Rostowski żałuje, że Brytyjczycy mówią NIE

(fot. Public Domain Photos / flickr.com)
PAP / drr

Minister finansów Jacek Rostowski wyraził żal, że Wielka Brytania nie zadeklarowała wzmocnienia środków dla MFW w ramach Unii, natomiast chce się dołożyć w ramach decyzji G20. Zdaniem Rostowskiego UE uda się zebrać planowane pieniądze.

- Ja trochę żałuję, że Wielka Brytania tego wsparcia nie deklaruje w kontekście wsparcia ze strony Unii Europejskiej. Jest przecież krajem członkowskim UE, ale każde wsparcie lepsze niż żadne i wobec tego cieszę się, że takie wsparcie będzie i ono zostało zadeklarowane - powiedział Rostowski dziennikarzom w Brukseli.

Zapewnił, że minister Wielkiej Brytanii powiedział podczas poniedziałkowej telekonferencji ministrów finansów UE, że Londyn weźmie udział we wzmocnieniu MFW, ale w ramach decyzji państw G20 w styczniu.

Kraje strefy euro zobowiązały się w poniedziałek wesprzeć Międzynarodowy Fundusz Walutowy 150 mld euro (w formie dwustronnych pożyczek), by za pośrednictwem MFW wspomóc - w razie konieczności - zagrożone kraje unii walutowej. Jak głosi przyjęty w poniedziałek wieczorem komunikat, "wolę udziału w procesie wzmocnienia zasobów MFW" wyraziły także cztery kraje spoza strefy euro: Czechy, Polska, Dania i Szwecja. Komunikat nie precyzuje jednak kwot, jakie mają wpłacić te cztery kraje.

Komunikat zastrzega też, że udział Wielkiej Brytanii zostanie określony na początku przyszłego roku i w ramach G20.

"Zjednoczone Królestwo było zawsze gotowe do rozważenia dodatkowych środków dla MFW, ale w ramach jego światowej misji", czyli nie w określonym celu wsparcia strefy euro - głosi komunikat brytyjskiego rządu rozesłany w poniedziałek w Brukseli.

Według źródeł w Brukseli w planie zasilenia funduszy MFW o 200 mld euro, na Londyn miało przypaść ok. 30 mld euro.

Zdaniem Rostowskie nie ma ryzyka, że nie uda się zebrać 200 mld euro, obiecanych na szczycie 8-9 grudnia br.  Płyną sygnały, że to wsparcie będzie zapewnione i może nawet na wyższym poziomie niż wynika z klucza (MFW - PAP) - powiedział. Dodał, że także ze strony krajów spoza UE, "widzimy szczerą chęć wzmocnienia MFW".

Przypomniał, że Polska od początku kryzysu stała na stanowisku, że to MFW jest najlepszą instytucją do rozwiązania problemów krajów strefy euro.

Polska weźmie udział we wsparciu MFW. Minister nie podał kwoty pożyczki, jaką Polska będzie gotowa udzielić MFW. - To jeszcze troszeczkę potrwa - powiedział, dodając że "Polska popiera ogólne podejście państw UE, a Narodowy Bank Polski analizuje wszystkie implikacje".

- Warto pamiętać, że gdyby Polska miała kiedyś problemy na skutek kryzysu w strefie euro i pociągnęła elastyczną linię kredytową, którą mamy w MFW, to wtedy automatycznie wypadłaby z kręgu tych krajów, które miałyby MFW zasilać. Uważam wobec tego, że taka gotowość wsparcia MFW jest bezpieczna i oczywiście zgodna z interesami ekonomicznymi i strategicznymi Polski - powiedział.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rostowski żałuje, że Brytyjczycy mówią NIE
Komentarze (4)
T
tgtgtgtgyygyyhyhyhuhuh
20 grudnia 2011, 23:17
Brytyjczycy zawsze pilnowali swoich interesów i nie są takimi głupcami, ani łajdakami, jak Rostowski, Tusk, Sikorski i Belka. Podobnie ja Brytyjczycy postąpili Szwedzi, Czesi, Węgrzy i Słowacy. Jak widać, jest trochę trzeźwych krajów i polityków w UE. Święta Prawda!
AP
Adrian Podsiadło
20 grudnia 2011, 22:07
Ja żałuje, że Rostowski mówi TAK.
S
S&P
20 grudnia 2011, 20:57
Bogaci Polacy wplacaja miliardy na ratowanie Irlandczykow, Wlochow, Hiszpanow, Belgow, Grekow. A na inwestycje w Polsce wkrotce zacznie brakowac pieniedzy.
jazmig jazmig
20 grudnia 2011, 17:49
 Brytyjczycy zawsze pilnowali swoich interesów i nie są takimi głupcami, ani łajdakami, jak Rostowski, Tusk, Sikorski i Belka. Podobnie ja Brytyjczycy postąpili Szwedzi, Czesi, Węgrzy i Słowacy. Jak widać, jest trochę trzeźwych krajów i polityków w UE.