Jak przekazała prokurator Bialik zatrzymani byli związani z zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się kradzieżami drogich aut w Szwecji, głównie mazd i toyot. "Ponadto członkowie grupy zajmowali się podrabianiem i przerabianiem numerów identyfikacyjnych VIN oraz organizowaniem transportu do Polski" - dodała rzecznik Prokuratury Krajowej. Według śledczych w Polsce podejrzani na podstawie fałszywych dokumentów "legalizowali" skradzione samochody, które później sprzedawali.
Do zatrzymań doszło w poniedziałek, 4 listopada. "Funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku na polecenie Zachodniopomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie, zatrzymali na terenie Polski siedem osób, dwie kolejne zostały zatrzymane na terenie Szwecji" - podkreśliła Bialik.
Siedmiu zatrzymanym w Polsce prokurator przedstawił zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, kradzieży z włamaniami oraz przerabiania numerów identyfikacyjnych. Wobec pięciu z nich sąd na wniosek prokuratury zastosował areszt tymczasowy, natomiast kolejnych dwóch dostało dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktowania się ze współpodejrzanymi. "Ponadto wobec jednego z podejrzanych prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 15 tysięcy złotych" - wskazała prokurator.
Jak powiedziała Bialik zarzuty dotyczą kilkudziesięciu pojazdów o łącznej wartości ponad 3 milionów koron szwedzkich, czyli równowartości 1,2 miliona złotych.
Natomiast dwóch zatrzymanych w Szwecji było poszukiwanych Europejskimi Nakazami Aresztowania. "Po zakończeniu procedury zostaną oni przetransportowani do Polski, gdzie prokurator przedstawi im zarzuty" - dodała prokurator.
Podejrzanym może grozić nawet do 10 lat więzienia.
Jak dodała śledztwo jest wynikiem ścisłej współpracy z władzami Szwecji, którzy do tej sprawy powołali wspólny zespół dochodzeniowo-śledczy. "Prowadzone przez oba kraje wspólne działania doprowadziły do ustalenia kręgu osób, które brały udział w przestępczym procederze oraz roli poszczególnych jej członków, a także do zabezpieczenia dowodów popełnianych przez nie przestępstw" - zaznacza Bialik.
Rzecznik Prokuratury Krajowej wskazała również, że śledztwo ma charakter rozwojowy. Nie są wykluczone dalsze zatrzymania w tej sprawie.
Skomentuj artykuł