PLH: Małopolska górą, wygrane Pasów i Szarotek
Zawodnicy Comarch Cracovii i Wojasa Podhale Nowy Targ uczynili ważny krok by po raz pierwszy w historii spotkać się w bezpośrednio decydujących o mistrzostwie Polski spotkaniach finałowych. Krakowianie po rzutach karnych zdołali pokonać u siebie Zagłębie Sosnowiec, ale większej sztuki dokonały "Szarotki", które na wyjeździe ograły GKS Tychy.
Przez dwie tercje meczu w Tychach trwała twarda walka, ale gole nie padały. Rozstrzygnięcie nastąpiło w ostatniej części gry. Najpierw na prowadzenie wyszli gospodarze, a Krzysztofa Zborowskiego z najbliższej odległości pokonał Michał Garbocz. Goście odpowiedzieli podczas gry w przewadze, a bramkę wyrównującą zdobył w 50. minucie Dimitri Suur. Po raz kolejny okazało się, że tyszanie potrafią niepotrzebnymi faulami zaprzepaścić cały swój wysiłek. Gdy na ławce kar przebywał Garbocz "Szarotki" założyły zamek, a Rafał Dutka silnym strzałem pokonał Arkadiusza Sobeckiego. Do końca meczu pozostały dwie i pół minuty, ale tyszanie nie zdołali doprowadzić do wyrównania.
Cracovia prowadziła z Zagłębiem już 3:1, ale sosnowiczanie doprowadzili do wyrównania, a na początku trzeciej tercji wyszli na prowadzenie 4:3. Krakowianie nie mogli poradzić sobie z dobrze broniącym Tomaszem Rajskim, ale wystarczyła kontra w osłabieniu, by Leszek Laszkiewicz zdobył jakże ważną bramkę. Ten sam zawodnik został bohaterem spotkania wykorzystując decydujący rzut karny.
GKS Tychy - Wojas Podhale Nowy Targ 1:2 (0:0, 0:0, 1:2)
1:0 Garbocz (Woźnica, Wołkowicz) 46:24
1:1 Suur 49:55, w przewadze
1:2 Dutka (Suur) 57:24, w przewadze
W serii do 4 zwycięstw Podhale prowadzi 2-0
Comarch Cracovia - Zagłębie Pol Aqua Sosnowiec 4:4 (1:1, 2:2, 1:1 karne 2:1)
1:0 Słaboń (L. Laszkiewicz) 10:01, w przewadze
1:1 Balčík (Zachariasz) 14:14, w przewadze
2:1 Rutkowski 25:36
3:1 D. Laszkiewicz (Słaboń, Csorich) 33:17, w przewadze
3:2 Sarnik (Różański) 35:05
3:3 Luka 35:58
3:4 Jaros (G. Da Costa) 41:09
4:4 L. Laszkiewicz (Słaboń) 50:44, w osłabieniu
W serii do 4 zwycięstw Cracovia prowadzi 2-0
Skomentuj artykuł