Patriotyzm nasz codzienny
Patriotyzm (w szczególności dla nas Polaków) wydaje się czymś naturalnym. Próba ponownego jego definiowania, wydaje się zbędna. Wszyscy niby wiedzą, o co chodzi.
Po co pisać o miłości do ojczyzny w społeczeństwie, które de facto dzięki tej miłości funkcjonuje, które rzec by można: "wysysa ją z mlekiem matki". A jednak, musimy o nim mówić. Nie wierszem, tylko prozą.
Żeby było jasne: nie mam zamiaru w tym tekście agitować na rzecz patriotyzmu. Tak naprawdę zależy mi na tym, żeby poszukać odpowiedzi na pytanie, czym patriotyzm jest w "globalnej wiosce". Czy w ogóle istnieje?
Nowa rzeczywistość?
Nasze interesy
Wyłącznie dla obywateli
Jak przekłada się to na naszą sytuacje społeczną? Obecnie funkcjonujemy w ustroju demokratycznym, w którym (teoretycznie) obywatele decydują o losach państwa (Polski). Wydaje mi się, a właściwie jestem przekonana, że zdrowy patriotyzm (o którym pisał Lewis) jest warunkiem koniecznym tego, aby zadziałała demokracja. Zdrowy patriotyzm to taka miłość ojczyzny, która pozwala widzieć ją w odpowiednim świetle. Wykorzystywać jej potencjał do budowania własnego życia i zdrowych relacji społecznych. Zdrowy patriotyzm musi być zakorzeniony w naszej codzienności: uczciwej pracy i życiu rodzinnym, szacunku do życia ludzkiego, drugiego człowieka, tradycji i nas samych.
Skomentuj artykuł