TdS: Zasłużony dzień odpoczynku Kowalczyk

Justyna Kowalczyk na trasie Tour de Ski (fot. EPA/STEFAN PUCHNER)
inf. wł / ŁK

Wtorek to dla startującej w 5. edycji Tour de Ski Justyny Kowalczyk dzień zasłużonego odpoczynku. Biegacze i biegaczki przenoszą się z Niemiec do Włoch.

Kowalczyk po poniedziałkowym biegu łączonym, w którym zajęła piąte miejsce, nie kryła zmęczenia. Jeszcze dalej posunął się trener Polki, który stwierdził, że widząc zmęczenie podopiecznej po wcześniejszych startach obawiał się, czy ukończy wyścig. Jednak dzień przerwy pozwoli Kowalczyk zregenerować siły przed decydującymi chwilami w walce o zwycięstwo w Tour de Ski.

"Włoska" część rywalizacji zainaugurowana zostanie w środę w Dobiacco sprintem techniką dowolną. Dzień później w Cortina d'Ampezzo kobiety rywalizować będą na dystansie 15 km w biegu stylem dowolnym na dochodzenie. Weekend rywalizujący w Tour de Ski spędzą w Val di Fieme. W sobotę Kowalczyk ruszy ulubionym przez siebie stylem klasycznym do biegu na 10 km ze startu wspólnego, a w niedzielę odbędzie się wielki finał Tour de Ski - start 9 km kobiet stylem dowolnym ze słynnym już, morderczym podbiegiem pod Alpe Cermis, gdzie różnica poziomów wynosi około 430 metrów, a kąt nachylenia ostatniego, 3,5-kilometrowego podbiegu wynosi kilkanaście procent.

DEON.PL POLECA

Kowalczyk, która prowadzi w klasyfikacji z przewagą 1.19,8 nad Szwedką Charlotte Kallą i 1.22,1 nad Włoszką Marianną Longą, zdaje sobie sprawę, że walka o ostateczne zwycięstwo nie jest jeszcze rozstrzygnięta. Choć Polka w bieżącym sezonie dużo lepiej technicznie biega "łyżwą", to jednak wie, że rywalki są w tym elemencie silniejsze i będą starały się wykorzystać przewagę. Być może Kowalczyk nieco odpuści czwartkowe sprinty i piątkowy bieg na 15 km - pilnując jedynie uzyskanej dotychczas przewagi - by w weekend potwierdzić dominację w Tour de Ski na ciężkich trasach w Val di Fieme.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

TdS: Zasłużony dzień odpoczynku Kowalczyk
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.