Sportowa dieta, czyli jak przetrwać Święta

Sportowa dieta, czyli jak przetrwać Święta
(fot. sxc.hu)
inf. wł / ŁK

W wielu domach wieczerza wigilijna ma się ku końcowi. Pozostawi po sobie niezapomniane wrażenia chwil spędzonych z najbliższymi, jedyny w roku smak potraw, dziecięce emocje rozpakowywania prezentów. I nawet do 2500 kalorii w organizmie. To o wiele za dużo jak na jeden posiłek. A przecież Wigilia to tylko wstęp do świątecznego objadania się. O tym jak zmniejszyć negatywne skutki bożonarodzeniowego biesiadowania najlepiej wiedzą sportowcy, dla których właściwa dieta stanowi podstawę sukcesu.

Nie zamierzamy nikogo namawiać do odmawiania sobie przyjemności, jaka wiąże się ze spożywaniem świątecznych posiłków. Wielogodzinne przygotowania domowych mistrzyń i mistrzów kuchni nie mogą wszak pójść na marne. Naszym celem jest zachęcanie do racjonalnego zagospodarowania energetycznych nadwyżek organizmu.

Wigilia, nie dość, że jest niezwykle obfitym posiłkiem, to często spożywana jest krótko przed nocnym spoczynkiem. Nadmiar energii odkłada się wówczas w postaci tkanki tłuszczowej. By tego uniknąć wystarczy wyjść na dłuższy spacer. Idźmy na pasterkę - niekoniecznie najkrótszą drogą i z poczuciem, że dbamy jednocześnie o sprawy ducha oraz ciała. Dla Roberta Korzeniowskiego, naszego najbardziej utytułowanego chodziarza sportowego, znanego z bardzo rygorystycznego podejścia do sportowego trybu życia, przechadzka - tak jak w latach kariery - stanowi nieodłączny element wigilijnej nocy: "Warto jeszcze przed pasterką iść na spacer. Ja zawsze coś takiego robiłem, brałem mamę pod ręke i szliśmy. To naprawdę pomaga w strawieniu wigilijnych potraw."

To nie koniec rad czterokrotnego mistrza olimpijskiego: "W pierwszy dzień Świat, gdy szczególnie chciałoby się sięgnąć po świąteczne smakołyki polecam ruch, ruch i jeszcze raz ruch. Wtedy wszystko lepiej smakuje. Wiadomo, że nieuniknione jest przybranie w czasie Świąt na wadze około kilograma, ale jeżeli będziemy racjonalnie podchodzić i do jedzenia i do ruchu, będzie to dla nas mało bolesne."

Nie przesadzajmy z ciastami. Zastąpmy je owocami. Jeżeli jednak uwielbiamy słodkości, musimy wiedzieć, że najłatwiej spala się je podczas gwałtownego wysiłku. Nie dajmy prosić się dzieciom o wspólne zabawy, jeżeli tylko to możliwe wywołajmy wielką bitwę na śnieżki, wciągajmy biegiem sanki z najmłodszymi na pobliską górkę. Pobiegnijmy za psem, by odebrać mu ulubiony patyk.

Nie ma domu, w którym po świętach nie zostałyby zapasy jedzenia. Absolutnie nie wyrzucajmy ich z poczuciem winy, zwłaszcza ryb i białego mięsa, które są źródłem niezbędnego białka, a przy tym wymagają sporego wysiłku organizmu podczas trawienia. Pamiętajmy tylko, by spożywać je w towarzystwie warzyw. Unikajmy też kremowych sosów i majonezu, zastępując je mniej kalorycznym sosem vinaigrette.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sportowa dieta, czyli jak przetrwać Święta
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.