Premier o sytuacji na Śląsku: kopalnie wkrótce wznowią produkcję
Sytuacja na Śląsku jest opanowana, jest pod kontrolą - przekonywał w sobotę w Katowicach premier Mateusz Morawiecki, który uczestniczył w posiedzeniu regionalnego sztabu kryzysowego w związku z epidemią koronawirusa.
Kopalnie, które w związku z epidemią wstrzymały wydobycie węgla, powinny już na początku tygodnia przynajmniej częściowo wznowić produkcję, a te, które ograniczyły działalność, zwiększyć wydobycie – zapowiedział szef rządu. Jak podkreślił, nie ma mowy o izolacji Śląska w związku z koronawirusem.
W woj. śląskim odnotowano najwięcej zakażeń SARS –CoV-2 spośród wszystkich regionów – już ponad 5 tys. Blisko 2 tys. z nich to górnicy. Z powodu rozprzestrzeniania się koronawirusa należące do Polskiej Grupy Górniczej kopalnie Jankowice i Murcki-Staszic trzeci tydzień nie wydobywają węgla, a kopalnia Sośnica - od ponad tygodnia. Węgla od poniedziałku nie wydobywa też należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalnia Pniówek. Tydzień temu produkcję wstrzymała także kopalnia Bobrek należąca do spółki Węglokoks Kraj.
Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu sztabu premier dziękował wszystkim, którzy zwalczają koronawirusa i – jak przekonywał – robią to skutecznie. „Jesteśmy w takim momencie rozwoju epidemii tu, na Śląsku, że mogę powiedzieć, że na pewno sytuacja jest opanowana, pod kontrolą” – oświadczył Morawiecki. Podziękował także za solidarność przedstawicielom służb sanitarnych i medycznych z całego kraju, którzy przybywają z pomocą do woj. śląskiego.
Premier poinformował, że spotkał się w sobotę również z ozdrowieńcami - osobami, które zostały wyleczone, a testy na obecność koronawirusa dały wynik negatywny. „Jest w nich i jest w nas wszystkich taka rosnąca nadzieja (...), że wkrótce koronawirus również tutaj, w woj. śląskim będzie miał coraz mniejsze znaczenie” - powiedział Morawiecki.
Jak zauważył, "transmisja pozioma" zakażeń, poza sektorem górniczym, jest w woj. śląskim niewielka, podobnie jak w innych częściach kraju. Przypomniał, że w związku z większą liczbą zakażeń w części kopalń zapadła „bezprecedensowa” decyzja o przesiewowych badaniach w przemyśle wydobywczym.
Premier zaznaczył, że w każdym miejscu, w którym wykryte zostanie ognisko koronawirusa, należy izolować osoby zakażone. Powtórzył, że nie ma mowy o izolacji Śląska, czy województwa śląskiego. „Nie ma na to mojej zgody, nie ma na to zgody rządu. Mamy przede wszystkim zasadę solidarnościową - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego" - dodał. Jak przekonywał, Śląskowi należy się obecnie większa pomoc. Według premiera plan walki z epidemią w tym regionie się sprawdza.
Szef rządu poinformował, że już na początku przyszłego tygodnia, od poniedziałku, wtorku, górnicy będą mogli wracać do pracy w kopalniach. „To jest bardzo ważne, ponieważ względy produkcyjne, względy bezpieczeństwa zmuszają do tego, żeby utrzymywać kopalnie w ruchu przynajmniej na minimalnym poziomie" - mówił.
Jak podkreślił, górnicy chcą pracować i od początku przyszłego tygodnia będzie można zwiększyć produkcję w tych kopalniach, gdzie nie została ona zupełnie zatrzymana. Natomiast w kopalniach, gdzie produkcja praktycznie "zamarła", będzie można wrócić do pracy, przynajmniej na jedną zmianę na początek. „Ta praca jest tam bardzo potrzebna, potrzebna jest całej Polsce” – podkreślił.
Premier zauważył, że do tej pory epidemia koronawirusa w Polsce „tliła się pod powierzchnią”, tylko w niektórych częściach kraju wybuchały ogniska zakażeń. „Dzisiaj mamy na pewno do czynienia z pewnym szerszym zjawiskiem na Śląsku, ale radzimy sobie z nim dobrze” – zapewnił.
