Premier o polskim samochodzie elektrycznym Izera: Projekt jest na właściwej ścieżce

Premier Morawiecki mówił m.in. o fabryce polskich samochodów elektrycznych Izera (fot. PAP/Andrzej Lange)
PAP / tk

Projekt jest na właściwej ścieżce – przekazał premier Mateusz Morawiecki, odpowiadając podczas konferencji prasowej w Dobieszowicach (woj. śląskie) na pytanie o powstającą fabrykę polskich samochodów elektrycznych Izera.

Fabryka polskich samochodów elektrycznych

Zapytany o termin budowy fabryki polskich samochodów elektrycznych Izera i wypuszczenia auta na drogę, szef rządu stwierdził, że "to pytanie powinno być przede wszystkim skierowane do zarządu, do rady nadzorczej, do odpowiednich ciał korporacyjnych". Zapewnił zarazem, że fabryka powstaje "we współpracy z renomowanymi, międzynarodowymi dostawcami, producentami, którzy doskonale się na tym znają".

Premier ocenił, że projekt jest "na właściwej ścieżce". - Wolę, żeby ten proces odbywał się w sposób bardzo rzetelny, bardzo dokładnie weryfikowane były poszczególne parametry planu biznesowego, niż żeby coś powstało pół roku szybciej, ale później trudniej będzie realizować cały projekt, cały program – zaznaczył Mateusz Morawiecki.

Prototyp polskiego samochodu elektrycznego o nazwie Izera jest opracowywany przez firmę ElectroMobility Poland. Spółka powstała w październiku 2016 r. i była inicjatywą czterech polskich koncernów energetycznych: PGE, Energi, Enei oraz Tauronu, które objęły po 25 proc. kapitału akcyjnego. Zgodnie z harmonogramem zaprezentowanym w listopadzie 2022 r., uruchomienie fabryki samochodów elektrycznych Izera w Jaworznie planowane jest na grudzień 2025 r. Koszt budowy fabryki szacowany jest na 6 mld zł.

Źródło: PAP / tk

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Premier o polskim samochodzie elektrycznym Izera: Projekt jest na właściwej ścieżce
Komentarze (2)
G.
~Gość .
7 lutego 2023, 08:12
Czy efekt będzie taki jak z polską szczepionką na covid?
JS
~Jakub Szymczyk
6 lutego 2023, 20:16
Zbudują kilka elektryków a później będą prześladowac biednych ludzi, zakazami wjazdu dla samochodów, które nie spełniają jakiejś tam euronormy. Połowa pracowników aglomeracji krakowskiej dojeżdża do pracy ze wsi i małych miasteczek. Wielu z nich nie stać na elektryki i nowoczesne czyste samochody. Tymczasem radni w przypływie ekoszajby chcą im zakazać wjazdu na teren całego miasta. Ekologizm to nowa forma totalitaryzmu.