Nowak: nie gwarantuję przejezdności A2

(fot. dotsi/flickr.com/CC)

Minister transportu Sławomir Nowak zapowiedział w czwartek, że 16 maja przedstawi plany objazdów, jakie mogą obowiązywać w trakcie Euro 2012. Wynika to z tego, że wciąż nie wiadomo, czy jeden z odcinków A2 Stryków-Konotopa będzie przejezdny przed turniejem.

Chodzi o 20-kilometrowy odcinek C, budowany przez firmę Bogl a Krysl. Początkowo generalnym wykonawcą było chińskie konsorcjum Covec. Po wyrzuceniu Chińczyków z budowy, GDDKiA zawarła kontrakt z konsorcjum firm Dolnośląskie Surowce Skalne i Bogl a Krysl. Nowi wykonawcy zobowiązali się ukończyć autostradę do października 2012 r., z tym, że miała ona być przejezdna jeszcze przed Euro 2012. Po reorganizacji kontraktu i upadłości DSS, to Bogl a Krysl jest odpowiedzialny za całość prac.

"Jest bardzo poważne ryzyko, że jednym, 20-kilometrowym fragmentem tej autostrady nie przejedziemy, ale broni nie składamy (...) walka o tę przejezdność cały czas trwa" - zapewnił Nowak. - Chcę zapewnić opinię publiczną, że my w tej walce się nie poddajemy, natomiast odpowiedzialny gospodarz miesiąc przed imprezą musi wziąć różne warianty pod uwagę - dodał.

Minister powiedział, że przygotowywane są plany objazdów tego odcinka na wypadek, gdyby wykonawca nie zdążył udostępnić go kierowcom na mistrzostwa. - Zwróciłem się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, żeby przygotowała alternatywne propozycje ewentualnych objazdów. Chcę je przedstawić opinii publicznej 16 maja - zapowiedział Nowak.

Szef resortu transportu zaznaczył, że cała autostrada A2, poza tymi 20 kilometrami "jest praktycznie gotowa". Dodał, że mobilizacja wykonawcy odcinka C jest natomiast bardzo duża i postęp prac jest znaczny. - Ale boję się, że ten wyścig z czasem może nie być przez nas wygrany - powiedział. Nie wykluczył, że odcinek C może być udostępniony kierowcom nie przed Euro 2012, ale już w trakcie mistrzostw. Podkreślił, że w przypadku pozostałych odcinków autostrady ryzyko, że nie będą przejezdne na mistrzostwa, jest znacznie mniejsze niż w przypadku odcinka C.

Nowak przyznał w rozmowie z dziennikarzami, iż zdaje sobie sprawę, że będzie rozliczany przez premiera i opinię publiczną z budowy dróg i przygotowanie infrastruktury transportowej na mistrzostwa. - Wszystkie opóźnienia i problemy związane z budową autostrad biorę na klatę (...) jestem w stanie z każdego odcinka i z każdej pracy, którą wykonujemy, odpowiedzialnie się rozliczyć. Ale myślę, że na to przyjdzie czas po Euro. (...) Dzisiaj trzeba ciężko pracować - dodał Nowak.

Umowa na dokończenie po Chińczykach budowy odcinka C opiewa na 756,05 mln zł. Chińczycy mieli wybudować ten odcinek za 534,5 mln zł. Pozostałe cztery odcinki autostrady A2 budują: Strabag (17,6 km za 643,8 mln zł), Mostostal Warszawa (16,9 km za 843,5 mln zł) i Budimex (7,1 km za 425,5 mln zł) i Eurovia (29 km za 989 mln zł).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Nowak: nie gwarantuję przejezdności A2
Komentarze (1)
A
AP
11 maja 2012, 04:57
Nie narzekać, nie narzekać... red.Żyłka ma rację... weź się w garść... nie narzekać, nie narzekać... I bardzo dobrze, że są objazdy! Dzięki temu zagraniczni kibice zamiast pędzić po świężo oddanych austostradach będą tkwić w korkach i dzięki temu zwiedzą kawał Polski. Może kiełbasę kupią w przydrożnym barze?