Odnosząc się do nieprzychylnych komentarzy, jakie pojawiają się pod adresem górników i Ślązaków w związku z sytuacją epidemiczną w tym regionie premier podkreślił, są one dla niego „absolutnie niedopuszczalne”. „Proszę wszystkich, by powściągnęli swój język i brzydkie, nieładne komentarze, żeby nie miały miejsca w przestrzeni publicznej” – apelował szef rządu.
Zapewnił, że rząd coraz bardziej stawia nacisk na walkę ze skutkami koronawirusa w gospodarce. Jak dodał, Polska wychodzi z trudnej sytuacji epidemicznej we właściwy sposób. "Uratowaliśmy setki tysięcy miejsc pracy na Śląsku, w Zagłębiu, w całym woj. śląskim - poprzez tarczę finansową, tarczę antykryzysową. Ta pomoc dociera w ciągu kilku godzin czasami, w ciągu kliku dni" - mówił Morawiecki. Podkreślił, że pomoc w ratowaniu miejsc pracy, nie dotyczy tylko górnictwa, ale wielu miejsc pracy poza tą branżą – do małych i średnich przedsiębiorstw.
Premier zaznaczył, że pomoc państwa dla gospodarki jest wysoko oceniania - jako jedna z najskuteczniejszych w Europie - przez instytucje międzynarodowe. "To jest ważne, bo tu, na Śląsku, musi wrócić życie gospodarcze do stanu co najmniej takiego, jaki był przed koronawirusem. Myślę, że jak się państwa różne wokół nas też podniosą, to ruszy polski eksport i nasza polska gospodarka będzie znowu błyszczała" - powiedział Morawiecki.
Wojewoda śląski Jarosław Wieczorek dziękował za wsparcie ze strony rządu i innych województw. Jak mówił, na Śląsk ma w najbliższych dniach przyjechać kilkudziesięciu specjalistów sanepidu z innych regionów, dla mieszkańców woj. śląskiego pracują także laboratoria z innych części kraju.
„To wszystko powoduje, że możemy naprawdę z dużym optymizmem patrzeć na najbliższe, kolejne dni. Zakładamy – tak jak wspomniał pan premier – że ta stabilizacja powoli następuje, że zakłady pracy, zakłady wydobywcze, będą mogły przywracać swoją produkcję już od przyszłego tygodnia” - wskazał.
W całym woj. śląskim dotychczasowe badania potwierdziły koronawirusa u 5132 osób. 175 osób zmarło, a 1061 wyzdrowiało. W sobotę MZ poinformowało o 138 nowych zakażeniach. Jak podał Śląski Urząd Wojewódzki, ponad 80 z nich to pracownicy kopalń. Ogólnie liczba zakażonych górników to około 2 tys.
Jak mówił Wieczorek wynik pozytywny ma ponad 1600 spośród tych górników, którzy zostali objęci prowadzonymi o ostatnich dniach badaniami przesiewowymi – na ponad 12 tys. wyników, które dotychczas spłynęły. Wojewoda przypomniał, że od piątku rozpoczął się kolejny etap badań przesiewowych wśród górników z pięciu kopalń, w których odnotowano najwięcej przypadków zakażenia. W piątek pobrano próbki od ponad 3 tys. pracowników kopalń, na sobotę i niedzielę zaplanowano po 5 tys. kolejnych badań.
Badani są pracownicy, u których w pierwszym etapie nie potwierdzono obecności koronawirusa. Chodzi o uzyskanie pewności, że górnicy ci są zdrowi i mogą wrócić do pracy. Górnicy z dodatnimi wynikami są objęci izolacją domową, ewentualnie trafiają do izolatoriów.
Oprócz tego badaniami przesiewowymi są objęci także górnicy z niektórych innych zakładów wydobywczych. Chodzi m.in. o kopalnie Bielszowice, Zofiówka i Marcel. Jak wyjaśnił wojewoda, chodzi o to, by upewnić się, czy nie pojawiają się tam ogniska zakażeń i jak najszybciej zareagować. Jeżeli liczby będą niepokojące wówczas zapadnie decyzja o przebadaniu wszystkich pracowników - wskazał.
Wieczorek zaznaczył, że badani są także członkowie rodzin górników. W woj. śląskim jeździ ponad 60 tzw. wymazobusów, których załogi pobierają próbki od osób w kwarantannie domowej. Wieczorek wyraził przekonanie, że już wkrótce liczba ozdrowieńców w województwie będzie każdego dnia wyższa niż liczba nowych zakażeń.(
Skomentuj artykuł