Polska prezydencja za wzmocnieniem EFSF

(fot. EPA/CHARLES PLATIAU)
PAP / ad

Szef resortu finansów Jacek Rostowski powiedział w piątek, że polska prezydencja jest zwolennikiem dalszego wzmocnienia Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF). Polski minister uczestniczy w stolicy Francji w spotkaniu grupy G20.

Minister zauważył, że rozwiązanie tego problemu "nie może się odbyć w taki sposób, który by spowodował zarażenie innych większych gospodarek". Rostowski zaznaczył, że Polska jest za znaczącym wzmocnieniem EFSF ponad obecnie zaakceptowany przez 17 państw eurolandu kapitał 440 mld euro.

"Na spotkaniu G20 w Waszyngtonie (we wrześniu br.) wszyscy doszli do wniosku, że aby zablokować rozpowszechnianie się tego wirusa braku zaufania do skarbów państwowych w Europie, potrzebujemy funduszu, który ma w swojej dyspozycji około 2 bilionów euro" - powiedział Rostowski.

"Ogólna zasada jest taka, że im większy jest taki fundusz, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że nawet mała część tego funduszu będzie używana" - zaznaczył minister. Podkreślił, że dlatego Polska jako taka, ale także w roli państwa sprawującego prezydencję UE w tym półroczu "jest jak najbardziej za tym, żeby ten fundusz był jak największy na zasadzie takiej, że im więcej w tym funduszu jest środków, tym mniej będzie trzeba ich używać".

Wyjaśnił przy tym, że nie oznacza to, że "całość EFSF musi być odpowiednikiem kapitału akcyjnego, czyli kapitału ryzyka" w przedsiębiorstwie. Zdaniem Rostowskiego, nawet przy utrzymaniu obecnego kapitału 440 mld euro, można wprowadzić możliwość tzw. lewarowania, co pozwoliłoby "kilkakrotnie zwiększyć płynność w ramach funduszu".

Podczas dwudniowego spotkania ministrów finansów krajów G20 z udziałem Rostowskiego, reprezentującego UE, należące do Grupy państwa europejskie mają uspokajać swoich partnerów z innych krajów co perspektywy rozwiązania kryzysu w eurogrupie.

Według czwartkowego oświadczenia francuskiej prezydencji G20, "absolutnym priorytetem jest znalezienie elementów stabilizujących strefę euro", która jest "epicentrum światowego kryzysu". Przed piątkowym szczytem zapowiadano, że nie należy się w Paryżu spodziewać konkretnych rozstrzygnięć w kwestii ratowania eurolandu. Spotkanie to ma być natomiast przygotowaniem do szczytu G20 w Cannes 3 i 4 listopada z udziałem najwyższych władz państwowych krajów grupy.

W związku z zagrożeniem rozlania się kryzysu greckiego na Włochy i Hiszpanię od weekendu pojawiają się zapowiedzi nowych propozycji ratujących strefę euro. 23 października o ratowaniu eurolandu będą dyskutować przywódcy UE.

Z uwagi na trudną sytuację w eurogrupie obecne środki EFSF w wysokości 440 mld euro mogą nie wystarczyć. Strefa euro chce zwiększenia możliwości działania funduszu, ale bez zwiększania jego kapitału. Może to być osiągnięte przez tzw. lewarowanie, które polegałoby na przyznaniu EFSF uprawnień do zaciągania pożyczek w Europejskim Banku Centralnym, by następnie przychodzić z pomocą krajom w kłopotach.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska prezydencja za wzmocnieniem EFSF
Komentarze (2)
UC
ulokowane czy nie?
16 października 2011, 17:04
  Stanislas Balcerac Grzegorz Żemek, skazany na 12 lat więzienia za aferę FOZZ, ma oddać 207 mln PLN w ramach tzw. "obowiązku naprawienia szkody". Czy Mariusz Walter zacznie przesyłać Żemkowi mandaty "Western Union" z Hiszpanii ? Chyba przewidujemy na co pójdzie część kasy ze sprzedaży pakietu TVN przez ITI. Więzień Grzegorz Żemek pomimo upływu lat nie naprawił wyrządzonej szkody, wynoszącej - z odsetkami - niemal 200 mln PLN. W 2005 roku sąd nakazał ją naprawić, czyli zwrócić Skarbowi Państwa zagarnięte i roztrwonione sumy. Niedawno SA w Warszawie nakazał Żemkowi zapłatę dodatkowych 7 mln PLN. Razem rachunek Żemka wynosi teraz 207 mln PLN. Jak podaja media, pomimo korzystnego dla FOZZ wyroku, z zasądzonego odszkodowania Żemek jak dotąd spłacił jedynie kilkaset PLN. "Zaczął płacić po 100 PLN mies., gdy rozpoczął starania o warunkowe przedterminowe zwolnienie, i usłyszał, że jak dotychczas nie okazał żadnej skruchy i torpeduje postępowanie egzekucyjne", powiedziała niedawno dziennikarzom Iwona Stanaszek, likwidatorka FOZZ. Żemek jest złodziejem i aferzysta, ale nie jest głupi. Do tej pory Żemek milczał będąc pewien ze po wyjściu z wiezienia będzie mógł korzystać z hojnego prywatnego funduszu emerytalnego ulokowanego w Szwajcarii. No tak, ale 12 lat w wiezieniu to długi okres czasu, szczególnie kiedy widzi sie byłych kolegów opalających sie na jachtach, podróżujących prywatnymi jetami, rozdających sobie nawzajem statuetki na prowincjonalnych kiczowatych galach czy tez brylujących mądrością dobrotliwego przedsiębiorcy -filantropa na pierwszych stronach gazet. Byc może w pewnym momencie Żemek stwierdzi w swojej więziennej celi, ze nie bedzie dalej robil za kozła ofiarnego. Tym bardziej ze lata nieubłaganie lecą, prostata moze nawalić, a perspektywa życia, nawet jako szwajcarski emeryt, z hipoteka 207 milionów PLN, wygląda mało atrakcyjnie. Co będzie jeżeli Żemek zacznie w końcu sypać ?
T
tak
16 października 2011, 12:36
Rostowski szasta naszymi pieniędzmi. Przecież rząd nie ma innych pieniędzy tylko nasze, z podatków. To my zapłacimy z naszej kieszeni za brewerie Unii Europejskiej. Zamiast na oświatę, zdrowie, kulturę, emerytury, rząd odda nasze pieniądze bogatemu Zachodowi. Ohydne lizusostwo.