RPA: Zakończyła się konferencja klimatyczna

Obrady podczas Konferencji Klimatycznej w Durbanie (RPA) (fot. EPA/NIC BOTHMA)
PAP / wm

W niedzielę nad ranem zakończyła się Konferencja Klimatyczna w Durbanie (RPA);  przyjęto pakiet rozwiązań prowadzacych do nowego porozumienia klimatycznego w 2015 r. Zgodnie z decyzją konferencji pakiet ma status prawnie obowiązujacego dokumentu, wiążącego wszystkie kraje świata.

Pakiet zawiera mapę drogową dojścia do nowego porozumienia w 2015 r., które obowiązywałoby po 2020 r. Przedłuża też poza 2012 r., obowiązywanie klimatycznego protokołu z Kioto na drugi okres rozliczeniowy. W pakiecie są też rozwiązania wspierające adaptację do zmian klimatu, funkcjonowanie funduszu klimatycznego oraz szereg szczegółowych zapisów dotyczących ochrony klimatu Ziemi.

- Podjęta została decyzja, dzięki której wysiłki na rzecz ochrony klimatu, ograniczania emisji będą podejmowali wszyscy. Unia Europejska, nie tylko kraje rozwinięte, rozwijające się i te, których gospodarki są największe - Chiny, Indie Brazylia - powiedział polskim dziennikarzom na szczycie główny polski negocjator i koordynator negocjacji Unii Europejskiej, Tomasz Chruszczow.

- To przełomowa decyzja, zmienia obraz świata - ocenił. Nie oznacza, że stanie sie to od razu, ale decyzje zostały podjęte - dodał.

- Pakiet ustaleń jest bardzo dobry i ważny dlatego, że w przyszłym roku przyjęte zostanie prawdopodobnie przedłużenie protokołu z Kioto - powiedział dziennikarzom po zakończeniu szczytu Polski minister środowiska Marcin Korolec.

- Jeszcze nie wiadomo, jak długi będzie - czy 4, czy 7 letni. Ten drugi okres obowiązywania protokołu będzie nas prowadził do nowego porozumienia, w którym będą znaczenie poważniejsze zobowiązania wszystkich stron - powiedział Korolec.

- To był zasadniczy cel negocjacyjny Unii Europejskiej na to spotkanie - podkreślił Korolec, który w związku z polską prezydencją w UE wspólnie z komisarz ds. klimatu Connie Hedegaard koordynował prace UE na szczycie.

Polityczna deklaracja końcowa zawarta w dokumentach konferencji prowadzi nas do przyszłego światowego porozumienia ograniczającego emisję dwutlenku węgla.

- Oczywiście nie jest to najlepszy z możliwych wyników negocjacji, ale były one niezwykle intensywne i trudne. To cztery doby ciągłych negocjacji, aż do 5.30 miejscowego czasu w niedzielę - podkreślił. To odzwierciedla poziom emocji i pracy poświęconej tym sprawom.

- Więcej dzisiaj nie udałoby sie osiągnąć, najwyżej mogliśmy rozejść się od stołu - podkreślił. To byłoby jednak ze szkodą dla międzynarodowych negocjacji.

Według Korolca, do przełomu doszło, bo "z rozmowy, która nas dzieliła, przeszliśmy do rozmowy, która nas łączy". - Poszukiwaliśmy wspólnych rozwiązań, próbowaliśmy nazwać to, co wspólne, a nie to, co rozłączne - dodał.

- To jest sukces na miarę dłuższego czasu, kilku lat - ocenił polski minister.

Tłumaczył, że tylko po "tak dużym wysiłku emocjonalnym i fizycznym" na końcu negocjacji, do takiego porozumienia mogło dojść. - Strony przeszły niemożliwy wcześniej do przejścia próg - mówił polskim dziennikarzom Korolec w chwilę po zakończeniu szczytu.

Brytyjski minister ds. energii i zmian klimatu Chris Huhne powiedział w niedzielę rano po zakończeniu konferencji klimatycznej ONZ w Durbanie, że wysoko ocenia rolę polskiej prezydencji w osiągnięciu końcowego stanowiska szczytu.

- Wasza prezydencja jest wspaniała, bo doprowadziła w tej kwestii do zjednoczenia Unii Europejskiej - powiedział brytyjski minister polskim dziennikarzom w Durbanie, tuż po przyjęciu końcowego pakietu konferencji.

Porozumienie na szczycie klimatycznym ONZ w Durbanie to wielki sukces całej Unii Europejskiej - zaznaczył. - To, co dziś zrobiliśmy, to wielki sukces europejskiej dyplomacji, zdołaliśmy bowiem namówić głównych emitentów CO2, czyli USA, Chiny i Indie do poparcia mapy drogowej - mówił.

Mapa drogowa - ścieżka dojścia do nowego światowego porozumienia klimatycznego, przyjęta w konkluzjach szczytu w Durbanie, była warunkiem Unii, dla przedłużenia obowiązywania na kolejny okres rozliczeniowy protokołu z Kioto.

- Szczyt w Durbanie pokazał, że Unia Europejska może razem skutecznie działać - podkreślił brytyjski minister.

17 Konferencja Stron Konwencji Klimatycznej ONZ w Durbanie trwała od 28 listopada, miała zakończyć się w piątek. Ostatecznie obrady zakończyły sie w niedzielę, ok. 4.30 miejscowego czasu (3.30 w Polsce).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

RPA: Zakończyła się konferencja klimatyczna
Komentarze (2)
STANISŁAW SZCZEPANEK
14 grudnia 2011, 14:07
 Za jedną tysięczną sumy wyrzucanej rocznie na tę bezsensowną walkę z wiatrakami - sorry, z CO2 - można by wyżywić wszystkich głodujących na naszej planecie. Ludzkość produkuje zaledwie 1 procent ogólnej ilości CO2. Gdyby człowiek mógł choćby w ograniczony sposób wpływać na klimat, to dopiero byłaby katastrofa!!! Po prostu cała światowa banda nie ufa Panu Bogu i uważa Go za głupka. Nie mogą uwierzyć w to, że On założył dobre bezpieczniki. Nie mogą przyjąć do wiadomośći, że klimat jest rzeczwistością, która się nieustannie zmienia i na którą człowiek nie ma żadnego wpływu.
jazmig jazmig
11 grudnia 2011, 14:31
 20% Polaków nie ma pieniędzy na chleb, dzieci umierają, bo nie ma pieniędzy na leki, ale nie brakuje pieniędzy na walkę z CO2 oraz na dopłacanie do bagatych dłużników z UE. Walka z CO2 to jest jedna wielka bezczelna bujda. Bogate kraje europejskie produkują nikomu do niczego niepotrzebne wiatraki, biopaliwa, instalacja do skraplania i składowania pod ziemią CO2. Energia w Polsce zbędzie drożała przez najbliższych kilka lat z powodu walki z emisją CO2. Te wszystkie koszty  poniosą ludzie biedni, bo bogatym tuskom i ich ministgrom bieda w oczy nie zagląda. Tymczasem spalanie węgla powoduje jedynie to, że ten węgiel wraca do obiegu przyrodniczego, z którego "wypadł", ponieważ był w roślinach i innych organizmach, które wiele lat temu znalazły się pod ziemią. Skoro ten węgiel i związany z nim CO2 nie szkodził wtedy, a nie szkodził, bo życie wtedy było różnorodne i obfite, to nie zaszkodzi również teraz, bez względu na to, czy się ociepli, czy nie.