Pop-socjalizm

(fot. peter barwick / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)

Socjaliści cieszą się z tego, że Duda, choć o włos, to jednak wysunął się przed Komorowskiego. Rozumiem ich. Nie dziwię się również, że tak się stało. Rzeczywiście prezydent nie potrafił "grać pod publiczkę". Teraz stara się to nadrobić.

Natomiast jakoś znowu uderza związek między populizmem a socjalizmem. Mam nieodpartą ochotę powiedzieć, że socjalizm z natury jest populistyczny. Wystarczy porównać wynik Korwina z wynikiem Kukiza. Obaj "antysystemowi", obaj grający na konieczności odsunięcia od władzy, obaj oryginalni, wyraziści. A jednak wynik wyborczy Korwina daleki od tego Kukiza. Dlaczego?

Przecież "Pan z muszką" powinien być bardziej rozpoznawalny w polityce. A jednak liczy się celebryta pop-kulturowy! To on jest bardziej rozpoznawalny, to on pociąga. Celebryta jest znany z tego, że jest znany - to już banalne stwierdzenie. Ale niepokoi. Celebryta nie musi nic mówić, albo lepiej, nie musi nic twierdzić. Nie musi mieć programu, nie musi przedstawiać analiz, nie musi uzasadniać swoich haseł. Ważne, że jest. I to wystarcza. Nie ważne, co o nim piszą czy mówią. Ważne, że go pokazują.

DEON.PL POLECA

Korwin nie jest pop-kulturowy, choć stara się wyróżnić. I tu przegrywa z Kukizem. To nie ważne, że wybory w Wielkiej Brytanii pokazały, że to on miał rację a nie Kukiz. I tak to się nie przebiło do ludu. Korwin jak zwykle nie przekonał mas. I pewnie nigdy nie przekona, bo jest antysocjalistyczny.

Populizm nie może być antysocjalistyczny. To się nie da. Wielu ludzi (nie wszyscy oczywiście) jest co prawda egoistami i nie chce się dzielić z innymi, ale jednocześnie oburzaja się na tych, którym się lepiej powodzi od nich. Tacy "chwytają" się na socjalizm, na zrównanie.

Odwieczny dylemat: dać rybę, czy wędkę? Trudno wygrać wybory nie zapewniając o rybach. Mam nadzieję, że po nich jednak pamięć o wędce nie zaginie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Pop-socjalizm
Komentarze (119)
N
naiwniak
22 maja 2015, 21:29
Proszę wybaczyć, ale większych głupot w życiu nie czytałem, a mam juz sporo lat.
20 maja 2015, 12:05
Korwin tak bardzo kocha siebie, że powie każdą brednię z intencją zadziwienia swoją korwinowością (czytaj: niesłychaną wręcz wyjtąkowością). Korwin nie jest pop-kulturowy, bo wtedy nie pożywiłby się samym sobą. On nie mógłby się sam podziwiać za pop-kulturowość. A bez samopodziwiania Korwin nie istnieje.
20 maja 2015, 10:50
Jak na razie (?) nowego felietonu Ojca nie można skomentować... Więc wklejam  w starym... A co na to Kukiz? <a href="http://http://wpolityce.pl/polityka/245104-kukiz-oburzony-zdjeciem-z-anteny-programu-pospieszalskiego-to-juz-jest-wojna-tu-chodzi-o-skale-systemu-w-manipulacji-rzeczywistoscia">http://wpolityce.pl/polityka/245104-kukiz-oburzony-zdjeciem-z-anteny-programu-pospieszalskiego-to-juz-jest-wojna-tu-chodzi-o-skale-systemu-w-manipulacji-rzeczywistoscia</a> W dniu dzisiejszym dowiedziałem się od Janka Pospieszalskiego, że najbliższy jego program z zaplanowanym moim udziałem zostaje zdjęty z anteny bez podania przyczyny. Seria ostatnich medialnych zdarzeń i ich dziwna koincydencja szokują nawet mnie, nawykłego do sytuacji niecodziennych. Lisy, Sianeckie i inne Tumanowicze postawione w stan gotowości
B
bis
15 maja 2015, 19:11
No popatrzcie na tego wynajętego przez postmodernistyczny deon ks. Siepsiaka. Jaki to wspaniały duszpasterz? Jaki wiarygodny? Wystarczy poczytać co już wypisywał na tym deonie? Poucza bo jest mądrzejszy? A gdzie ten doktoracik? Nie ma? 
N
non
16 maja 2015, 08:36
"Socjaliści cieszą się z tego, że Duda, choć o włos, to jednak wysunął się przed Komorowskiego. Rozumiem ich. Nie dziwię się również, że tak się stało. Rzeczywiście prezydent nie potrafił "grać pod publiczkę". Teraz stara się to nadrobić." TEN CYTAT KS. SIEPSIAKA TO TYPOWY DEONOWA MANIPULACJA - A POPRAWNOŚĆ TU AŻ SKRZECZY. JAK ZWYKLE NA DEONIE. I MANIPULACJA - PREZYDENT NIE GRA - CZYLI CO - TEN DRUGI WŁASNIE GRA! JAK SOCJALIŚCI? ŻAŁOSNE... WIDAC TEN BRAK DOKTORACIKU
16 maja 2015, 09:14
A ty oczywiście wierzysz, że to co obiecuje Duda wszystko spełni? 
N
nie
16 maja 2015, 13:05
Piszę o wynajętym na stałe przez POprawny i postmodernistyczny deon ks. Siepsiaku. Warto wiedziec kto pisze i dlaczego, warto wiedzieć kto i po co prowadzi deon
S
stary
16 maja 2015, 15:45
Miłość bliźniego kapie panu na sutannę. Proszę się powycierać.
B
bis
16 maja 2015, 18:37
A to nie znasz tekstów ks. Siepsiaka? Poczytaj sobie sam co wypisywał jak za mało widzisz manipulacji w tym co w tym artykule napisał  Miłośc jest w prawdzie a nie w manipulacji
16 maja 2015, 18:42
No właśnie a ty manipulujesz, nie wstyd Ci? A co z VIII przykazaniem ?Zapomniałeś?
P
PBK
15 maja 2015, 10:13
[url=http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sejm-znowelizowal-kodeks-wyborczy/55gxw6]Przezroczyste urny http://wiadomosci.onet.pl/kraj/sejm-znowelizowal-kodeks-wyborczy/55gxw6[/url] Ile jeszcze zrobi Komorowski przez dwa tygodnie?
