tytułu wywalczonego rok temu, ale przyznam, że zadowolony będę z każdego, nie tylko złotego medalu" - powiedział Dołęga.

DEON.PL POLECA

Mistrz świata, który wyjdzie na pomost 26 września, zamierza uzyskać w dwuboju 421 kg - taki sam rezultat, jaki rok temu w Goynag City w Korei Południowej dał mu miejsce na najwyższym stopniu podium.

"Czuję, że jestem w formie, stać mnie chyba na niezły wynik. W mistrzostwach Polski pod koniec sierpnia zaliczyłem 415 kg, jednak w Turcji muszę do tego jeszcze kilka kilogramów dołożyć. Dwaj Rosjanie i Litwin - to będą moi najgroźniejsi przeciwnicy, ale to nie jest żadnym zaskoczeniem. Ja znam ich możliwości, oni moje. Rywalizacja w mojej kategorii zapowiada się bardzo ciekawie" - zaznaczył.

Impreza w Antalyi jest pierwszą kwalifikacją do turnieju olimpijskiego Londyn 2012. Po raz drugi o prawo startu w igrzyskach, zawodnicy będą walczyli za rok w Paryżu.

"Londyn 2012 jest dla mnie najważniejszy, cały trzyletni cykl przygotowań jest temu podporządkowany. Mistrzostwa świata to tylko 'przystanek' na trasie do Anglii, choć oczywiście także bardzo ważny. Medal mistrzostw globu już mam, a olimpijskiego jeszcze nie mam. Gdy go wywalczę, będę sportowcem spełnionym. O tym marzę" - przyznał Dołęga.

W pekińskich igrzyskach zajął czwarte miejsce z rezultatem 420 kg w dwuboju. Walkę o brązowy medal przegrał z Rosjaninem Dmitrijem Łapikowem wagą ciała - był cięższy od rywala o siedem dekagramów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Marcin Dołęga: Jestem w niezłej formie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.