Polski program atomowy do końca lipca

Blok reaktora elektrowni atomowej Forsmark w Szwecji (fot. vattenfall/flickr.com)
PAP / drr

Ministerstwo Gospodarki zapowiada, że do końca lipca będzie gotowy projekt polskiego programu jądrowego. Dzięki niemu będzie możliwe zbudowanie pierwszych w Polsce elektrowni jądrowych.

Jak mówi dyrektor departamentu energii jądrowej w Ministerstwie Gospodarki Mirosław Lewiński gotowych jest już 30 procent rozdziałów. Całość musi być gotowa do końca lipca. Później dokument ma trafić do konsultacji międzyresortowych i społecznych.

Resort gospodarki zapowiada, że program jądrowy będzie przyjęty przez rząd do końca roku, żeby umożliwić uruchomienie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce w 2020 roku.

Wieloletni program rozwoju energetyki jądrowej będzie liczył ok. 100-200 stron i składał się z ok. 20 rozdziałów. Opisane w nim będą m.in. zagadnienia takie jak bezpieczeństwo i finansowanie rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Program będzie też zawierać wytyczne co do sposobu postępowania z wypalonym paliwem jądrowym oraz likwidacji elektrowni jadowej w perspektywie kilkudziesięciu lat.

Na podstawie przyjętego przez rząd programu będą uruchamiane pieniądze z budżetu na jego realizację. Lewiński ocenił, że do 2020 roku koszty te wyniosą od 500 do 600 mln zł. Pytany, czy w związku z powodzią środki te nie są zagrożone, odparł: "na ten rok na pewno nie".

- Jeśli chodzi o przyszłe lata, to nigdy nie wiadomo, co może się zdarzyć, ale minister finansów jest poinformowany o kosztach programu i nie zgłaszał protestów - podkreślił. Dodał, że pieniądze te są konieczne, aby polski program jądrowy na wszystkich etapach realizacji uwzględniał kwestie zapewnienia bezpieczeństwa. - Mogłyby to być środki różnych ministerstw, które zarezerwowałyby je w swoich budżetach zadaniowych - wyjaśnił.

- Dokumenty przetargowe są gotowe, w tym tygodniu powinno je zatwierdzić kierownictwo resortu, a w przyszłym tygodniu skierujemy je do wybranych, największych firm medialnych w Polsce - zapowiedział. Dodał, że firma powinna być wyłoniona do końca sierpnia tak, żeby kampania mogła ruszyć we wrześniu. Umowa z wybraną firmą będzie obejmować okres do końca 2012 roku.

Do końca 2012 roku resort chce wydać 22 mln zł na kampanię informacyjną o energetyce jądrowej. Tylko w tym roku jest zarezerwowane na ten cel 6 mln zł, a w następnych dwóch latach po 8 mln zł.

Skierowana do szkół mała encyklopedia o energetyce jądrowej w dwujęzycznej wersji (polskiej i angielskiej) oraz autobus informacyjny, który miałby latem jeździć po miejscowościach uzdrowiskowych - to niektóre z pomysłów resortu na edukowanie Polaków.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Polski program atomowy do końca lipca
Komentarze (6)
D
Dawid
30 czerwca 2010, 22:10
Widzę że nie jesteś przeciwnikiem, tylko spieram się co do szczegółów, bo z czymś spierać się muszę. W ogólnym planie nie jesteś przeciwnikiem ale twierdzisz że "zaczyna być przeżytkiem", no to wybacz, ale będę się spierał, bo brak spójności w tym co piszesz. Niemcy z wielkim hukiem ogłosili wyjście z energetyki jądrowej w c.20 lat, a teraz po cichu wydłuzuły ten okres do 40 lat. Tani populizm, bo dzisiejszych polityków niemieckich wtedy nie będzie na świecie. W praktyce oznacza to że wycofały się z tej decyzji. Za 40 lat będą takie reaktory że każdy bedzie miał swój w ogródku, jak dziś kolektory słoneczne i państwo niemieckie nie będzie miało nic do powiedzenia.
D
Dawid
30 czerwca 2010, 21:39
Nie, no oczywiście, energetyka atomowa przeżytkiem, brawo! Że też Bill Gates tego nie wie, popatrz, gdyby miał Ciebie za doradcę, na pewno nie zaryzykowałby wchodzenia ze swoimi pieniędzmi w tak nieperspektywiczny sektor gospodarki: <a href="http://www.polskatimes.pl/fakty/swiat/236553,bill-gates-zapowiada-rewolucje-w-energetyce,id,t.html#material_1">www.polskatimes.pl/fakty/swiat/236553,bill-gates-zapowiada-rewolucje-w-energetyce,id,t.html#material_1</a> Coś Ci powiem kolego, energetyka atomowa nie wkroczyła jeszcze nawet w swój wiek średni, nie mówiąc o schyłku. Można powiedzieć że wciąż jest w okresie młodzieńczym, i jeszcze długo będzie. Oczywiście masz rację że energetyke "ekologiczną" trzeba rozwijać, ale jak nazwiesz elektrownię jądrową opartą na wykorzystaniu toru, albo odpadów jądrowych z elektrowni 1 pokolenia? Czyste, bezpieczne i proelkologiczne. Natomiast czy spalanie odpadów komunalnych albo torfu, jak planują Szwedzi jest ekologiczne?
D
Dawid
30 czerwca 2010, 13:54
Energia wiatrowa jest ok. 2 razy droższa od energii nuklearnej. Acha, Szwecja planuje uzyskać 50% udział żródeł odnawialnych w 2020 rku.
D
Dawid
30 czerwca 2010, 13:47
- kraje np.skandynawskie mają 70% i czasami więcej energii naturalnej (turbiny wodne, wiatraki, energia słoneczna). Skąd te dane? Bo ja znalazłem coś takiego: Udział paliw niekopalnych w bilansie energii pierwotnej wynosi dzisiaj w Szwecji 41%, źródło: <a href="http://www.proinwestycje.pl/prezentacje/najnowszewymiary/krotkooenergiiwszwecji.pdf">www.proinwestycje.pl/prezentacje/najnowszewymiary/krotkooenergiiwszwecji.pdf</a> Przy okazji, ciekawe zestawienie: Koszty produkcji energii elektrycznej w Szwecji (za KWh): • Spalarnia odpadów komunalnych – 7gr • Elektrownia wodna – 8gr • Energia nuklearna – 9gr • Elektrownia wodna kondensacyjna – 14gr • Energia wiatrowa na lądzie – 16gr • Spalanie biomasy w skojarzeniu – 23gr • Energia wiatrowa na morzu – 25gr Udział energetyki jądrowej w produkcji energii elektrycznej: Francja, Litwa - około 75%, Belgia - około 58%, Szwecja, Ukraina, Słowacja - około 47%, Słowenia - około 44%, Szwajcaria, Bułgaria - około 41%, Węgry - około 36%.
A
ABAR
30 czerwca 2010, 10:46
Mam już wóz, od jutra mogę wozić żwir, 100 euro fura.
CT
czemu taki pośpiech?
30 czerwca 2010, 10:02
grunt sie niektóym pali pod nogami? przeczytajcie sobie Castellsa Koniec tysiąclecia - to nie jest fantastyka tylko badania naukowe przeprowadzone na całym swiecie