Rząd zaczyna oszczędzanie od łamania prawa?
Przyjmując projekt ustawy okołobudżetowej rząd naruszył termin konsultacji społecznych - uważa NSZZ "Solidarność". Związek nie wykluczył w środę wystąpienia w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego.
"Tak istotne i bolesne dla dużej części społeczeństwa zapisy przyjęto łamiąc ustawę o związkach zawodowych. Zgodnie z nią termin konsultacji ze związkami projektów aktów prawnych wynosi co najmniej 30 dni. Ze względu na ważny interes publiczny może zostać skrócony do 21 dni, wymaga to jednak wtedy szczególnego uzasadnienia" - napisała Solidarność w komunikacie.
Związek poinformował, że projekt został przesłany Solidarności pocztą dopiero 14 listopada. Według organizacji o zachowaniu jakichkolwiek terminów ustawowych nie ma więc mowy, zabrakło też uzasadnienia skrócenia terminu konsultacji.
- Rząd rozpoczyna program oszczędnościowy od łamania prawa. Nie tak powinno wyglądać wprowadzanie w życie zmian proponowanych przez premiera. Kolejny raz postawiono nas przed faktami dokonanymi. Rząd kpi sobie z dialogu społecznego. Nie możemy na to pozwolić - skomentował cytowany w komunikacie szef "S" Piotr Duda.
Wskazał, że związkowi prawnicy rozważają wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie zgodności z konstytucją trybu prac nad ustawą okołobudżetową. Przedmiotem postępowania miałoby być złamanie art. 19 ustawy o związkach zawodowych.
Zapowiedziano, że związek zaapeluje również do prezydenta Bronisława Komorowskiego "o zwrócenie uwagi na działania rządu zagrażające demokracji". Związkowcy nie wykluczają też akcji protestacyjnych.
W komunikacie podkreślono, że Solidarność od dawna zwraca uwagę na nieprzestrzeganie przez rząd ustawowych terminów konsultacji społecznych. Związek regularnie przygotowuje specjalne białe księgi w tej sprawie.
- Większość odnotowanych naruszeń dotyczyło skracania czasu konsultacji oraz nieprawidłowych zastrzeżeń przedstawicieli rządu, według których niezgłoszenie uwag przez związek traktowane było jako akceptacja projektu. Często podawano też niewłaściwą podstawę prawną trybu konsultacji - podała Solidarność.
Skomentuj artykuł