Piąty triumf Rafaela Nadala w Paryżu
Rafael Nadal po raz piąty triumfował w wielkoszlemowym turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu (z pulą nagród 16,807 mln euro). W finale hiszpański tenisista pokonał Szweda Robina Soederlinga 6:4, 6:2, 6:4 i znów będzie numerem 1. na świecie.
W poniedziałek Hiszpan wróci na prowadzenie w rankingu ATP World Tour, w którym wyprzedzi Rogera Federera. Szwajcar nie obronił w Paryżu tytułu wywalczonego przed rokiem - odpadł w ćwierćfinale po porażce z Soederlingiem, który zrewanżował mu się za ubiegłoroczną porażkę w finale.
Niedzielny sukces sprawił, że jako pierwszy zapewnił sobie prawo gry w kończącym sezon ATP World Tour Finals w Londynie, gdzie wystąpi ośmiu najlepszych tenisistów w klasyfikacji ATP (21-28 listopada).
Nadal wcześniej triumfował w stolicy Francji w latach 2005-08, a przed rokiem przegrał w czwartej rundzie właśnie ze Szwedem. W tegorocznej edycji Hiszpan był rozstawiony z numerem drugim, a Soederling - piątym.
Przed niedzielnym finałem francuski dziennik sportowy "L'Equipe" dał znamienny tytuł na pierwszej stronie, tuż nad zdjęciem Hiszpana: "Czy król powrócił do Paryża?". Trudno się dziwić, skoro nie ma on sobie równych na nawierzchni ziemnej, a w stolicy Francji zwyciężył już w czterech turniejach.
W niedzielę 24-letni tenisista z Majorki poprawił bilans meczów ze starszym o rok Soederlingiem na 4-2. Wygrał z nim trzy pierwsze pojedynki: w Roland Garros 2006, w kolejnym sezonie na trawiastej nawierzchni w Wimbledonie oraz przed rokiem na "mączce" w imprezie Masters 1000 w Rzymie.
Niespełna miesiąc później poniósł jednak bolesną porażkę w meczu o awans do ćwierćfinału w Paryżu, a Szwed przerwał wówczas jego serię 81 wygranych pojedynków na "cegle". Po raz kolejny Nadal musiał uznać wyższość Szweda w listopadzie w fazie grupowej kończącego sezon turnieju masters w Londynie.
Tym razem jednak wziął srogi rewanż na swoich ulubionych kortach w Paryżu, wygrywając w ciągu dwóch godzin i 18 minut. W niedzielę od pierwszej do ostatniej wymiany potrafił zachować zimną krew i skutecznie wykorzystywał każdy błąd rywala, a sam grał ryzykownie, ale bardzo pewnie.
Odnotował tylko 16 niewymuszonych błędów, przy 45 po stronie przeciwnika. Szwed nieznacznie lepiej wypadł w statystyce wygrywających uderzeń 32-28, ale popełnił cztery podwójne błędy serwisowe i miał siedem asów, a Nadal, odpowiednio, jeden i siedem.
Soederling nie wykorzystał żadnej z ośmiu szans na "breaka", natomiast Hiszpan zamienił na przełamania 4 z 12 okazji - po jednej w pierwszym i trzecim secie, a dwie w drugim.
W siedmiu meczach w stolicy Francji Hiszpan nie stracił seta, podobnie jak w 2008 roku. Oprócz niego w Open Erze tenisa dokonali tego tylko: trzykrotnie Szwed Bjoern Borg (Roland Garros, 1978 i 1980; Wimbledon, 1976), a po razie Federer (Australian Open, 2007), Rumun Ilie Nastase (Roland Garros, 1973) oraz Australijczyk Ken Rosewall (Australian Open, 1971).
Za zwycięstwo w Roland Garros Nadal otrzymał czek na 1,12 mln euro (jego finałowy rywal 560 tys.). Poprawił też bilans swoich meczów w Paryżu na 38-1. Przed przyjazdem tam wygrał trzy kolejne turnieje rangi ATP Masters 1000 na kortach ziemnych w Monte Carlo, Rzymie i Madrycie.
Skomentuj artykuł