ME siatkarek: wymęczone zwycięstwo

Polskie siatkarki pokonały Hiszpanię 3:2 (15, 20, -19, -23, 11) w pierwszym dniu rozgrywanych w naszym kraju Mistrzostw Europy. Mecz trwał ponad 130 minut, mógł być o połowę krótszy.

Wydawało się, że z Hiszpanią nasza reprezentacja powinna sobie szybko poradzić. Ten najtrudniejszy mecz pierwszej fazy turnieju czeka nas bowiem w niedzielę, kiedy zagramy przeciwko Holandii. I rzeczywiście piątkowy wieczór rozpoczął się dla „Złotek” doskonale. Od stanu 9-8 na parkiecie rządziły tylko nasze panie, zwiększając systematycznie przewagę. I bez problemu wygrały tę partię.

W drugim secie było już trochę trudniej. Ale w dużej mierze dzięki fantastycznie zagrywającej Aleksandrze Jagieło Polki znowu były górą. Tym razem do 20.

Niespodziewane kłopoty rozpoczęły się po pierwszej przerwie technicznej trzeciego seta. Nasze zawodniczki fatalnie przyjmowały i jeszcze gorzej atakowały. A tymczasem Hiszpanki po reprymendzie trenera wzięły się do pracy i z minuty na minutę spisywały się coraz lepiej. Elena Garcia co chwilę pakowała piłkę między zdziwione Polki.

Czwarty set rozpoczął się dla nas fatalnie. Przegrywaliśmy już 0-4. Widmo klęski wisiało w powietrzu. Coś drgnęło pod koniec tej części gry. Kiedy było już 23-18 dla rywalek, nasze obudziły się, na wyrównanie było jednak a późno. Polki przegrały do 23.

Na szczęście w tie-breaku niesione dopingiem 13 tysięcy widzów nasze zawodniczki opanowały nerwy. W decydującym momencie doskonale zachowała się Joanna Kaczor, której dwa ataki i blok wyprowadziły nas na prowadzenie 14-10. Tym razem to Hiszpanki nie miały czasu na wyrównanie. Zdobyły jeszcze jeden punkt, ale chwilę później jedna z nich posłała piłkę w aut. Polska wygrała 3:2, ale z taką grą możemy się tylko bać o losy zespołu w dalszej fazie turnieju.

W drugim meczu naszej grupy Holandia pokonała Chorwację 3:0.