TdS: Justyna Kowalczyk trzecia w Dobiacco
Justyna Kowalczyk zajęła trzecie miejsce w biegu na dochodzenie na dystansie 16 km techniką dowolną, którego trasa prowadziła z Cortina d'Ampezzo do Dobiacco i stanowiła piąty etap cyklu Tour de Ski. Wygrała Włoszka Arianna Follis, która o 3,4 wyprzedziła Słowenkę Petrę Majdic. Polka straciła do triumfatorki 4,1. Czwarta, ze stratą 27,6, osiągnęła metę dotychczasowa liderka, Finka Aino-Kaisa Saarinen. Kolejność w cyklu Tour de Ski jest identyczna jak w środę na mecie.
Tegoroczny TdS zawitał w środę w Dolomity. Organizatorzy trasę wytyczyli wzdłuż drogi łączącej dwa kurorty - Cortinę d'Ampezzo z Dobiacco, gdzie Puchar Świata wrócił po kilku latach przerwy.
Jako pierwsza do rywalizacji przystąpiła Saarinen, a 24,9 później Kowalczyk. Polka grupę pościgową utworzyła z Petrą Majdic i Arianną Follis. Po 7,5 km z przewagi Finki już nic nie zostało i stawce przewodziła czwórka biegaczek. Na jednym z nielicznych podbiegów na czołowo wysunęła się Słowenka, która na kolejnym pomiarze czasu - po 12,6 km - miała cztery sekundy przewagi nad najgroźniejszymi rywalkami. W końcówce osłabła Saarinen i z każdym metrem odstawała od prowadzących. Polka i Włoszka dogoniły Słowenkę, ale Follis nie czekała na finiszowe metry i zaatakowała. W środę okazała się za mocna nawet dla Majdic i Kowalczyk, która we wtorek przewidywała, że reprezentantki gospodarzy będą bardzo groźne, bo nikt tak dobrze jak one nie znał przygotowanej przez organizatorów trasy.
Po środowym etapie jest jasne, że triumfatorka zostanie wyłoniona z czwórki Follis, Majdic, Kowalczyk i Saarinen. Kolejne zawodniczki tracą do liderki już ponad dwie minuty. Przed piątym etapem z rywalizacji wycofała się zwyciężczyni poniedziałkowego sprintu w Pradze Rosjanka Natalia Korostieliewa, która była piąta w klasyfikacji generalnej TdS.
Biegaczki mają do pokonania jeszcze 24 km. W czwartek czeka je w Dobiacco indywidualny bieg na 5 km techniką klasyczną, w którym za miejsca na podium będą przyznawane bonifikaty czasowe, odpowiednio 15, 10 i 5 sekund. W sobotę, po dniu przerwy, w Val di Fiemme będą rywalizować "klasykiem" na 10 km ze startu wspólnego (czasowe bonusy po 3,3, 6,6 km i na mecie), a w niedzielę wielki finał - dziewięciokilometrowa wspinaczka pod stok Alpe Cermis, po którym zwykle w dół szusują alpejczycy.
Skomentuj artykuł