Ropa po 74 USD za baryłkę w USA
Ropa naftowa jest wyceniana na rynkach paliw w USA po 74 USD za baryłkę. Inwestorzy spodziewają się, że amerykańska gospodarka zaczęła odżywać - podają maklerzy.
W wygłoszonym w środę wieczorem orędziu o stanie państwa prezydent Obama przyznał, że obiecywane przez niego zmiany postępują powoli i obiecał położyć nacisk na poprawę gospodarki i sytuacji materialnej Amerykanów.
Powiedział, że odziedziczył po poprzedniej administracji ogromny deficyt budżetowy, a urzędowanie rozpoczął w czasie głębokiego kryzysu finansowego i recesji.
Obama przekonywał, że niepopularna w społeczeństwie akcja ratowania bankrutujących banków na koszt podatnika była niezbędna, by uchronić kraj przed większym kryzysem, i zaznaczył, że rząd podjął kroki na rzecz ulżenia ludziom dotkniętym recesją, wprowadzając m.in. ulgi podatkowe.
Przyznał jednak, że trzeba zrobić więcej i przedstawił plan szybszego ożywienia koniunktury i zwiększenia liczby miejsc pracy. Niektóre z propozycji prezydenta Republikanie przyjęli pozytywnie, ponieważ wyszły naprzeciw ich postulatom.
Obama zaproponował m.in., aby 30 miliardów dolarów z funduszu na pomoc wielkim bankom przeznaczyć na stymulowania pożyczek dla drobnego biznesu, nowe ulgi i kredyty podatkowe dla tego sektora oraz na zachęty podatkowe.
"Komentarze Obamy powinny poprawić sentyment na rynku i przekonać, że amerykański rząd robi co może, aby pobudzić wzrost gospodarczy, a to powinno wesprzeć popyt na ropę" - mówi Victor Shum, ekonomista firmy konsultingowej Purvin & Gertz Inc. w Singapurze.
Shum dodaje, że pozostawienie przez Fed stóp procentowych na niskim poziomie, blisko zera, spowoduje, że inwestorzy będą szukać lepszych źródeł zwrotu, a to również może spowodować wzrost zakupów ropy.
Skomentuj artykuł