Projektantka stron internetowych nie chciała robić witryn o "ślubach" LGBTQ. Poparł ją Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał 30 czerwca kolejne orzeczenie, które agencja AP nazwała "przegraną zwolenników praw gejów i zwycięstwem przekonań religijnych". Tym razem chodzi o poparcie Lorie Smith – projektantki witryn komputerowych, która nie chce tworzyć ich dla "ślubów" LGBTQ.
Stosunkiem głosów 6 do 3 trybunał podważył prawa stanu Kolorado, w którym mieszka Smith, zabraniające "dyskryminowania m.in. na podstawie orientacji seksualnej". Sama projektantka i popierająca ją organizacja "Sojusz w Obronie Wolności" (Aliance Defending Freedom) uważają natomiast, że "żadne prawo nie może zmusić artystów – począwszy od malarzy i fotografików a kończąc na pisarzach i muzykach – do tworzenia dzieł, które są sprzeczne z tym, w co wierzą".
Nie można zmusić nikogo, by robił coś wbrew wartościom
Zdaniem prawniczki Kristen Waggoner "decyzja Sądu Najwyższego była właściwa, gdyż żadna władza nie może zmuszać ludzi do wyrażania tego, w co nie wierzą. (…) Brak zgody wcale nie oznacza dyskryminacji i władze (stanowe) nie mogą tak tego nazywać, stosując tu jakieś metody cenzury".
Wyjaśniając to orzeczenie sędzia Neil Gorsuch powołał się na Pierwsza Poprawkę do Konstytucji z 1791 r., zapewniającą wolność wyznawania wiary i zawierającą "wizję Stanów Zjednoczonych jako bogatego (duchowo) i złożonego (kulturowo) miejsca, w którym ludzie są wolni w wyrażanie tego, co chcą, a nie tego, czego wymagałby od nich rząd".
Z kolei sędzia Sonia Sotomayor dodała, że "dziś po raz pierwszy w historii udzielono działającej w naszym społeczeństwie firmie konstytucyjnego prawa do odmowy tym, którzy skądinąd są społecznością chronioną przez to prawo".
Sąd Najwyższy rozszerzał prawa osób LGBTQ. Teraz to się zmieniło
Zdaniem AP jest to nowa tendencja w wyrokach Sądu Najwyższego, który "dotychczas od dwóch dziesięcioleci ciągle rozszerzał prawa osób LGBTQ". Uwidoczniło się to zwłaszcza w 2015, gdy przyznano im prawo do zawierania małżeństw a pięć lat później objęto ich ochroną prawną przed dyskryminacją zawodową. "Ale już nawet wtedy zaznaczono, jak to określił sędzia Anthony Kennedy, że «prawa innych też muszą być uszanowane, także do przekonania, że ‘małżeństwo jest związkiem mężczyzny i kobiety’. Od dawna rozsądni ludzie, działający w dobrej wierze, postrzegali i postrzegają je jako takie»" – przypomniała amerykańska agencja prasowa.
Mniej więcej 5 lat temu Sąd Najwyższy powrócił do tej idei, gdy poparł prawo chrześcijańskiego piekarza Jacka Philipsa, który – kierując się swym sumieniem – odmówił wypieku specjalnego tortu na ślub gejowski. Spotkał się on wówczas z "wrogością wobec przekonań religijnych". Jego stanowiska i postawy broniła i obroniła wówczas wspomniana Kristen Waggoner.
Następnie Sąd poparł przekonania religijne szkolnego trenera piłki nożnej Joe Kennedy`ego z Bremertonu w stanie Waszyngton, który modlił się publicznie na boisku po zakończeniu meczu. 28 czerwca 2022 r. sędziowie stosunkiem głosów 6 do 3 również poparli jego "prawa religijne".
Lorie Smith i jej spór ze stanem Kolorado
Lorie Smith, protestantka ewangelikalna, jest właścicielką firmy "303 Creative", zajmującej się projektowaniem biznesowych witryn komputerowych. Zaryzykowała ona spór ze stanem Kolorado i z jego tzw. "prawem do przystosowania (accommodations law)", według którego powinna ona projektować witryny "dla wszystkich, niezależnie od ich orientacji seksualnej". Firmom, które się do tego nie zastosują, grożą m.in. kary pieniężne. "Zastosowanie tego prawa do mnie jest wbrew Pierwszej Poprawce do Konstytucji" - stwierdziła Smith.
Jej stanowisko poparła istniejąca od 1981 organizacja chrześcijańska "Sojusz dla Obrony Wolności" (Alliance Defending Freedom – ADF). Stawia ona sobie za zadanie szerzenie wartości chrześcijańskich w szkołach publicznych i innych instytucjach, a także walka z ustawodawstwem proaborcyjnym. Jej główna centrala znajduje się w Scottsdale w stanie Arizona a jej gałąź międzynarodowa – ADF International ma siedzibę w Wiedniu i działa w ponad 100 krajach.
Źródło: KAI / tk
Skomentuj artykuł