Nowy przywódca Syrii spotkał się z Kościołami chrześcijańskimi. Nowy rząd za cztery lata

Nowy przywódca Syrii spotkał się z Kościołami chrześcijańskimi. Nowy rząd za cztery lata
Syryjski przywódca Ahmed al-Sharaa (po prawej) spotyka się z ministrem spraw zagranicznych Kuwejtu Abdullahem Alim al-Yahyą (po lewej) przed ich spotkaniem w Damaszku w Syrii, 30 grudnia 2024 roku (Fot. PAP/EPA/MOHAMMED AL RIFAI)
PAP/vaticannews.va/pl/dm

Służby prasowe tymczasowego rządu Syrii poinformowały, że nowy przywódca Syrii Ahmed al-Szara spotkał się we wtorek z przedstawicielami duchowieństwa i wspólnot chrześcijańskich. – Nagle, zupełnie niespodziewanie, ta pogrzebana nadzieja pojawiła się na nowo – powiedział kard. Zenari relacjonując spotkanie. Strona syryjska podała również, że ma dojść do eksmisji z subsydiowanych osiedli rodziny oficerów, którzy pełnili służbę podczas rządów Baszara al-Asada, obalonego 8 grudnia 2024. Agencja Reutera spekuluje, że przygotowania do powołania nowego syryjskiego rządu mogą potrwać nawet cztery lata.

W ostatnim dniu 2024 roku, faktyczny przywódca Syrii Ahmed al-Sharaa, znany również jako Abu Mohammed al-Dżaulani, spotkał się z przedstawicielami chrześcijańskiego duchowieństwa w Damaszku; wśród obaw syryjskich mniejszości, które oczekują gwarancji od nowej władzy.

Nadzieja na przyszłość

Kard. Zenari relacjonując spotkanie, wskazuje, że było to wydarzenie niewyobrażalne w historii Syrii. Obecni na rozmowach duchowni, wyszli ze spotkania z pewną nadzieją na przyszłość. Abu Muhammad al-Dżaulani obiecał, że będzie to Syria wszystkich, integracyjna.

Hierarcha dodaje, że osobiście, w zeszłym tygodniu spotkał się z nowym ministrem spraw zagranicznych.

DEON.PL POLECA


 – Na poziomie przywódców rozumiemy się co do pewnych zasad i podstawowych wartości – wskazał i jednocześnie dodał, że trzeba poczekać na konkretne działania, przejście od słów do czynów.

Czas zakasać rękawy

Nuncjusz apostolski w Syrii dodaje, że przekazuje chrześcijanom te słowa, aby nie bali się zostać.  –To nie jest czas na opuszczenie Syrii, ale czas na powrót, także dla chrześcijan spoza kraju – mówi kard. Zenari i dodaje, że potrzeba obecności „w odbudowie nowej Syrii, proponując wartości ochrony praw człowieka, wolności, szacunku dla wszystkich”.

 Jako nuncjusz, szanując wolność ludzi, prosi o to, aby ci którzy mogą wnieść swój szczególny wkład, uczynili to, szczególnie, że wkrótce rozpocznie się opracowywanie nowej konstytucji.

Kard. Mario Zenari, nawiązując do otwarcia Drzwi Świętych w Bazylice Watykańskiej, powiedział, że przed rozpoczęciem Jubileuszu 2025, w sercach wielu Syryjczyków szansa na zmianę, poprawę „była martwa, pogrzebana”.

– Nagle, zupełnie niespodziewanie, ta pogrzebana nadzieja pojawiła się na nowo – dodał.„Wielkie drzwi nadziei”, podobnie jak w Bazylice św. Piotra, otworzyły się. Choć nie szeroko, to te otwarcie jest już jakąś szansą.

„Nie” dla odwetu

Nuncjusz wspomina, że minione Boże Narodzenie w Syrii było świętowane „na masowych grobach”. Wskazuje na ogromną skalę popełnionego zła. – Dobrze znaliśmy te okropności. […] Te wrota do horroru, które zostały otwarte stanowią również rachunek sumienia dla każdego z nas, dla społeczności międzynarodowej: można było zrobić więcej, by uniknąć tego całego bólu – akcentuje kard. Zenari. Jednocześnie przestrzega przed ryzykiem wpadnięcia w spiralę zemsty. Jest to sprawa skłaniająca do refleksji, również dla społeczności międzynarodowej. –Sprawiedliwość musi być regularna i uczciwa – dodaje.

Na kanale syryjskiego przywódcy w Telegramie zamieszczono zdjęcia, na których Szara, w garniturze, widnieje wraz z przedstawicielami Kościołów chrześcijańskich, w tym z katolikami, grekokatolikami, anglikanami oraz członkami Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego i Syryjskiego Kościoła Ortodoksyjnego.

Nadzieja na wolność wyznania i bezpieczeństwo

AFP przypomina, że syryjskie mniejszości religijne z niepokojem oczekują, iż nowe władze kraju zagwarantują im wolność wyznania i bezpieczeństwo.

