NBA: 4 punkty Gortata, zwycięski rzut Bryanta
Marcin Gortat zdobył 4 punkty w wygranym przez Orlando Magic wyjazdowym spotkania przeciwko "Tłokom" z Detroit. Wydarzeniem dnia w NBA był pojedynek bostońskich "Celtów" z Los Angeles Lakers.
Detroit Pistons w tym sezonie grają poniżej oczekiwań, toteż drużyna z Orlando była zdecydowanym faworytem meczu. Goście nie zawiedli wygrywając, ale szalę zwyciestwa na swą stronę przechylili dopiero w ostatniej kwarcie. Marcin Gortat przebywał na parkiecie blisko 7 minut. W tym czasie wykorzystał 2 z 3 rzutów i zebrał piłkę. Najskuteczniejszym zawodnikiem w ekipie zwycięzców był rezerwowy JJ Reddick - 17 punktów, a wśród pokonanych Rodney Stuckey (18 pkt).
Spodziewanych emocji dostarczyło spotkanie w Bostonie, gdzie miejscowi Celtics podejmowali Los Angeles Lakers. Goście lepiej rozpoczęli spotkanie, ale "Celtowie" szybko otrząsnęli się z przewagi rywali, odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Dziewięć minut przed końcem spotkania przewaga gospodarzy wynosiła już 11 punktów. "Jeziorowcy" mozolnie odrabiali straty. Siedem sekund przed końcową syreną bostońska FleetCenter zamilkła za sprawą Kobego Bryanta, który rzutem z odchylenia wyprowadził "Jeziorowców" na jednopunktowe prowadzenie. Jedyne w ostatniej kwarcie, ale wystarczające do odniesienia zwycięstwa. Bryant, wspólnie a Andrew Bynumem, byli najskuteczniejszymi graczami w ekipie zwycięzców zdobywając po 19 punktów. Wśród pokonanych najwięcej "oczek" zdobył Rajon Rondo - 21.
San Antonio Spurs - Denver Nuggets 89:103 (23:21, 18:24, 27:30, 21:28)
Boston Celtics - Los Angeles Lakers 89:90 (19:30, 33:17, 21:19, 16:24)
Cleveland Cavaliers - Los Angeles Clippers 114:89 (46:20, 21:19, 16:28, 31:22)
Toronto Raptors - Indiana Pacers 117:102 (32:29, 31:30, 32:27, 22:16)
Detroit Pistons - Orlando Magic 86:91 (21:29, 24:19, 20:16, 21:27)
New Jersey Nets - Philadelphia 76ers 79:83 (25:22, 23:24, 15:23, 16:14)
Houston Rockets - Phoenix Suns 111:115 (21:28, 27:32, 25:19, 27:21, dogr. 11:15)
Minnesota Timberwolves - New York Knicks 112:91 (23:26, 26:20, 33:26, 30:19)
Oklahoma City Thunder - Golden State Warriors 112:104 (29:26, 25:29, 33:20, 25:29)
Skomentuj artykuł