Sudańczyk uciekł z niewoli i walczy o medal w Rio
Guor Marial z Sudanu Południowego weźmie udział w maratonie. To jego drugi olimpijski start.
W przeszłości przeżył dużo dramatycznych momentów, jego życie w Sudanie Południowym nie było łatwe. Doświdaczył porwania i wie, jak smakuje życie w niewoli. Udział w olimpiadzie to dla niego spełnienie marzeń. Jest dumny, że wystartuje w stroju Sudanu Południowego: - Wielu moich rodaków oddało życie za na kraj, dlatego dla mnie tak ważne jest to, że mogę go reprezentować.
Obóz pracy i ucieczka z niewoli
W 1992 roku Guor Marial został porwany i osadzony w obozie pracy, w czasie wojny domowej w Sudanie. W wyniku konfliktu zginęło 28 członków jego rodziny, jemu udało się uciec. Najpierw do Egiptu, następnie do Stanów Zjednoczonych. W wieku 16 lat otrzymał azyl i zamieszkał w Arizonie. Jego rodzice przeżyli wojnę domową, ale nie widział się z nimi od 20 lat.
Mam Sudan w sercu
4 lata temu uczestniczył w igrzyskach w Londynie: - Występowałem pod flagą olimpijską, ale w sercu czułem, że reprezentuję swój kraj - mówił. Sudan południowy zalednie rok wcześniej odzyskał niepodległość. Guor Marial zajął wtedy 47 miejse.
W maratonie wezmą udział także trzej sportowcy reprezentujący Polskę: Yared Shegumo, Henryk Szost i Artur Kozłowski.
Skomentuj artykuł