Meteoryt spadł na dom mieszkalny. "To szansa 1 do 4 miliardów"
W amerykańskim hrabstwie Nevada w stanie Kalifornia na dom spadł meteoryt. Budynek doszczętnie spłonął. Właściciel znajdował się dziesięć metrów od miejsca zdarzenia.
Jak relacjonuje Polsat News, właściciel domu, na który spadł meteoryt, siedział na kanapie i słuchał muzyki. W pewnym momencie usłyszał huk i poczuł zapach dymu. Chwilę później zauważył, że jego dom zaczyna płonąć. Z pożaru zdążył uratować tylko jednego psa.
Na miejscu zdarzenia zaczęli pojawiać się świadkowie, którzy mówili, że chwilę przed pożarem widzieli spadającą z nieba kulę ognia. Zjawisko zarejestrowały również kamery w umieszczone w samochodach.
Właściciel domu, choć stracił część dobytku, uważa, że miał szczęście. - Mówią, że to szansa 1 do 4 miliardów, więc myślę, że dziś mogę kupić los na loterię - powiedział mężczyzna "New York Post", cytowany przez "Polsat News".
Źródło: Polsat News / pk
Skomentuj artykuł