14 maja 2015, 13:50
Ha, ha, ha - Korwin Mikke ciepło o Komorwskim przed druga turą - bezcenne :-)
A
andrzej
13 maja 2015, 20:39
Na pewnej płaszczyźnie politykę można porównać do gry np w szachy. Określone cele można osiągnąć poprzez konkretne kroki przygotowujące grę do ostatecznego mata. Jest wiele strategii, a one głównie zależą od ruchu przeciwnika zwykle tego pierwszego lub też i kolejnych (jeżeli poziom graczy jest wyrównany).  Jednak polityka to nie gra w szachy pomiędzy obozem rządzącym, a wyborcami. To gra pomiędzy agenturami, pomiędzy tajnymi stowarzyszeniami, pomiędzy ludźmi stojącymi zawsze w cieniu mediów. To oni stanowią sponsorów poszczególnych polityków, a nawet całych partii lub wręcz całej przestrzeni politycznej danego kraju.  Ich narzędziami są media, internetowe nowomody, pieniądze oraz agenci, którzy w imię służby narodowi potrafią ten sam naród mordować bez mrugnięcia okiem. Tym samym sukcesu Pawła Kukiza nie upatrywałbym w jego programie wyborczym, gdyż go nawet nie ma, lecz w strategii  zastępstwa ustawionej na osłabienie. Wystarczy spojrzeć na osiągnięcia PSLu, SLD oraz Palikota, aby spekulować kto miał się pojawić w drugiej turze wyborów. Takich możliwości jest więcej, ale żadna nie uwzględnia tak naprawdę interesów społeczeństwa. Jednak jest lepiej i być może będzie lepiej. Wszystko zależy od naszej świadomości i świadomości naszego społeczeństwa. Świadomości, że jesteśmy ciągle wyprzedawani, że buduje się tutaj choć powoli to jednak jakieś getto. Polska to nie jest normalny kraj, kraj możliwości rozwoju, kariery sukcesów zawodowych i sukcesów osobistych. Polska wciąż przypomina jakiś folwark i to wypadało by zmienić. Ale nie siłą, bo się wykrwawimy lecz mocą Boga, siłą wiary. Na początek niechaj Chrystus stanie się Królem każdego Polaka!
C
Ciekawe
15 maja 2015, 01:06
A to w programie kandydata Dudy jest Intronizacja?
P
paraf3
13 maja 2015, 20:09
No popatrzcie na tego wynajetego przez postmodernistyczny deon ks. Siepsiaka. Jaki to wspaniały duszpasterz? Jaki wiarygodny? Wystarczy poczytać co juz wypisywał na tym deonie? Poucza bo jest mądrzejszy? A gdzie ten doktoracik? Nie ma? 
13 maja 2015, 20:11
Dowaliłeś?No to teraz pewnie delektujesz się tym poczuciem siły jaką daje anonimowość internetowa.
P
paraf3
13 maja 2015, 20:17
Wsztstko co niegodnie napisał ks. Siepsiak nadal wisi w internecie, w tym na deonie, i wystarczy poszukać i poczytać. Beniamin ? a ty kto że nie chce ci się poszukac i poczytać co na deonie pouczał i co już wypisywał?
S
stary
13 maja 2015, 20:21
Miłość bliźniego kapie księdzu na koszulę z napisem: kinkbruslikaratemiszcz.
M
mar54672
13 maja 2015, 18:47
W Polsce brakuje edukacji przedsiębiorczości i współpracy.... Niestety mamy małe dochody i rywalizujemy ze sobą na wzajem we wszystkim. To są dwa główne problemy, które trzeba rozwiazać jak najszybciej.
T
tak
13 maja 2015, 18:29
Prymitywny tekst
S
Staszek
13 maja 2015, 16:50
W tym tekście widzę zawaolowaną formę poparcia B. Komorowskiego. Dlaczego Ksiądz angażuje się politycznie? Wypadałoby trzymać pewien poziom i nie angażować się w kampanię prezydencką po stronie jednego z kandydatów. Dziwi mnie stwierdzenie, że "prezydent nie potrafi grać pod publiczkę". Poza tym, jest krzywdzące stawianie w jednym szeregu P. Kukiza i J. Korwina-Mikke. Jedną z rzeczy, która może zrazić (i często zraża) ludzi do duchowieństwa jest jawne popieranie tej czy innej opcji politycznej.
13 maja 2015, 16:53
Niczym Jasio któremu wszystko kojarzyło się z jednym tak ty wszędzie widzisz poparcie dla Komorowskiego chociaż nijak tego tu akurat nie ma
S
Staszek
13 maja 2015, 18:25
Niedokładnie zacytowałem. W tekście mamy: "Rzeczywiście prezydent nie potrafił "grać pod publiczkę". Teraz stara się to nadrobić." Mój poprzedni wpis był osobistą opinią, do której mam prawo, a jeżeli uraziłem Autora tekstu - to przepraszam. 
S
Słaba
13 maja 2015, 15:57
Korwin jak zwykle nie przekonał mas. I pewnie nigdy nie przekona, bo jest antysocjalistyczny. Osobiście wolę wyrażenie "społeczeństwo" niż wyrażenie "masy". Nie lubię takiego patrzenia na ludzi, które widzi w nich bezosobowe "masy", najczęściej pozbawione rozumu. O wiele lepiej jest tworzyć podmiotowe "społeczeństwo", nawet gdyby to tworzenie wymagało wiele pracy. Korwin nie przekonuje większości ludzi, bo jego koncepcje nadają się dobrze tylko dla młodych, zdrowych i dobrze sytuowanych (finansowo i znajomościowo). Nie bierze pod uwagę ludzi słabych, chorych, starych, niepełnosprawnych. Uważa, że sami są winni, że sobie nie radzą? To są koncepcje nie biorące pod uwagę realnej kondycji człowieka na tym świecie... Ta kondycja wymaga nieraz wspierania - wszystko jedno, jak nazwiemy to wspieranie (socjalizmem, populizmem, opiekuńczością państwa, czy jeszcze inaczej).
13 maja 2015, 15:13
Co to jest populizm? Jest to zjawisko odnoszące się do projektów wymagających jakichś szerszych grup społecznych do udziału. Polega ono na tym, że menegerowie projektu chcąc zyskać przychylność dlań owych niezbędnych grup społecznych idą na rozmaite skróty w przedstawianiu go owemu ogółowi. Owe skróty mogą być rozmaitego rodzaju - od praktycznie nieszkodliwych i wciąż uczciwych do głęboko nieuczciwych. Określenie 'populizm' ma charakter pejoratywny i określa kolokwialnie pewną sytuację używania skrótów o charakterze nieuczciwym - nierealnych, albo wprost szkodliwych. Przyjęło się określenie populizm odnosić do polityki, ale podobnego rodzaju sytuacje spotkać można w innych dziedzinach - m.in. w religii (rozumianej jako zjawisko społeczne). Analogicznie, jak w przypadku polityki istnieje pokusa przedstawienia pewnych spraw w sposób od uproszczonego aż po kłamliwy, tak i w przypadku chrześcijaństwa istnieje pokusa zredukowania jego całości do jakiegoś fragmentu. Obecnie tym fragmentem jest 'miłość' używana do odwracania uwagi od zadawania pytań o chrześcijaństwo innej natury, niż dotyczących egzaltacyjna emocjonalności (ew. 'duchowości'). Zjawisko określane mianem populizmu z polityce jest dokładnie realizowane w przypadku m.in. Deonu, gdzie większy pakiet p.t. chrześcijaństwo zostaje manipulacyjnie ograniczony do pewnego chwytliwego, wycinkowego fragmentu mającego stanowić skuteczny wabik na niezbędnych w realizacji projektu homosapiensów. O nieuczciwości realizacji świadczy sabotowanie dyskusji o innych poza eksponowanym fragmentach pakietu, czasem wręcz terroryzowanie dyskusji rozmaitymi oskarżeniami, dla przykładu oskrżeniami o "faryzeizm" rzekomo wynikający z podnoszenia zagadnień innej, niż narzucana natury. Tak więc dezaprobata wobec uprawiania politycznego populizmu padająca ze strony uprawiającej ordynarny religijny populizm, jest zwyczajnie groteskowa.
