Rosja: "czasowy" zakaz dla 4 lokali McDonald's
McDonald's oświadczył w środę, że bada zarzuty rosyjskiej służby ochrony konsumentów dotyczące naruszenia norm sanitarnych w kilku moskiewskich restauracjach, które czasowo zamknięto po inspekcjach. Firma chce jak najszybciej ponownie otworzyć zamknięte lokale.
McDonald's wstrzymał działanie w Moskwie trzech z czterech lokali, w których służba ochrony konsumentów Rospotriebnadzor wykryła uchybienia - wynika z oficjalnego oświadczenia amerykańskiej sieci barów szybkiej obsługi.
"Badamy istotę przedstawionych zastrzeżeń w celu określenia działań niezbędnych do jak najszybszego otwarcia lokali dla konsumentów" - głosi oświadczenie McDonald'sa. Według rosyjskich mediów kompania zapewniła o zamiarze pozostania w Rosji.
Wcześniej informowano, że moskiewski oddział Rospotriebnadzoru sporządził protokół o tymczasowym zakazie działania w Moskwie czterech lokali sieci McDonald's z powodu wykrycia w nich wielu uchybień sanitarnych w trakcie kontroli w dniach 18-20 sierpnia.
Wśród zamkniętych restauracji są lokale na placu Maneżowym przed murami Kremla i na pobliskim placu Aleksandra Puszkina. Ten ostatni to najstarsza restauracja McDonald'sa w Rosji - działa od 1989 roku - i największa w Europie. W Moskwie jest kilkadziesiąt lokali tej sieci.
Na początku kwietnia, po oderwaniu przez Rosję Krymu od Ukrainy, ukraiński oddział McDonald'sa zamknął restauracje na Półwyspie Krymskim. Przywódca lojalnej wobec Kremla nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski zażądał wówczas zamknięcia wszystkich lokali McDonald'sa w Rosji. "W całym kraju zamkniemy, nie pozostanie po nich śladu. A potem zajmiemy się Pepsi-Colą" - oświadczył Żyrinowski. Wkrótce po tym wojowniczym wystąpieniu lidera LDPR w internecie pojawiła się petycja do prezydenta Władimira Putina z żądaniem zakazania działalności McDonald'sa w Federacji Rosyjskiej. Podpisało ją już 26 tys. osób.
Skomentuj artykuł