Rostowski nt. gospodarki i wprowadzenia euro
Minister finansów Jacek Rostowski (fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / mh
Część spowolnienia gospodarczego w Polsce wynika nie tylko ze spowolnienia w krajach strefy euro, ale również ze zbyt wysokich realnych stóp procentowych w naszym kraju - powiedział minister finansów Jacek Rostowski we wtorek w Sejmie.
"Jakaś część spowolnienia gospodarczego w Polsce wynika nie tylko ze spowolnienia w strefie euro, ale także z faktu, iż mamy tak wysokie realne stopy procentowe. Są one tak wysokie, że jeśliby Rada Polityki Pieniężnej chciała je obniżyć o cały punkt procentowy, to dalej mielibyśmy najwyższe realne stopy procentowe w całej Europie" - powiedział Rostowski w trakcie sejmowej debaty o wynikach niedawnego szczytu w sprawie budżetu UE na lata 2014-2020 i o ratyfikacji unijnego paktu fiskalnego.
Jak podkreślił minister, "wszystkie kraje strefy euro mają realne stopy procentowe znacznie niższe i w swojej znakomitej większości ujemne".
"Proszę nie mówić nam o tym, jak zawsze zbawienne musi być to, że się ma pozorną kontrolę nad własną walutą, bo ta kontrola nad walutą, nad własnymi warunkami pieniężnymi jest przecież sprawowana przez konkretnych ludzi i konkretni ludzie podejmują konkretne, w tym przypadku - uważam - błędne decyzje" - dodał Rostowski.
Na początku lutego Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Była to czwarta obniżka stóp NBP z rzędu. Obecnie główna stopa NBP wynosi 3,75 proc.
Rostowski: euro będzie dla Polski korzystne przy dobrym przygotowaniu
Wprowadzenie w Polsce euro będzie dla kraju korzystne, jeśli zostanie to dobrze przygotowane - oświadczył minister finansów Jacek Rostowski we wtorek w Sejmie. Jak podkreślił, "nikt dziś nie mówi o szybkim wejściu do strefy euro".
Jak mówił Rostowski w czasie sejmowej debaty nad informacją premiera na temat nowego budżetu UE oraz nad ratyfikacją paktu fiskalnego, debata na temat euro w Polsce powinna dotyczyć tego, co powinniśmy zrobić, jakie reformy przeprowadzić, aby Polska na wprowadzeniu wspólnej waluty skorzystała.
"Liczę, że zamiast mówić o wydumanych zagrożeniach, które nie istnieją, będziemy mogli liczyć na wsparcie opozycji z prawa i z lewa we wprowadzaniu tych zmian. Będą one rozłożone w czasie i Polska na nich skorzysta, będzie szybciej się rozwijała i będzie silniejsza w Europie" - mówił Rostowski.
Jak dodał minister finansów, kraje, które przystąpiły do strefy euro źle przygotowane, straciły na tym. "Dlatego ciąży na nas obowiązek wdrożenia takich zmian, żeby to nas wzmocniło" - podkreślił. Rostowski mówił też, że dziś Polska z własną walutą ma najwyższe realne stopy procentowe w Europie. "Kraje euro mają znacznie niższe (stopy procentowe), a nawet ujemne. Jakaś część spowolnienia w Polsce wynika też z faktu, iż mamy tak wysokie realne stopy procentowe" - oświadczył minister.
Odnosząc się do wcześniejszych wystąpień posłów opozycji, Rostowski stwierdził, że cieszy się, iż opozycja chce rozmawiać nie o samych wynegocjowanych w unijnym budżecie 2014-2020 kwotach, ale już o ich wydawaniu. "To znaczy, że przyjęliście, iż był to wielki sukces rządu" - powiedział.
Rostowski przypomniał też, że w cenach stałych z 2011 r. Polska otrzymała w następnej unijnej perspektywie 106 mld euro. "To kwota jak najbardziej porównywalna ze 102 mld w tych samych cenach w obecnej perspektywie" - zauważył. Rostowski dodał, że w cenach bieżących - z uwzględnieniem inflacji - Polska dostanie 14 proc. więcej niż w obecnej perspektywie, czyli 121 mld euro, co przy kursie z dnia negocjacji oznacza prawie 500 mld zł. "Po uwzględnieniu inflacji będziemy mieli więc więcej niż mamy w tej perspektywie" - podkreślił minister finansów.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł