Policjanci uratowali tonącą kobietę. Bez wahania wskoczyli do Odry

fot. Depositphotos
PAP / pk

"Decyzja policjantów mogła być tylko jedna". Dwóch wrocławskich funkcjonariuszy drogówki rzuciło się do rzeki, gdy widzieli, że nie ma innego sposobu na uratowanie tonącej kobiety.

Młodszy aspirant Przemysław Ratajczyk z biura prasowego dolnośląskiej policji poinformował we wtorek, że starszy sierżant Łukasz Mazurkiewicz oraz sierżant sztabowy Adrian Jankowski to funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego z wrocławskiej komendy miejskiej, którzy w miniony weekend sprawowali nadzór nad ruchem w obrębie Hali Orbita przy ulicy Wejherowskiej, gdzie rozgrywany był mecz siatkówki.

W pewnym momencie o pomoc zwróciła się do nich kobieta, która w nurcie Odry, pod Mostem Milenijnym, zauważyła unoszące się ciało. Mundurowi natychmiast ruszyli we wskazane miejsce.

Gdyby nie policjanci, doszłoby do tragedii

- Kiedy znaleźli się nad brzegiem rzeki i oświetlili powierzchnię wody latarką, zauważyli, że kilkanaście metrów od linii brzegowej znajduje się osoba, która tonie. Ponieważ ledwo utrzymywała się ona na powierzchni i co chwilę zanurzała głowę pod wodę, a także chaotycznie machała rękoma, decyzja policjantów mogła być tylko jedna - powiedział Ratajczyk.

Dodał, że starszy sierżant Mazurkiewicz narażając własne życie, bez chwili zawahania wskoczył do Odry i popłynął w kierunku tonącej. W tym czasie jego kolega z patrolu oświetlał mu obszar działań, a kiedy tamten funkcjonariusz zaczął już holować kobietę w stronę brzegu, również wszedł do wody i pomógł ją wyciągnąć.

- Obaj mundurowi odetchnęli z ulgą, kiedy kobieta była już na suchym lądzie. Z uwagi na mocne wychłodzenie organizmu policjanci zabrali uratowaną do radiowozu i okryli kocami termicznymi, a niedługo później na miejsce przyjechała karetka pogotowia ratunkowego. 52-letnią wrocławiankę następnie zabrano do jednego ze szpitali, gdzie otrzymała pomoc medyczną - powiedział Ratajczyk.

Ocenił, że gdyby nie natychmiastowa i skuteczna reakcja policjantów, bez wątpienia doszłoby do tragedii.

Kobieta miała wiele szczęścia, trafiając właśnie na ten patrol, ponieważ starszy sierżant Łukasz Mazurkiewicz jest trenerem pływania, ale także ma uprawnienia ratownika WOPR. Gratulujemy naszym kolegom odwagi i umiejętności podejmowania skutecznych działań w sytuacji zagrożenia życia. Ich postawa jest zdecydowanie godna podziwu. Uratowanej kobiecie życzymy dużo zdrowia - podsumował Ratajczyk.

 

Źródło: PAP / pk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Policjanci uratowali tonącą kobietę. Bez wahania wskoczyli do Odry
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.