NATO zaniepokojone złośliwymi atakami hybrydowymi Rosji m.in. w Polsce
Niepokój członków NATO wzbudziły ostatnie szkodliwe działania Rosji, w tym cyberataki i kampanie dezinformacyjne, na terytorium kilku państw członkowskich, w tym Polski - poinformował Sojusz w wydanym w czwartek oświadczeniu.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oznajmił we wpisie w serwisie X, że operacje polegające między innymi na dezinformacji, sabotażu, aktach agresji oraz cybernetycznej i elektronicznej ingerencji nie powstrzymają Sojuszu przed wspieraniem Ukrainy.
NATO jest głęboko zaniepokojone nasilającymi się operacjami hybrydowymi Rosji, do których doszło w ostatnim czasie na terytorium Czech, Estonii, Niemiec, Łotwy, Litwy, Polski i Wielkiej Brytanii - głosi komunikat Sojuszu. Mowa tu m.in. o aktach sabotażu, przemocy, cyberatakach, kampaniach dezinformacyjnych i in. Niektóre z nich, poinformowało NATO, już doprowadziły do wszczęcia śledztw i postawienia zarzutów określonym osobom m.in. w związku z działalnością szpiegowską.
"Incydenty te są częścią nasilającej się kampanii działań, które Rosja nadal prowadzi na obszarze euroatlantyckim, w tym na terytorium Sojuszu i za pośrednictwem pełnomocników" - skomentowali członkowie NATO w oświadczeniu i zapewnili, że solidaryzują się z państwami, które padły ofiarą działań Kremla, wspierają je, a także są gotowi do obrony przed tego typu atakami.
"Działania Rosji nie zniechęcą Sojuszników do dalszego wspierania Ukrainy" - dodali.
Niedawno głośno zrobiło się m.in. o próbach ingerencji Rosji w nadchodzące wybory europejskie m.in. przez przekupywanie przez Kreml prawicowych posłów do Parlamentu Europejskiego. W ubiegłym tygodniu niemiecka prokuratura wszczęła dwa wstępne dochodzenia przeciwko europosłowi prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Maximilianowi Krahowi, jedynce partii na liście do PE. Wysuwane wobec polityka zarzuty dotyczą domniemanego przyjęcia płatności od rosyjskich i chińskich źródeł. O kontakty z Rosją i przyjmowanie rosyjskich pieniędzy oskarżany jest także inny polityk AfD Petr Bystron, który z kolei znajduje się na drugim miejscu na liście wyborczej do PE.
Skomentuj artykuł