Scholz: Ukraina może liczyć na naszą pomoc, ale NATO nie stanie się stroną w wojnie
Ukraina może liczyć na naszą pomoc - powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz w środę w Bundestagu. Zastrzegł jednak, że nie widzi możliwości zrezygnowania z dostaw energii z Rosji w perspektywie krótkoterminowej. Podkreślił jednak, że NATO nie stanie się stroną w wojnie.
- Na całym świecie prowadzimy kampanię na rzecz wsparcia (Ukrainy) - powiedział Scholz i dodał: - Widzimy, że sankcje wywierają wpływ na Rosję. Ale to dopiero początek.
Jednocześnie podkreślił, że „NATO nie stanie się stroną w wojnie, co do tego jesteśmy zgodni z naszymi europejskimi sojusznikami i USA’.
Szef niemieckiego rządu obiecał kontynuować wysiłki na rzecz zakończenia wojny. - Zrobimy wszystko, co możemy zrobić, aby dojść do politycznego rozwiązania - zapewnił.
Kanclerz ocenił też, że nie widzi możliwości zrezygnowania z dostaw energii z Rosji w krótkim czasie. Niemcy chcą w dłuższej perspektywie skończyć z uzależnieniem od ropy, gazu i węgla od Rosji, „ale zrobienie tego z dnia na dzień pogrążyłoby nasz kraj i całą Europę w recesji - powiedział.
Scholz podkreślił, że działa zgodnie z zasadą, że „sankcje nie mogą uderzać w państwa europejskie mocniej niż w przywódców Rosji”.
Kanclerz zapewnił uchodźców wojennych z Ukrainy o wszechstronnym wsparciu. - Wciąż nie wiadomo, ilu mężczyzn, ile kobiet i dzieci z Ukrainy będzie szukać u nas schronienia. Wiemy tylko, że będzie to wiele (osób) - powiedział kanclerz, zapewniając, że „uchodźcy są u nas mile widziani”.
PAP/dm
Skomentuj artykuł