13 maja 2015, 15:26
Piotrze już dawno zadawałem sobie pytanie czy aby Ty nie redagujesz listów pasterskich biskupom bo zauważyłem ogromną zbieżność Twoich tekstów z nimi zarówno w języku, formie,komunikatywności jak i w treści a wzasadzie jej braku.
13 maja 2015, 16:08
Jeśli wszystko bardziej skomplikowane, niż "cztery nogi dobrze, dwie nogi źle" uważa Pan za pozbawione treści ...
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 19:44
Analogicznie, jak w przypadku polityki istnieje pokusa przedstawienia pewnych spraw w sposób od uproszczonego aż po kłamliwy, tak i w przypadku chrześcijaństwa istnieje pokusa zredukowania jego całości do jakiegoś fragmentu. Obecnie tym fragmentem jest 'miłość' używana do odwracania uwagi od zadawania pytań o chrześcijaństwo innej natury, niż dotyczących egzaltacyjna emocjonalności (ew. 'duchowości'). Bardzo przepraszam ale nie rozumiem niż dotyczących egzaltacyjna emocjonalności(ew."duchowości"). Czy możesz powiedzieć czym dla Ciebie jest duchowość, jak ją rozumiesz?
A
andrzej
13 maja 2015, 20:09
Dostrzegam pragnienie sprawiedliwości oraz walkę w obronie swojej wizji wiary. To dobrze, bo to droga poniekąd podobna do drogi Pawła Apostoła. Jednak w Duchu Bożym jeżeli pozwolimy Bogu, abyśmy zostali w Nim zanurzeni odkryjemy, iż te wszystkie nasze podziały na tle wiary i jej odłamów są niczym problemy dzieci w piaskownicy. Ja też mam nie rzadko wątpliwości oraz doświadczenia, które budzą mój spokój. Jednak Bóg czasem ukazuje mi prawdy, w obliczu których zostaję zawstydzony swoją małostkowością. Pragnienie sprawiedliwości przysłania oczy na to co jest u Boga i dla Niego jest najważniejsze.  Tym samym nasze szczegóły w Jego wymiarze, który jest ponad czasem stają się nieistotne. To tak jakbyśmy czepiali się, że tryby w jednym z kół maszyny, którą dostrzegamy toczą się wolniej i pod innym kątem od innych kół (tej samej maszyny). Tymczasem żyjemy pośród bardzo wielu maszyn (których już nie widzimy) o przeróżnych konstrukcjach, wykraczających poza nasze wyobrażenia i idee technologiczne. Tak dla przykładu. Czy 10 lat temu ktokolwiek mógł sobie wyobrazić, że organy wewnętrzne można będzie wytwarzać metodą druku atramentowego?  Zanim my to odkryliśmy Bóg już dawno temu to wiedział. Za 50 lat człowiek być może będzie żył pośród cybernetycznych maszyn i sam w jakiś sposób będzie się wspomagał tą technologią.  Czy potrafimy sobie wyobrazić życie naszych wnucząt i ich dzieci? Tak samo wygląda płaszczyzna naszych sporów o wiarę. Może mają one jakiś sens dla naszego rozwoju, a może stanowią klin hamujący nas w rozwoju i nieumożliwiający nam pokonanie kolejnego szczebla na naszej duchowej drabinie wiary.  Nie wiem na ile to przemawia do Twojej duchowości Piotrze, ale proszę daj sobie czas, aż kiedyś Bóg Ci to objaśni w zrozumiały dla Ciebie sposób.
A
andrzej
13 maja 2015, 20:11
c.d. Pewne wspólnoty mają to do siebie, że się zamykają, wręcz hermetyzują pracując w skupieniu nad osiągnięciem jakiegoś celu. Celu który nie jest dla nas postronnych lub obserwatorów jasny ani zrozumiały, ba może nawet budzi w nas jakieś kontrowersje. Gdy ja obecnie natrafiam na takie przeszkody modlę się do Boga o sprostowanie i wyjaśnienie. Nie zawsze te wyjaśnienia przychodzą na czas, ba niektóre z nich są dla mnie tak niezrozumiałe, iż muszę dać sobie czas aż moja świadomość dojrzeje do zrozumienia tego co Bóg miał na myśli. No i chyba najciekawsze, że nastaje kiedyś moment, iż zdaję sobie sprawę, że zrozumiałem. Czekałem dojrzałem, zrozumiałem, wydaje się to OK. Jednak mijają miesiące lata, a tu nagle odkrywam, iż tamte słowa (przesłanie) ma jeszcze szersze znaczenie. Mija 15 lat a ja już wiem, że cały czas odczytuję jedynie jeden obraz z fragmentów, jakie mogę pojąć. I choć ten obraz jest jedynie wycinkiem Bożego Wymiaru to dla mnie jest tak fantastyczny i zarazem złożony, że poza umysłem duszy nie potrafię go opisać dla zrozumienia umysłem ciała. W tym niesamowicie złożonym i doskonałym świecie Bóg umieścił nas, istoty niesamowicie proste pośród Jego Miłości. Tym samym Miłość stała się fundamentem cementującym nasz duchowy związek z samym Bogiem. Bóg ma dla nas większy plan, ale póki nie wyzwolimy się z naszych ciał, a właściwie nie dojrzejemy do stanu przejścia tam, to nie pojmiemy tego planu nawet w najmniejszej części. Jesteśmy za mali, aby pojmować Boga np z perspektywy Sprawiedliwości, czy Miłosierdzia. Nawet Miłość Boga stanowi dla nas tajemnicę i tak już będzie póki On nie podniesie nas ku Sobie wyżej. Czas i bliskość z Bogiem jest jedyną receptą na nasze wszelkie wątpliwości.