Szara, szef islamistycznego ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), które 8 grudnia przejęło władzę w Damaszku, obalając reżim Baszara al-Asada, zapowiadał, że w Syrii powinna zaistnieć umowa społeczna między państwem a wyznawcami poszczególnych religii.

Nowe władze Syrii eksmitują z subsydiowanych osiedli rodziny oficerów, którzy pełnili służbę podczas rządów Baszara al-Asada, obalonego 8 grudnia; takie działania są podejmowane, by zwolnić miejsce dla sił zwycięskich rebeliantów – podała we wtorek agencja Reutera, powołując się na własnych informatorów z Damaszku.

Nowe władze eksmitują wojskowych dawnego reżimu

Eksmisje to żadne zaskoczenie, ponieważ oficerowie z czasów Asada są demobilizowani – zauważyła agencja.

W zamieszkanym przez kilkaset rodzin osiedlu Muadamijat al-Szam na budynkach napisano farbą nazwy frakcji rebeliantów, najwyraźniej przeznaczając je w ten sposób dla członków różnych formacji, które na początku grudnia, po jedenastodniowej ofensywie obaliły rząd Asada. Najważniejszą z nich była radykalna islamistyczna Hajat Tahrir asz-Szam (HTS).

Rodziny oficerów mają pięć dni na opuszczenie lokali.

Jak podkreślił Reuters, opinia publiczna będzie uważnie obserwować wszelkie sygnały dotyczące tego, jak nowe władze Syrii zamierzają traktować byłych oficerów Asada i jakie decyzje będą podejmować w kwestii praw własności, ponieważ w Syrii, od wybuchu wojny domowej w 2011 r., miliony ludzi musiały opuścić swoje domy. Syryjczycy wyjechali głównie do Turcji, Libanu i Jordanii.

Po przejęciu władzy lider rebeliantów, a obecnie także przywódca Syrii Ahmed al-Szara został sfilmowany, gdy prosił obecnych mieszkańców domu jego rodziny w Damaszku o opuszczenie tego budynku i umożliwienie powrotu dawnym właścicielom.

Jak zauważyła agencja, bojownicy HTS nie wykazują się zbytnią empatii wobec eksmitowanych.  

– Zostaliśmy wysiedleni z naszych domów, z naszych regionów w bezksiężycową noc. Mogliśmy zabrać tylko to, co mieliśmy przy sobie. Dzięki Bogu, teraz (rodziny wojskowych) mogą zabrać swoje rzeczy – relacjonował jeden z mieszkańców Syrii, cytowany przez Reutersa.

Nowy lider Syrii: przygotowania do wyborów mogą potrwać do czterech lat

Przygotowania do przeprowadzenia wyborów w Syrii mogą potrwać do czterech lat – powiedział Ahmed asz-Szara, lider Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) i faktyczny przywódca Syrii, cytowany w niedzielę przez agencję Reutera.

Przywódca organizacji, która na początku grudnia obaliła reżim Baszara al-Asada, po raz pierwszy skomentował publicznie harmonogram ewentualnych wyborów. Asz-Szara zaznaczył, że utworzenie nowej konstytucji może zająć do trzech lat, a dodatkowo, by Syryjczycy „dostrzegli drastyczne zmiany”, potrzebny będzie jeszcze rok – powiedział polityk w rozmowie z saudyjskimi mediami.

Przywódca HTS zapowiedział też, że organizacja zostanie rozwiązana w ramach „konferencji dialogu narodowego” – podał Reuters.

Grupa ta była w przeszłości powiązana z tzw. Państwem Islamskim i Al-Kaidą. Od dłuższego czasu jednak usiłuje przedstawić się jako ugrupowanie umiarkowane; wielokrotnie zapowiadała ochronę mniejszości, ostrzegała przed ryzykiem nowych konfliktów na tle religijnym i zapowiadała skupienie się na odbudowie kraju, a nie walkach z sąsiadami.

Przywódca HTS wyraził też w wywiadzie nadzieję, że nowa administracja USA zniesie sankcje nałożone na Syrię w czasie rządów as-Asada.

Syryjscy rebelianci pod przewodnictwem islamistycznej organizacji HTS 8 grudnia ogłosili obalenie reżimu Baszara al-Asada, który przez ostatnie lata utrzymywał się u władzy w dużej mierze dzięki pomocy Rosji i Iranu. Al-Asad zbiegł do Rosji, gdzie wraz z rodziną otrzymał azyl.

PAP/vaticannews.va/pl/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Piotr Łukasiewicz

Święta wojna. Jak „boży posłańcy” zawładnęli Afganistanem?

Latami przebywali w ukryciu, by w XXI wieku zawładnąć areną międzynarodową i podbić media. Akty rebelii, zamachy samobójcze, pogarda dla kobiet – to talibowie widziani oczami Zachodu. Ale...

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nowy przywódca Syrii spotkał się z Kościołami chrześcijańskimi. Nowy rząd za cztery lata
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.