Polska biurokracja hamuje inwestycje

(fot. skantzman/flickr.com)
"Rzeczpospolita" / PAP / drr

Inwestorzy zagraniczni nie radzą sobie z polskimi przepisami, co stwarza istotne bariery przed napływem inwestycji do naszego kraju - alarmuje "Rzeczpospolita".

W tym roku inwestycje zagraniczne mają osiągnąć wartość 9,8 mld euro, a w przyszłym wg NBP wzrosną do 12,7 mld euro. Te wartości byłyby większe, gdyby nie bariery, jakie napotykają inwestorzy. Badanie w ramach projektu Investor Friendly Poland pokazuje, że przeszkadzają one zarówno nowym firmom, jaki i tym, które już w Polsce działają, ale chciałyby się tu rozwijać.

Te najważniejsze dotyczą przejrzystości przepisów i wyczekiwania na decyzje podejmowane przez organy administracji różnych szczebli. Problemem jest np. legalizacja pobytu cudzoziemców i długi czas oczekiwania na pozwolenia na pracę. Barierą trudną do przeskoczenia jest także przewlekanie procedur.

Trudne do zaakceptowania są też dla obcokrajowców polskie przepisy prawa pracy, które nie pasują do realiów, w których muszą działać nowoczesne przedsiębiorstwa.

Ponadto firmy konsultingowe uważają, że do przyciągania nowych inwestycji brakuje nam ciągle sprawnego i efektywnego systemu promocji i obsługi inwestorów. Niestety, liczba barier, zamiast się zmniejszać, rośnie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska biurokracja hamuje inwestycje
Komentarze (1)
A
Adam
3 grudnia 2010, 08:15
 Wreszcie na szerszym forum zaczynają pisać, że biurokracja to śmierć wszelkiego rozwoju gospodarczego? I nie tylko. Żeby to tylko nie było wciąż pisanie i mówienie - i na tym koniec. A Polska mocno biurokracją stoi, a niektórzy są przekonani, że bez niej nie ma życia. Nie ma, oczywiście! - bo cóż by oni, biurokraci, robili? Wreszcie wzięli się do prawdziwej roboty?