A
andrzej
13 maja 2015, 20:13
c.d. Modlitwa powinna być naszą codzienną rozmową z Bogiem. Czasami warto się na niej zatrzymać i troszkę porozmyślać nad problemami naszej codzienności. Bóg jest tak doskonały, że potrafi czasem te nasze problemy przyjąć i je rozwiązać po swojemu zanim my uczynimy jakiś pierwszy planowany krok. Jeśli coś nas bulwersuje również Mu to polecajmy, oczywiście uważając z Kim i do Kogo mówimy. Stwórca to nie kumpel, czy koleżanka, trzeba bardzo ważyć słowa! No i co najważniejsze trzeba wielbić Boga i wychwalać pod Niebiosa. Im częściej tym lepiej. Nie myślmy czasem, że Bóg jest łasy na pochlebstwa, O Nie tak to nie działa.
13 maja 2015, 21:56
Dla wypowiedzi jest mało istotne to czym jest 'duchowość', czy 'miłość', a stwierdzenie, że ograniczenie pakietu pt. chrześcijaństwo do nich ma charakter populistyczny.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 22:02
Ale duchowości chrześcijańskiej nie da się oddzielić od życia codziennego, to nie jest coś oderwanego od rzeczywistości i przebywanie gdzieś tam w obłokach. Co to znaczy chrześcijaństwo innej natury ?
14 maja 2015, 07:54
Ja nie mówię o oddzieleniu, a o ograniczeniu do - o karykaturalnie wypaczonych proporcjach. Eg: mycie zębów jest oczywiście dla dbania o zdrowie potrzebne, ale dbanie o zdrowie to nie samo mycie zębów - potrzeba również innego rodzaju działań. Określenia "inna natura" odnosi się do manipulacyjnego zredukowania większej całości do fragmentu - do zredukowania dbania o zdrowie do samego mycia zębów mówiąc obrazowo, a owa "inna natura" to te obszary, które choć są również dbaniem o zdrowie, to w praktyce dbania o zdrowie są przez "reduktorów myciozębowych" uporczywie pomijane, co dokładnie prowadzi do karykaturalnie wypaczonych proporcji.
G
glonojad
14 maja 2015, 09:27
Ja bym Panu dal na miejscu Deonu natychmiast rubryke na felietony, komentarze i opinie :-) i to pisze powaznie, bez jakis podtekstow. Ma Pan charakterystyczny styl pisania i swoje jasno okreslone cele. No i przy czytaniu Pana komentarzy trzeba sie natrudzic mysleniem. A milosc, do ktorej Pan nawiazuje, przeciez w chrzescijanstwie to bardziej sprawa woli niz emocjonalnosci. 
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 09:07
Piotrze, staram się wziąć do kupy wszystko co piszesz i nasuwa mi się taka myśl, czy to co piszesz, tak globalnie nie jest wynikiem jakiegoś braku odnalezienia się w dzisiejszej rzeczywistości, bo generalnie negujesz wszystko, mało jest pozytywnych wypowiedzi Twojego autorstwa. To nie jest krytyka Twojej osoby, jedynie zastanawia mnie skąd się to bierze, takie tępienie wszystkiego w czambuł. Pozdrawiam.
W
Wioletka_blondynka
15 maja 2015, 10:17
dopisek: Druga opcja to mówienie tego co jest. Tobie również zadaję to samo pytanie: jesteś mistykiem?
18 maja 2015, 08:03
> skąd się to bierze, takie tępienie wszystkiego w czambuł. Z rozpoznania sytuacji i tendencji.
18 maja 2015, 08:04
Nie, jestem matematykiem.
W
Wioletka_blondynka
18 maja 2015, 08:09
Uff, co za ulga:)
W
Wioletka_blondynka
18 maja 2015, 08:17
Dobrze Ci się żyje z takim rozpoznaniem?
13 maja 2015, 11:48
Komorowskiemu i obozowi władzy należy się zmiana. Ale jak pomysle, że oddamy się w Kaczyńskiego ręce, to żal mi Polaków. W Polsce mamy zachwianą równowagę sil pomiedzy lewicą, a prawicą. No i mamy pasztet jaki mamy. No cóż dla dobra polskiej demokracji, zapewne będziemy musieli przejsc i to doświadczenie.
M
mf
13 maja 2015, 11:58
Kiedyś zapleczem politycznym lewicy byli robotnicy.Dziś - zboczeńcy, aborterzy i inseminatorzy. Już ja wolę zachwianą równowagę na rzecz Kaczyńskiego.
Z
zorro
13 maja 2015, 12:22
Kaczyński to nie diabeł. Nie ma powodu by się go tak panicznie bać. Byliśmy w jego rekach prawie 2 lata i jakoś świat się nie zawalił, a łapówkarze i złodzieje mieli przynajmniej trochę stresu. Bardziej obawiam się "prawicowca", który bratał się z Jaruzelskim, a teraz zabiega o poparcie Kwaśniewskiego, a czerwonoarmistom z 1920 roku fundował pomnik pod Ossowem.
ZW
za wp.pl
13 maja 2015, 12:25
Bronisława Komorowskiego może uratować tylko lęk przed PiS i Donald Tusk, który z Brukseli przyjedzie mu na ratunek - takie rady przed drugą turą wyborów prezydenckich mają dla kandydatów eksperci ds. wizerunku, z którymi rozmawiała WP.
13 maja 2015, 12:36
Idac Twoim tokiem rozumowania Kaczyński bratał się z banderowcami pod ich sztandarami na Majdanie. Myśle, że takie myślenie to dorga tylko do fanatyzmu.
13 maja 2015, 12:38
Oczywiście w PIS byłych komunistów nie ma. :)
Z
zorro
13 maja 2015, 12:53
Twierdzisz, że na majdanie byli tylko banderowcy i Kaczyński?
13 maja 2015, 13:27
Nie ja staram się nie widzieć świata czarno-białym.
Z
zorro
13 maja 2015, 13:50
Jeśli tak, to dlaczego oskarżasz Kaczyńskiego o bratanie się z banderowcami. Kilka dni po Kaczynskim na majdanie był też Jerzy Buzek. On też bratał się z nimi? Bratanie się Komorowskiego z ludźmi lewicy ma też inny wymiar, bo to prezydent zabiega o te spotkania i on jest ich gospodarzem.
13 maja 2015, 13:59
Matko dałem ci przykład na Twoje patrzenie na jedno oko. Przypominam, że ludzie lewicy to też Polacy, nie tylko zwolennicy PIS zasługuja na to miano. 
Z
zorro
13 maja 2015, 14:23
Oczywiście że lewicowcy to też Polacy, ale ja nie zagłosuję na kandydata "lewicowców". W cudzysłowie, bo owi "lewicowcy' nie mają z lewicowością nic wspólnego.
