Niemcy: w hotelu odmówiono obsługi muzykowi, który miał naszyjnik z gwiazdą Dawida
39-letni muzyk Gil Ofarim zamieścił na Instagramie filmik, z którego wynika, że pracownik recepcji hotelu Westin w Lipsku odmówił mu zameldowania, ponieważ mężczyzna miał na sobie naszyjnik z zawieszką z gwiazdą Dawida.
Politycy i organizacje żydowskie w Niemczech reagują oburzeniem na ten incydent - informuje we wtorek portal RND.
Na nagraniu wyraźnie poruszony Ofarim siedzi przed wejściem do hotelu i opowiada o zdarzeniu. Czekał wraz z innymi w kolejce przed recepcją, gdy stopniowo przepuszczano innych gości hotelowych. Po kwadransie podszedł i zapytał, dlaczego musi tak długo czekać.
Wtedy ktoś w rogu krzyknął, żeby schował swoją gwiazdę ("Pack deinen Stern ein"). Kierownik recepcji miał powtórzyć te słowa. - A potem on (recepcjonista) mówi, że jeśli teraz to schowam, to mogę się zameldować - relacjonuje Ofarim. Piosenkarz kończy filmik słowami: "Niemcy 2021".
Oburzenie w mediach i wśród polityków
Na portalach społecznościowych wiele osób zareagowało z przerażeniem na ten antysemicki incydent. Przewodnicząca Żydowskiej Unii Studentów Anna Staroselski napisała na Twitterze: "Muzykowi Gilowi Ofarimowi odmówiono wczoraj zameldowania w hotelu, ponieważ miał na sobie gwiazdę Dawida. Wystarczy! Nie chcemy się już dłużej ukrywać!".
Polityk FDP Konstantin Kuhle zareagował na Twitterze słowami: "Jestem zawstydzony tym antysemickim incydentem w Lipsku. To boli, że Żydzi w Niemczech doświadczają czegoś takiego". Członkini parlamentu z ramienia FDP Linda Teuteberg również skomentowała incydent: "Wstydliwy i nie do zniesienia". Polityk FDP Marie-Agnes Strack-Zimmermann dodała: "Antysemityzm nie może mieć wśród nas miejsca i musi być zwalczany u korzeni".
Josef Schuster z Centralnej Rady Żydów w Niemczech również napisał na Twitterze: "Antysemicka wrogość wobec Gila Ofarima jest przerażająca. Tak jak należy mieć nadzieję, że Westin wyciągnie konsekwencje personalne, tak i ja mam nadzieję, że w przyszłości spotkamy się z solidarnością, gdy zostaniemy zaatakowani".
Helge Lindh, deputowany do Bundestagu z ramienia SPD, wyraził ubolewanie z powodu antysemickiego incydentu i podziękował muzykowi za jego otwartość: "Nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo jestem zdenerwowany. Żaden Żyd nie powinien już nigdy więcej musieć ukrywać się w Niemczech! Dziękuję Ci Gilu Ofarimie za podzielenie się tym tak wyraźnie bolesnym dla Ciebie doświadczeniem. Nie możemy i nie będziemy tego tolerować!".
Muzyk musi "dojść do siebie"
W odpowiedzi na prośbę RND o komentarz menadżerowie Ofarima stwierdzili, że muzyk musi najpierw dojść do siebie po incydencie w Lipsku, jest zszokowany i "nie chce na razie udzielać żadnych wywiadów na ten temat".
Grupa Marriott, do której należy hotel Westin, odpowiedziała RND, że jest bardzo zaniepokojona incydentem. "Traktujemy tę sprawę bardzo poważnie" - oświadczono i wyrażono chęć skontaktowania się z Ofarimem, aby dowiedzieć się, co dokładnie się stało. "Naszym celem jest bycie równie integracyjnym, pełnym szacunku i wspierającym dla wszystkich gości bez względu na to, jaką religię wyznają" - zapewniono.
Gil Ofarim jest synem izraelskiego piosenkarza Abi Ofarima i jego żony Esther, którzy w latach 60. wspólnie zyskali międzynarodową sławę jako duet Esther & Abi.
Źródło: PAP / pk
Skomentuj artykuł