Spożywcze inwestycje rozkręcą się za dwa lata
Wydatki producentów żywności napędzają m.in.: starzejące się maszyny poprawa koniunktury i unijne fundusze - donosi "Puls Biznesu".
Z raportu banku BGŻ wynika, że choć nominalnie najwięcej wydaje branża mięsna i mleczarska, to udział nakładów inwestycyjnych w przychodach jest prawie dwukrotnie wyższy u producentów wyrobów piekarskich i mącznych. "To branża bardzo kapitałochłonna. Wymaga ciągłych dużych inwestycji w park maszynowy. Konsumpcja makaronów i pieczywa spada. Producenci, żeby sobie z tym radzić, muszą oferować produkty innowacyjne, co wymusza wydatki" - mówi Marta Skrzypczyk z BGŻ.
Z roku na rok cała branża spożywcza inwestuje jednak coraz mniej. W 2013 r. będzie jeszcze gorzej, bo na inwestycje (jak prognozuje BGŻ) przeznaczy 5-5,4 mld zł, wobec 5,6 mld zł przed rokiem. "Wyraźne zahamowanie inwestycji nastąpiło wraz z końcem unijnej perspektywy budżetowej. Zanim ruszą kolejne projekty, miną jeszcze dwa lata" - twierdzi Marta Skrzypczyk.
Zdaniem Roberta Mroczka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, pod względem wielkości inwestycji nadal przodować powinny branża mięsna i mleczarska.
Skomentuj artykuł