D
DG
13 maja 2015, 11:35
Tekst ojca Siepsiaka jest bardzo niejasny. Trudno zrozumieć o co chodzi autorowi. Z kolei to co względnie zrozumiałe jest niemądre, w szczególności gadanie o wędce i rybie. Jakie konkretnie wędki ma Sznowny O. Siepsiak do zaoferowania?
M
mf
13 maja 2015, 09:14
Rozumiem, że papierz, biskup, czy szeregowy ksiądz sprzeciwiając się in vitro również grają pod publiczkę ? Bul-bigos jest za in vitro.On w przeciwieństwie do papieża Franciszka nie potrafi grać pod publiczkę.
13 maja 2015, 08:51
Socjalistycznych haseł fajnie się słucha tylko zazwyczaj są demagogiczne niemniej jednak od czasu do czsu społecazeństwa samooszukują się i serwują sobie socjalizm który nadtępnie po najbliższych wyborach odsuwają w niebyt.Teraz u nas jest czas na socjalistyczne hasła PiS ktore gorliwie spełnia oczekiwania wszystkich chcących socjalizmu w gospodarce.Dużo wskazuje przed nami w Polsce czas rządów narodowo socjalistycznych(żadnych analogii z NSDAP)
13 maja 2015, 08:57
Wypowiedź jest prawie dobra. Prawie, ponieważ zarówno o.Siepsiak, jak i Pan nazywają 'socjalizmem' najbardziej oczywiste standardy Zachodu: niepasożytowanie na społeczeństwie, co jest modus operandi PO i PBK, tylko rzetelne wykonywanie przez polityków swojej pracy na rzecz owego społeczństwa pomyślności.
13 maja 2015, 09:15
W sowjej wypowiedzi zawarłeś własnie najwieksze klamstwo serwowane przez socjalizm. Niezgodnosc z naturą człowieka. Każdy człowiek ma naturalną przypadłosć dbania przede wszystkim o swoje. Czy to polityk, finansista, czy zwykły urzędnik. Bez znaczenia jest tu płaszczyk PIS, PO czy innej partii. Zawsze zwycięzy natura.  
13 maja 2015, 09:26
Po to właśnie Bóg daje prawo "na piśmie" by panować nad naturą, czy jak wolą inni jej skażeniem.
13 maja 2015, 10:34
Ja tego nie neguję. Zgodzimy się chyba jednak, że istnieją rozmaitej jakości rządy. Nie każda gospodarka jest gospodarką rabunkową, takoż i nie każdy rząd musi być aż tak patologicznie pasożytniczy, jak ekipa PO (rząd w sensie cały system, bo nie o parę nazwisk chodzi). Relacje pomiędzy rządzącymi, a rządzonymi mogą mieć charakter bardziej symbiozy, niż pasożytnictwa.
13 maja 2015, 10:36
Uważasz że socjalistyczny model to gwarantuje ?
13 maja 2015, 10:42
Co? Generalnie sam model nie gwarantuje niczego. Nie do modelu się odnosiłem, a do obranej strategii: można przyjąć strategię pasożytowania 'elit' na społeczeństwie (PO) i można przyjąć strategię symbiozy: świadczenia sobie wzajemnych usług. Tak wspódziałają ze społeczeństwem naturalnie wytworzone jego elity. Z racji amputacji elit przez Hitlera i Stalina mamy obecnie pseudoelity karykaturalnie spełniające swoją funkcję, ale IMO to się zmienia na lepsze. Jeśli nie będzie kolejnej hekatomby strzelania do wroga z diamentów, to może jeszcze za mojego życia zobaczę w Polsce w miarę normalną sytuację.
A
Andy
13 maja 2015, 08:42
Stwierdzenie, że pan prezydent "nie potrafi grać pod publiczkę" jest bardzi krzywdzące. Moim zdaniem jest świetnym wodzirejem. Numer z wejściem na siedzenie, rubaszne dowcipy o bigosie czy rada dana młodemu człowiekowi, by siostra wzięła kredyt - przednie. Prawdziwy Wujek Bronek. Natomiast wstyd za jezuitę, który tak miota się ze swoimi preferencjami politycznymi. Równie dobrze socjalistyczną można nazwać PO, bo ma znacznie więcej zwolenników dawnego establishmentu niż PiS i realizuje program UE, która jest z gruntu socjalistyczna. Ojcu Jackowi coraz dalej do realizmu.
13 maja 2015, 08:50
No ale wszystkim kandydatom w tej dziedzinie daleko było i jest do Dudy. Ten obiecuje wszystko wszystkim. Obnizy podatki, rozda pieniądze po 500zl na dzieciaki, dofinansuje służbę zdrowia, stocznie, górników i kto tam będzie jeszcze chciał. Pewnie sam prezes Kaczyński śmieje się z tego co jest w stanie obiecać pan Duda.To niekwestionowany mistrz populizmu. Komorowski dopiero po porażce w I turze, próbuje iść w jego ślady.
A
Andy
13 maja 2015, 09:17
Nie ma większego populizmu niż uprawiana przez lata propaganda PO, że Polska jest krajem zamożnym, że liczą się z nami za granicą, że młodzi ludzie wyjeżdząją z Polski bo są ciekawi świata. Duda z kolei nie rzucił się, jak Komorowski na JOWy (przygotował ustawę z niedzieli na poniedziałek), ale powiedział, że może być problematyczna, ale że trzeba ją przedyskutować. Zamiast propagandy proszę zwrócić uwagę, co naprawdę mówią kandydaci.
13 maja 2015, 09:22
Teraz to widzę u kolegi brak logiki. To co rządzący mają powiedzieć, że jest gorzej jak na Białorusi, jak to próbuje wmówić społeczeństwu opozycja? Przecież to zwyczajna gra rządzących i opozycji. A my mówimy o obietnicach kandydatów na prezydenta.
13 maja 2015, 10:53
Doprowadzenie szczuciem do zabójstwa Rosiaka IMO wykracza poza "zwyczajną grę rządzących i opozycji". Być może nie ma Pan porównania z tym, jak owa gra odbywa się na poziomie cywilizowanym więc domniemuje z marszu, że to "normalna gra" - nie proszę Pana. Sposób w jaki gra obóz władzy przeciwko opozycji w Polsce byłby nie do pomyślenia w standardach cywilizowanych.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 11:35
Spacer wśród drzew, proszę wyjść na zewnątrz, piękna wiosna:-)
13 maja 2015, 08:27
Swoją drogą, to artykuł zdradza analogiczne problemy autora, jakie ma obecnie PO i PBK: oderwanie od rzeczywistości, zadufanie, myślenie magiczne o tym jak rzeczywistość wygląda, syndrom niekumającej sposób działania świata Marii Antoniny, odwoływanie się ad usrandum do tych samych, już całkowicie zużytych hasełek, które nie potrafią już pokryć mizerii rzeczywistej sytuacji, bo ona nazbyt odrynarnie kopie już ludzi w tyłek, buta i psueduointelektualna pycha. Tylko tak dalej, a niczym w chińskim przysłowiu nie trzeba będzie z otwartersami walczyć, tylko cierpliwie poczekać, aż ich zwłoki same spłyną rzeką.
13 maja 2015, 08:46
Tego bym się akurat nie obawiał , myślę że gorsza niż otwartersów przyszłość czeka bejsbolistów.
13 maja 2015, 08:58
Zapewne, tylko otwartersi istnieją w rzeczywistości, a bejsboliści są hipostazą.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 10:43
Proszę podać 10 przykładów tego, co Cię cieszy, jeżeli jest tego więcej nie ma problemu, proszę też napisać.
13 maja 2015, 11:01
A wiesz może  jak w filozofii nazywa się sytuacja w której realne jest tylko to co ty uznajesz a wszystko inne jest wymysłem? Ja uważam że z takim upodobaniem przywoływani przez ciebie otwartersi z przypisywanymi im (w zdecydownej większości wyimaginowanymi)cechami istnieją w równym stopni co bejsboliśći. Jak mam do wyboru to zdecydowanie bliżej mi do otwartersów , oczywiście tych realnych a nie tych z twojej życzeniowej wyobraźni.
13 maja 2015, 11:16
Jeśli Panu bliżej do zamilczaczy (czasem zakrzykiwaczy) cierpień wciąż krzywdzonych ofiar pod pretekstem załganego pseudosłodkiego 'pojednywania' się z ich krzywdzicielami - Pana wola. Taka 'otwartość' jest parszywym załganiem, a nie żadną chrześcijańską postawą.
13 maja 2015, 11:18
No to życzę mocnego bejsbola i do dzieła bo roboty wiele .
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 11:27
Proszę się nie gniewać, ale dla mnie takie pisanie oznacza jedno - kobieta. Wtedy cały swiat wydaje się być zły.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 11:28
Żadna to pomoc, bądź pan kolegą i zaproś pan Slowinskiego na piwo, będzie większy pożytek;-)
13 maja 2015, 11:29
Ja: nie można się jednać z zadeklarowanym gwałcicielem wychodzącym sobie regularnie w weekend na gwałconko i wcale sie z tym nie kryjącym, Pan: moje stanowisko to używanie bejsbola. Nawet Pan nie próbuje zaprzeczyć, że ci z którym się Pan z 'otwartersami' pędzicie jednać (od dekad bez żadnych pozytywnych owoców owego jednania, za to z mnóstwem owoców zgniłych) nie krzywdzą już nikogo, że to wymysły, że to nieprawda, że to historia, a nie teraźnieszość, ergo potwierdza Pan rozpoznanie sytuacji, że macie w **** ofiary, a zainteresowani jesteście wycinkowo pojednaniem ze zbrodniarzami. Wolna wola - Pan brnie w co chce.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 11:33
A gdzie radość ewangeliczna? Toć to trucizna a nie radość, proszę nas nie truć!
13 maja 2015, 11:34
Akhem - ile dni bez wojny zna Pani w historii świata? Świat jest owszem generalnie dość 'zły', a poza tym, że jest jaki jest również pojawia się ptanie o tendencje, a te są generalnie obecnie jeszcze gorsze: genderowy totalitaryzm, seksualizacja dzieci, narastająca atomizacja i zdurnienie, co gorsza narastające zdurnienie również w tych rejonach, które hamulec przeciwko zidioceniu świata stanowiły - w samym Kościele.
13 maja 2015, 11:36
Co to jest 'radość ewangeliczna'? Jakiś kolejny egzaltacyjny samograj?
13 maja 2015, 11:37
A Pan lałby każdego wkoło i insynuował każdemu z kim Panu nie po drodze , przypinałby łatki oskarżał o współudział w zbrodniach(co mnie wręcz śmieszy) . Myślę że mocno uposzczona różnica między nami jest taka że Pan hołduje zasadzie ,,Kto nie z nami ten przeciw", a ja ,,Kto nie przeciw nam ten z nami"
13 maja 2015, 11:40
Ja mówię o obserwowalnych faktach, a Pan o swoich wymysłach przygotowanych przez łopatalogiczną propagandę. Jeśli nie mam tyle chcleba, żeby się nim podzielić i z ofiarą i z jej krzywdzicielem, to bez najmniejszych wątpliwości pierwszeństwo dla 'bejsbolistów' ma podzielenie się chlebem z ofiarą, a dla 'otwartersów' z jej krzywdzicielem. Taka jest różnica.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 11:45
 Proszę dać sobie odpocząć od internetu, ludzi, i pobyć ze sobą sam na sam. Nadmiar bodźców wyrządza wiele złego, pobudza, nakręca gonitwę myśli z których ciężko się wyplatać. Co zmieniło się na świecie od momentu kiedy tu piszesz, nie wiem jak długo. Gdyby tak ludzie zostawiali tu dobre myśli, a jest wręcz odwrotnie. Prawie przy kazdym artykule utyskiwania. Smutne to bardzo, mnie zniechęca internet coraz bardziej, naprawde nie da się czytac w nieskończonośc narzekań, kondycja człowikea jest słaba:(
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 11:46
Jest słaba skoro potrafi tylko narzekać, to smutne:(
13 maja 2015, 11:50
Oj Wioletka widzę że z Ciebie nie taka blondynka :)Pozdrawiam i w pełni się z Tobą zgadzam a co do wcześniejszej sugestii dot.wyjścia na piwo to chętnie zarówno z Tobą jak i z Piotrem.
13 maja 2015, 11:55
Smutne jest to, gdy w rozpoznaniu sytuacji widzi się tylko narzekanie. Uciekanie od diagnozy nie leczy, wbrew Pani chciejstwu, choroby.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 12:07
Radość ewangeliczna to radość prawdziwa, taka wewnątrz, to szukanie dróg powrotu do wiecznego szczęścia w oparciu o Ewangelię, czasem nie musi być nawet jej jakoś specjalnie widać na zewnątrz, daje ukojenie, pokój, dąży do zgody.
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 12:11
A co leczy, dalsze narzekanie? Nigdy nie lubiłam jak ludzie się kłócą mówią nawet podniesionym głosem. Wtedy wolę odejść na bok i przeczekać.
BW
brunrt wieczorową porą
13 maja 2015, 12:13
hmmm im bardziej krzyczą tym więcej Twoich wpisów
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 12:17
Brunecie słuszna uwaga, za dużo moich wpisów, poza tym to wiesz, że wszystkiemu i tak winny jest czerwony kapelusz;-))
W
Wioletka_blondynka
13 maja 2015, 12:18
:-)
13 maja 2015, 12:57
Trzeba dawać świadectwo prawdy wobec zalewu kłamstwa. Taka chrześcijańska karma. PS: Czy 'siedzenie cicho' i 'unikanie kłótni' uchroniło Żydów przed holocaustem? Pani używa pojęć wypaczających istotę sytuacji.
13 maja 2015, 15:22
Czy owa 'radość ewangeliczna' prowadzi do mamtowdupizmu co się stanie z tym światem? Byleśmy się zbawili, a "po nas choćby potop"?
J
jk
13 maja 2015, 06:55
Proszę Ojca, proszę wybaczyć ale bardzo słabe rozeznanie w dzisiejszej rzeczywistości kraju.
W
WDR
13 maja 2015, 01:35
"Rzeczywiście prezydent nie potrafił "grać pod publiczkę". Teraz stara się to nadrobić." Że co? Nie było ojca w Polsce przez ostatnie 10 lat? Prezydentowi się zdawało, że jego partia, PO, swoim antypisowym populizmem ustawiła scenę polityczną raz na zawsze i on, przedstawiciel Polski racjonalnej, fajnej, platformerskiej ma zapewnione miejsce w Belwederze i o nic nie musi się starać i nic robić. Ba! W końcu przekonywano nas, że Polacy właśnie takiego prezydenta chcą i tak się prezydent pozycjonował przez lata (wraz ze swoim zapleczem politycznym). Widać także, że niczego się nie nauczył, bo nadal straszy Kaczyńskim.
Janusz Brodowski
13 maja 2015, 01:12
Kukiz jako celebryta pop-kulturowy? Ha, ha, ha. Na jakiej podstawie doszedł ksiądz do takiego zdumiewającego wniosku? Znajomości twórczości Pawła Kukiza?  Proszę przejrzeć sztab wyborczy PK. To rozczarowani samorządowcy z Dolnego Śląska. Fachowcy.  "Prezydent nie potrafił grać pod publiczkę". I znowu moje rozbawienie. Jaki jest koń (obecny prezydent), to każdy widzi. Leniwy, długopis rządu PO-PSL, bez charyzmy. Prezydent Komorowski nie tylko nie potrafi grać pod publiczkę. On nie umie rozmawiać z narodem. Jego ulubiony tekst: Wszystko zakończymy w pierwszej turze. Jeżeli nie ja, to kto? Wybory w UK pokazały, że to Kukiz ma rację. W Szkocji wygrali ci na których głosowali Szkoci, nie Anglicy lub Walijczycy. To, że UKiP przegrał wybory, to problem braku liderów lokalnych w tej partii. Doskonały wynik konserwatystów to efekt pracy Camerona na rzecz wsparcia lokalnych liderów. Trzeba jeszcze widzieć wykonaną pracę oprócz liczb w tabelkach.
13 maja 2015, 00:09
A to badziewne pop-chrześcijaństewko bycia miłym na poziomie teletubisiowatym, co to je i o. Siepsiak stręczy na Deonie, to niby nie jest populistyczną wymuszką skonstruowana na chwytanie małokumatego, rozegzaltowanego redukującego myślenie do  łopatologiczności (miłość = bycie miłym) głuptactwa??? Dobre sobie - stręczyciel płytkiej egzaltacji ubolewający nad populizmem. Za resztę zapłacę kartą MasterCard. Wypowiedź równie poważna, jak przestrogi naciagacza grającego w 3 kubki z kulką udzielne gawiedzi przed naciągaczami grającymi w 3 karty, że 'wicie-rozumicie ludziska: te karciarze to chcom was ocyganić!' Jak Deon stanie się poważniejszym medium, niż tubą pop-chrześcijaństewka, to dopiero wtedy przestrogi przed czymkolwiek 'pop-' przestaną być groteskowe.
NU
nie uwierzę
12 maja 2015, 22:05
> Nie dziwię się również, że tak się stało. Rzeczywiście prezydent nie potrafił "grać pod publiczkę".< Panie Siepsiak, pan serio tak uważa? Że biedny, poczciwy prezydent ręce sobie urobił po łokcie coby nam nieba przychylić, ale przegrał, bo "nie potrafił grać pod publiczkę"?
K
kate
12 maja 2015, 21:57
Księże Jacku, to nie populizm zagrał, to brak nadziei. Ten system już nie jest do obrony - do obrony nie jest ani gospodarka, ani życie polityczne, ani kultura. Tu Kukiz gra tylko rolę jednego z wielu, to nie ruch idoli czy haseł. To nowa rzeczywistość się rodzi. Od lutego to obserwowałam na uczelni, gdzie pracuję, więc mnie to nie dziwi, chyba tylko to, że Kukiz zebrał tylko 20%, a nie 50%. Ja wiem, że Ksiądz jest przeintelektualizowany, a tym samym przywiązany do pewnego mechanizmu myślenia, który już nie działa. Pracuję w środowisku naukowym, to częsta choroba. Nie pozwala widzieć dalej. Lawina zaraz ruszy, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zmieniony. W tym aspekcie Kukiz muzyk to tylko przecinek.
WR
Wojtek Rych
13 maja 2015, 07:57
Bardzo prawdopodobna prognoza, bo *Lawina koniecznie konieczna; ale czy to ...już po parlamentarnych wyborach? ...może? :) Ps. *Lawina - rozumiem jako powszechne pragnienie rzeczywistego, realnego "stawania w prawdzie". Jednak czy my: mamy choćby jedną wspólną prawdę, taką na dłużej...?
K
kate
13 maja 2015, 08:22
Zabrzmi to górnolotnie, ale taki będzie czas: to co łączy wszystkich w tym kraju, to Polska - w tym mieszczą się i prawicowcy i lewicowcy, katolicy i ateiści, geje i hetero, kobiety i mężczyźni, bezrobotni i biznesmeni. Nie chodzi o to, żeby wszyscy się kochali, ale żeby wszyscy odczuwali, że to ich kraj i mają prawo w nim żyć, pracować, a nawet wziąść się za łby. I nikomu nic do tego. W tym buncie chodzi tylko o jedną małą rzecz: o godność.
WR
Wojtek Rych
13 maja 2015, 08:52
Ja myślę, że ta godność o której mówisz(piszesz) wynika z miłości; która to w kraju: Polska jest nieznana, nierozumiana, bo dotyczy i wynika z ducha. Naszym, jak dotąd; duchem jest nienawiść i to od pokoleń. Dla przykładu: Niemcy wyrzekaną nazizmu i to tak szczerze, że kilka dni temu prazydent Izraela tak 'obsciskiwał się na misia' z prezydentem Niemiec; że "misie" Gierka i Breżniewa to nic. Francuzi wyrzekają się religi jako bałwochwalstwa i to do tego stopnia że gotowi są usunac pomnik św. JPII będący tego przejawem. A dla nas: Polaka to tylko hasło; przez nieszczerość co to z nienawiści właśnie...
P
pg
12 maja 2015, 21:54
Bardzo powierzchowna analiza z wnioskami tak pokrętnymi, że aż szkoda komentować.
