Pamiętajcie o ogrodach
Sytuacja wokół ustawy o ogrodach działkowych jako żywo przypomina klasyczną grecką tragedię. Tutaj żadne wyjście nie jest dobre: ani całkowita zmiana obowiązującego prawa, ani pozostawienie przepisów w ich obecnej postaci.
Bezcenna ziemia
Państwo w państwie
Częściowe uchylenie
Przed sędziami TK pojawił się jednak nie lada problem: z jednej strony oczywista konieczność uznania niekonstytucyjności funkcjonowania PZD w jego obecnej postaci, a z drugiej ochrona ważnego interesu społecznego i praw nabytych milionów działkowiczów. Ostatecznie Trybunał zdecydował się uchylić jedynie połowę, tj. 24 przepisy ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych, uznając je za niezgodne z konstytucją. Dotyczy to przede wszystkim tych zapisów, które zapewniały do tej pory PZD pozycję monopolisty w zakresie dostępu do gruntów i zarządzania ogrodami działkowymi. W odpowiedzi prezes Polskiego Związku Działkowców Eugeniusz Kondracki oświadczył jednak, że "działkowcy zostali dzisiaj pozbawieni wszystkich swoich praw".
Tymczasem sędziowie TK nie podważyli samej idei ogrodnictwa działkowego - więcej, uznali, że stanowi ona ważny element życia społecznego. "W znacznej mierze z odpoczynku na terenie ogrodów działkowych korzystają ludzie starsi, emeryci i renciści. I to tę kategorię osób i ich interesy Trybunał miał na względzie, kontrolując konstytucyjność ustawy" - stwierdził w uzasadnieniu orzeczenia prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.
Jaki będzie dalszy los ustawy? Cóż, decydujący jest tutaj czas, bo ustawodawcy dostali od Trybunału 18 miesięcy na nowelizację przepisów o ogrodach działkowych. Furtka do zmian została otwarta. Szczegóły zapisów ustawowych pokażą nam dopiero, kto tak naprawdę na nich zyska, a kto straci.
Skomentuj artykuł