Porażka opozycji podczas zjazdu PZPN

PAP / ŁK

Niedzielne obrady Walnego Zgromadzenia Polskiego Związku Piłki Nożnej zachowały status quo w piłkarskiej centrali. Nastawionych krytycznie do działań Zarządu i prezesa Grzegorza Laty działaczy było około 50.

Emocji podczas Zjazdu było więcej niż podczas jakiegokolwiek spotkania reprezentacji Polski tej jesieni. Już na wstępie, po dwóch dogrywkach opozycja przegrała kluczowe głosowanie nad wyborem przewodniczącego obrad i nie zdołała wprowadzić do porządku obrad punktu, który pozwalałby odwołać członków zarządu - w tym prezesa Laty - w przypadku, gdy nie otrzymają absolutorium. Przewodniczącym obrad został prezes Mazowieckiego ZPN Zdzisław Łazarczyk, podczas gdy "buntownicy" wskazywali na wiceprezesa Legii Warszawa Jarosława Ostrowskiego. Dwie tury głosowania zakończyły się remisem, w trzeciej Łazarczyk wygrał 55:49.

Po tej porażce zapał opozycji osłabł. Głosowanie nad wprowadzeniem do programu punktu o możliwości odwołania członków zarządu zakończyło się już wyraźnym zwycięstwem rządzących.

Delegaci nie wypowiedzieli się na temat uczestnictwa w zjeździe czterech delegatów Zachodniopomorskiego ZPN. Miesiąc temu sąd w Szczecinie uznał, że wybory w tamtejszym związku odbyły się niezgodnie z prawem, choć wyrok nie jest jeszcze prawomocny. W zjeździe uczestniczył również reprezentujący KSZO Ostrowiec Świętokrzyski Zbigniew Grombka, którego sąd prawomocnie skazał za przestępstwa gospodarcze.

"To nie jest nasza porażka. Prawie 50 działaczy opowiedziało się dziś za zmianami w związku. To pokazuje, że jest szansa na zmiany w PZPN. Jak nie dziś, to w przyszłości" - ocenił delegat Podkarpackiego ZPN, poseł Mieczysław Golba.

Wtórował mu Kazimierz Greń, który w momencie ustąpienia z zarządu stracił mandat delegata, a w zjeździe uczestniczył jako gość. "Jeśli dalej nic się nie zmieni, to zmieniony zostanie prezes Lato. Dwie dogrywki w głosowaniu na przewodniczącego Walnego Zgromadzenia pokazały, że opozycja rośnie w siłę. Ludzie chcą zmian i tego już się nie da odwrócić" - powiedział z trybuny.

Po rozgrywkach personalnych działacze skupili się na porządku obrad. W dyskusji poruszono szereg tematów dotyczących m.in. szkolenia i ekstranetu, czyli elektronicznego systemu ewidencji piłkarzy. Wiceprezes związku Adam Olkowicz przedstawił sprawozdanie z przygotowań do Euro-2012. Przewodniczący komisji rewizyjnej Janusz Hańderek zalecił władzom związku pewne oszczędności, m.in. w pozycji "nagrody" oraz przy korzystaniu z pomocy zewnętrznych kancelarii prawnych. Kilku osobom, w tym dwóm byłym reprezentantom Polski Zygmuntowi Anczokowi i Adamowi Musiałowi, zostały przyznane tytuły honorowych członków PZPN.

Późnym wieczorem odbyły się głosowania nad absolutorium dla poszczególnych członków zarządu. Jako jedyny negatywnie oceniony został Ireneusz Serwotka, prezes Odry Wodzisław Śląski, który w niedzielę otrzymał tytuł honorowego członka PZPN. Poparło go 30 delegatów, a 36 było przeciw. Odmowa udzielenie absolutorium nie jest jednoznaczne z odwołaniem z zarządu.

Za udzieleniem absolutorium prezesowi Grzegorzowi Lacie było 55 delegatów, przeciw - 17, a siedem osób wstrzymało się od głosu. Największym poparciem cieszył się Jacek Masiota, którego poparło 75 delegatów, a żaden nie był przeciwny udzieleniu mu absolutorium.

Oceniono także pracę Grenia, który zrezygnował z prac w zarządzie pod koniec października. W jego przypadku 20 osób było za i tyle samo - przeciw.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Porażka opozycji podczas zjazdu PZPN
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.