T
TenTu
12 maja 2015, 21:42
Jeśli ten stary bła.en nie gra pod publiczkę, to ja już naprawde nie wiem, co to znaczy. Wszystkie jego bonmoty, występy i błazenady były skutecznymi zagraniami pod publiczkę. Nastąpiło jednak zmęczenie materiału, bo w końcu musiało. Ile można oglądać ciągle te same zagrywki dziadków, którzy tak naprawwdę nic konstruktywnego nie mają do zaproponowania???
JM
Jan Młynarczyk
12 maja 2015, 21:40
Ojej, nie spojrzałem na tytuł i przypisałem pop-socjalizm sobie, używam tego pojęcia od dawna. Przepraszam o. Jacku.
JM
Jan Młynarczyk
12 maja 2015, 21:36
Pewnie ze względu na PESEL nie znoszę socjalizmu. Dziś proponuję, po lekturze powyższego, wprowadzić pojęcie popsocjalizm (od populizmu i popu w ogólności). Przestałem już dawno dzielić przestrzeń polityki na prawicę i lewicę. Ne swój użytek tworzę nowe pojęcia, żeby gadać sam do siebie zrozumiale.
D
deonek
12 maja 2015, 21:35
W pełni zgadzam się z autorem - Polska to niewątpliwie populizm. Na dzisiejszym etapie socjalistyczny, jak kiedyś zaplutych karłów imperializmu zachodniego.
L
leszek
12 maja 2015, 21:15
Wynik wyborów może być zaskoczeniem tylko dla tych, którzy za bardzo wierzyli sondażom, które jeszcze miesiąc temu kazały wierzyć, że jedynym problemem jest to, czy Komorowski wygra w pierwszej czy w drugiej turze. Jak się zastanowić, to wynik wyborów odzwierciedla partyjny podział głosów miedzy PO i PiS i tyle. Jeśli chodzi o pewnego pana w muszką, to przecież od 25 bodaj lat zbiera wyborach wyniki w granicach 1-4 procent i niby dlaczego miałby teraz zebrać więcej ? Prawie w każdych wyborach pojawia się "ten trzeci" który zbiera głosy niezadowolonych. W poprzednich wyborach parlamentarnych był to Janusz Palikot, a kto teraz pamieta o Januszu Palikocie. Tym razem był to Paweł Kukiz, który z racji obycia scenicznego po prostu dobrze sprzedał swój spektakl swojej publiczności. Pytanie tylko, co z tego więcej wyniknie ?  Więc jak się dobrze zastanowić - czy rzeczywiście kryje się za tym jakaś niespodzianka ? To raczej różne sondażownie i media które się totalnie pomyliły chcą nam wmówić jakąś sensację, rzecz której nie dało się przewiedzieć.
13 maja 2015, 00:11
Tym razem mnie Pan rozczarował zdecydowanie nazbyt poważnie odnosząc się dla 'analizy cargo'.
F
fan
12 maja 2015, 20:38
Coś specjalnie dla Jacka Siepsiaka SJ [url]http://www.youtube.com/watch?v=BFLsjxZ1F18[/url]
P
Piotr
12 maja 2015, 20:24
Proszę księdza, Komorowski jest większym socjalistą niż Duda, tak samo jak PO o wiele mocniej utwierdza etatyzm w Polscie niż to robił PiS. Nie liczą się hasła ale konkretne działania. Najobrzydliwsze jest to, że dawno temu PO podszywała się pod liberałów. PiS podszywa się pod socjalistów, wolę to drugie
M
małorolmałolat
12 maja 2015, 20:59
Proszę Piotra, sam Prezes już w 2005 roku określił PO jako liberałów, o sobie mówił "Polska solidarna" (czytaj: pobożnie socjalistyczna). On nie może się mylić! Korzystając z koniunktury zmniejszył dochody budżetu, jak rasowy socjalista nie zmniejszając wydatków na różne socjały. Socjaliści chcą, aby wszystkim było jednakowo dobrze, i zawsze im wychodzi, że wszystkim jest jednakowo źle. Liberałowie przynajmniej dopuszczają, by niektórym było lepiej, nie ściągają wszystkich w dół.
P
Piotr
12 maja 2015, 21:27
PO zwiększała cały czas aparat biurokratyczny, wydatki państwa i znacjonalizowała do reszty fundusze emerytalne, to tylko niektóre ich osiągnięcia typowe dla socjalistów. Praktycznie żadnych większych działań w stronę wolnego rynku. Przypominam, że w rządzie "straszliwego Kaczora" ministrem finansów była Zyta Gilowska, jeśli ona dla Pana jest socjalistką to się Panu naprawdę już wszystko poplątało :).
12 maja 2015, 19:42
Janusz Korwin-Mikke - kandydat antysystemowy... tak zdecydowanie, tylko jaki system zwalczał? Ostatnio raczej zwalczał tradycyjny model rodziny a poprzednio: Czy ktoś go pamieta z 2001 roku i jego partie na listach PO? A może pamięta go z 1989 zwalczającego Solidarnością? A może wczesniej gdy przez działalność z ZMS i SD zwalczał natomiast socjalizm...
T
TenTu
12 maja 2015, 21:45
Nie tradycyjny model rodziny, tylko naturalny! Tu nie chodzi o tradycję i zwyczaje, tylko o naturę człowieka i prawo naturalne, że się "mądrze" wyrażę.
CC
Cobra Commander
12 maja 2015, 19:35
Oczywiście proszę księdza! Należy głosować na jedyną słuszną Partię-Matkę czyli PO, nieprawdaż?!?! Przewodzi Partia! A deon zawsze z Partią - Nigdy przeciw Partii!!! Żenada do sześcianu. Nie macie wstydu. Żygać się chce. Lista kupionych purpuratów i celebrytów w koloratkach żyrujących swoim autorytetem ten mafijny establishment jest długa. Ale liczba pożytecznych idiotów jeszcze dłuższa. Powyższy ,,notka'' tylko to potwierdza.
M
ministrant
12 maja 2015, 19:25
Szkoda, że deon i jego najemnicy nie oburzą się jak papież Franciszek głosi hasła socjalistyczne.  
C
czytelnik
12 maja 2015, 18:46
Ja bym jednak wolała aby na deonie nie było treści iście poglądowych, którego kolwiek z ojca na ten temat. Ja uważam zupełnie inaczej, czytałam wszystkie programy i jak jeden jak i drugi pan wymieniony poza systemowy mieli program, a nie ogólnikowe stwierdzenia będzie lepiej jak mnie wybierzecie. 
T
totaj
12 maja 2015, 18:42
Dokładnie odwrotnie. To Korwin jest popowy. nie mówi się przecież o "masakracji" w wykonaniu Kukiza, ani o "kucach" Kukiza. Internet wygrał już dawno Korwin. Tylko pewnie ten internet jeszcze nie ma dowodu ;)