Miasta nie mają pieniędzy na fajerwerki. Popyt rośnie wśród mieszkańców
- Podczas Sylwestra nie ma w ogóle pokazów w miastach - powiedział właściciel bielskiej firmy Surex, Ryszard Suzdalewicz. Samorządy rezygnują z fajerwerków z powodu braku pieniędzy.
Ryszard Suzdalewicz powiedział, że zainteresowanie "osób cywilnych”" fajerwerkami jest bardzo duże, bo - jak uważa - nie ma profesjonalnych pokazów pirotechnicznych. - Podczas Sylwestra nie ma w ogóle pokazów w miastach. (...) W ubiegłym roku była to kwestia pandemii, a w tym roku pieniędzy. Robiliśmy kiedyś kilkanaście sylwestrowych pokazów w miastach, a teraz żadnego. Realizujemy natomiast zamówienia hoteli, restauracji. Jeśli tylko organizują Sylwestra, to chcą mieć pokazy fajerwerków - powiedział.
Szef firmy zaznaczył, że w Polsce zainteresowanie profesjonalną pirotechniką jest mniejsze niż w innych krajach europejskich. - Eksportujemy praktycznie do wszystkich krajów europejskich - dodał.
Finanse i dobrostan zwierząt
Jednym z samorządów, który zrezygnował z pokazów fajerwerków jest Bielsko-Biała. Prezydent Jarosław Klimaszewski przed pierwszym Sylwestrem pod swoimi rządami zorganizował sondę, w której mieszkańcy odpowiedzieli, czy chcą takiego pokazu, czy nie. Większość była wówczas przeciwna, więc się nie odbywają. Wyjątkiem był tegoroczny jubileusz 70-lecia powstania miasta w wyniku połączenia Bielska i Białej Krakowskiej.
W Szczyrku samorząd zdecydował inaczej. Zorganizuje o północy krótki pokaz na głównym placu kurortu. - Będzie krótki. Robimy go, bo zauważyliśmy, że wiele osób chce kupić fajerwerki. Mamy nadzieję, że poprzez miejski pokaz uda się wszystko skumulować i ograniczyć ilość samowolnego wystrzeliwania. Indywidualne używanie pirotechniki bywa niebezpieczne. (…) Zależy nam też na dobrostanie zwierząt - powiedziała Sabina Bugaj, szefowa szczyrkowskiej informacji turystycznej.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł