Pierwszy raz obcięto rating kredytowy USA

Amerykańska agencja Standard&Poor's (fot. EPA/JUSTIN LANE)
PAP / wm

Amerykańska agencja Standard&Poor's obniżyła rating USA z maksymalnej oceny AAA do AA+. Po raz pierwszy w historii ucierpiała wiarygodność kredytowa Stanów Zjednoczonych. Administracja prezydenta Baracka Obamy zakwestionowała analizy.

W oświadczeniu wydanym w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego agencja S&P stwierdziła, że obniża rating, ponieważ nie jest przekonana, że uchwalony - 2 sierpnia przez Kongres USA - plan redukcji deficytu budżetowego wystarczy do znaczącego zmniejszenia zadłużenia kraju.

S&P już 14 lipca ostrzegała rząd amerykański, że może obniżyć jego rating wiarygodności kredytowej, jeżeli deficyt USA nie zostanie zredukowany w wystarczającej wysokości. Dwie pozostałe najważniejsze agencje ratingowe: Moody's i Fitch nie obniżyły dotąd oceny wiarygodności kredytowej USA.

Administracja prezydenta Baracka Obamy niemal natychmiast zakwestionowała analizy leżące u podstaw obniżenia przez S&P rankingu wiarygodności kredytowej amerykańskiego rządu. Jak podał Reuters departament skarbu znalazł w analizie S&P błąd, polegający na zawyżeniu o 2 bln dolarów wydatków uznaniowych rządu USA. Agencja usunęła te dane ze swojego dokumentu.

Czołowy przedstawiciel agencji stojący za decyzją o obniżeniu ratingu, David Beers, zapewnił, że wszelkie poprawki w obliczeniach zostały wzięte pod uwagę, jeszcze przed upublicznieniem decyzji o obniżeniu ratingu.

Obniżony o jeden stopień rating oznacza też ewentualność podwyższenia oprocentowania kredytów hipotecznych i innych pożyczek związanych z notowaniami obligacji skarbowych.

Z drugiej strony, niektórzy eksperci wyrażali wcześniej opinię, że skutki obniżenia ratingu nie muszą być bardzo poważne. Zwracali oni uwagę, że nabywcy obligacji amerykańskich nie kierują się tylko ocenami agencji ratingowych, lecz także własnych ekspertów.

Przypomina się też, że swego czasu obniżono także rating Japonii z najwyższego poziomu AAA na AA+ i nie wywołało to żadnych skutków negatywnych. Dość szybko przywrócono temu krajowi najwyższą ocenę wiarygodności kredytowej. Wiarygodność agencji ratingowych ucierpiała, po tym jak pozytywnie oceniały one niezwykle ryzykowne instrumenty finansowe, które m.in. przyczyniły się do wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku.

Na obniżenie ratingu USA nerwowo zareagowały Chiny. Zdaniem ekonomistów z tego kraju obniżenie wiarygodności kredytowej USA stwarza ryzyko dla rynków finansowych i może skłonić Chiny, największego właściciela obligacji USA, do dywersyfikacji aktywów. Chiny mają obligacje USA warte ok. 1,16 bln dolarów. Ponadto dolary stanowią 70 proc. chińskich rezerw walutowych, a te wynoszą 3,2 bln dol.

Zdaniem dyrektora Instytutu Badań nad Rezerwami Centralnego Uniwersytetu Finansów i Ekonomii Li Jie "dla Chin najbardziej odczuwalnym skutkiem będzie fakt, że uderzy to w ich rezerwy". "Spadnie wartość inwestycji dolarowych Chin i może to bardzo ograniczyć ich wzrost gospodarczy" - dodał.

Oficjalna agencja prasowa Xinhua oznajmiła w sobotę, że Chiny mają "wszelkie prawo", by domagać się od USA rozwiązania problemu ich zadłużenia oraz zagwarantowania bezpieczeństwa dolarowych aktywów Państwa Środka. Xinhua podkreśla, że Stanom Zjednoczonym nie wolno dopuszczać do tego, by ich polityka wyborcza wystawiała światową gospodarkę na ryzyko.

"Należy wprowadzić międzynarodowy nadzór nad amerykańskim dolarem. Rozwiązaniem może być także wprowadzenie nowej, stabilnej i pewnej waluty rezerw światowych, aby uniknąć spowodowania katastrofy przez jedno państwo" - podkreśliła oficjalna chińska agencja.

Tymczasem - na wieść o obniżeniu ratingu USA - Japonia zapewniła o swoim zaufaniu do amerykańskich obligacji. Kraj ten większość swoich rezerw walutowych zainwestował w obligacje USA i jest drugim co do wielkości ich posiadaczem na świecie.

Rząd japoński interweniował w czwartek na rynku walutowym, aby osłabić kurs jena, który zbliża się do najwyższego poziomu względem dolara od 1945 roku i grozi zahamowaniem wzrostu gospodarki japońskiej.

Również minister gospodarki Francji Francois Baroin zapewnił w sobotę, że jego kraj "ma pełne przekonanie o niezawodności gospodarki amerykańskiej".

Z kolei brytyjski minister ds. biznesu Vince Cable stwierdził, że obniżka ratingu USA jest następstwem bałaganu, który zaistniał w Kongresie, który nieskładnie usiłuje uporać się z problemem pułapu zadłużenia. Zaznaczył jednak, że świat nie stoi na progu recesji.

Wysoki rangą dyplomata europejski poinformował, że ministrowie finansów i szefowie banków centralnych państw grupy G7 przeprowadzą w sobotę wieczorem lub w niedzielę rozmowę telefoniczną na temat zawirowań na rynkach.

Premier Tusk na konferencji prasowej w Gdańsku powiedział, że nie należy panikować, a o skutkach decyzji agencji S&P przekonamy się w najbliższych miesiącach. Premier zwrócił uwagę, że kilka dni temu ta sama agencja dała nową ocenę Polsce. "To jest rating dobry, on nie jest tak dobry, jak te najwyższe ratingi, w tym amerykański, ale z perspektywą stabilną i nawet optymistyczną" - mówił Tusk.

Na początku sierpnia S&P potwierdziła ocenę dla Polski (A-) oraz pozostawiła perspektywę ratingu stabilną.

- Niedługo w wielu ocenach Polska gospodarka będzie oceniana na poziomie porównywalnym do amerykańskiej - do tej pory nikt się nie mógł się tego spodziewać. Szkoda, że to jest w czasie kryzysu, który powoduje, że wszyscy jesteśmy zaniepokojeni - zaznaczył Tusk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pierwszy raz obcięto rating kredytowy USA
Komentarze (3)
P
polonopitek
7 sierpnia 2011, 11:02
Kryzys nigdy się nie skończy. A to dlatego ze sama struktura dystrybucji pieniądza (banki, korporacje) jest zdegenerowana. Kadry kierownicze zamiast naprawiac co spieprzyły, zwalniają ludzi. Natomiast kadr kierowniczych nikt nie zwalnia (stwarza się tylko pozory, wyznaczajac kozłów ofiarnych).Nie ma znaczenia do których państw kapitał "odpłynie", bo to nie jest problem geograficzny, tylko strukturalno-państwowy, a jego istotą jest kapitał sam w sobie.
P
polonopitek
6 sierpnia 2011, 19:37
Pierwszy raz obcięto. Ho ho ho. A komukolwiek wcześniej obcięto?
Bogusław Płoszajczak
6 sierpnia 2011, 19:29
Kryzys w okresie międzywojennym popchną Japonię na drogę wkspansji militarnej. Oby sytuacja nie powtórzyła się z Chinami!